![Czego chcę? Chcę mieć Cię obok siebie. Chcę czuć Twoje usta na moich. Chcę żebyś wodził wargami po moim ciele i wywoływał tym dreszcze. Chcę już zawsze budzić się obok Ciebie i nazywać mieszkanie naszym . Chcę żebyś witał mnie rano czułym pocałunkiem i zaparzoną kawą. Chcę czuć Twoje ciepło i ramiona które stwarzają bezpieczne schronienie. Chcę się z Tobą wspólnie wychodzić do pracy i za Tobą tęsknić gdy znikniesz mi z pola widzenia. Chcę pić z Tobą drogie whisky podczas nocnym spacerów i spoglądania w rozgwieżdżone niebo. Chcę pokazać Ci swoje dwa oblicza i ujawnić całą mroczną przeszłość którą w sobie skrywam. Chcę byś rozumiał mnie. Chcę sprzeczać się z Tobą kto pierwszy zajmuje łazienkę. Chcę pojawiać się w klubach tylko w Twoim towarzystwie. Chcę śpiewać z Tobą w smutne wieczory. Chcę cieszyć się z Twoich sukcesów zawodowych. Chcę wspierać Cię w rozwoju kariery i przy realizacji marzeń. Chcę czuć że beze mnie Twój świat runie w gruzach. Chcę czuć że mam przy sobie skarb.](http://files.moblo.pl/0/9/84/av65_98423_tumblr_mb0m3algjq1rpuwzpo1_500_large-1138.jpg) |
Czego chcę? Chcę mieć Cię obok siebie. Chcę czuć Twoje usta na moich. Chcę żebyś wodził wargami po moim ciele i wywoływał tym dreszcze. Chcę już zawsze budzić się obok Ciebie i nazywać mieszkanie "naszym". Chcę żebyś witał mnie rano czułym pocałunkiem i zaparzoną kawą. Chcę czuć Twoje ciepło i ramiona które stwarzają bezpieczne schronienie. Chcę się z Tobą wspólnie wychodzić do pracy i za Tobą tęsknić, gdy znikniesz mi z pola widzenia. Chcę pić z Tobą drogie whisky podczas nocnym spacerów i spoglądania w rozgwieżdżone niebo. Chcę pokazać Ci swoje dwa oblicza i ujawnić całą mroczną przeszłość którą w sobie skrywam. Chcę byś rozumiał mnie. Chcę sprzeczać się z Tobą, kto pierwszy zajmuje łazienkę. Chcę pojawiać się w klubach tylko w Twoim towarzystwie. Chcę śpiewać z Tobą w smutne wieczory. Chcę cieszyć się z Twoich sukcesów zawodowych. Chcę wspierać Cię w rozwoju kariery i przy realizacji marzeń. Chcę czuć, że beze mnie Twój świat runie w gruzach. Chcę czuć że mam przy sobie skarb.
|
|
![Pytają co nas łączy. Pytają co może łączyć dwoje ludzi między którymi różnica wieku wynosi osiem lat. Odpowiadamy że łączy nas kilka nieprzespanych nocy. Kilka czułych gestów i dotyków które grały na zmysłach.Kilka nieśmiałych złączeń warg i lampek wina. Łączy nas samotność i chęć bycia blisko. Łączy nas praca nauka pasja i pożądanie. Łączą nas przypadkowe zetknięcia spojrzeń i omijanie zamieszczonych w firmie kamer. Łączy nas nieprzyzwoitość zaufanie i bezpośredniość. Łączy nas brutalność i namiętność przemieszana z delikatnością. Łączy nas fascynacja sobą nawzajem chęć odkrywania każdego skrawka naszych dusz ciał serc. Łączą nas wspólne nocne spacery i wspólnie wylewane łzy. Łączą nas demony które posiadamy pod skórą. Łączą nas problemy i błędy które wciąż narastają. Łączy nas coś czego nie rozumiemy. Łączy nas wszystko a zarazem nic.](http://files.moblo.pl/0/9/84/av65_98423_tumblr_mb0m3algjq1rpuwzpo1_500_large-1138.jpg) |
Pytają co nas łączy. Pytają co może łączyć dwoje ludzi między którymi różnica wieku wynosi osiem lat. Odpowiadamy, że łączy nas kilka nieprzespanych nocy. Kilka czułych gestów i dotyków, które grały na zmysłach.Kilka nieśmiałych złączeń warg i lampek wina. Łączy nas samotność i chęć bycia blisko. Łączy nas praca, nauka, pasja i pożądanie. Łączą nas przypadkowe zetknięcia spojrzeń i omijanie zamieszczonych w firmie kamer. Łączy nas nieprzyzwoitość, zaufanie i bezpośredniość. Łączy nas brutalność i namiętność przemieszana z delikatnością. Łączy nas fascynacja sobą nawzajem, chęć odkrywania każdego skrawka naszych dusz, ciał, serc. Łączą nas wspólne nocne spacery i wspólnie wylewane łzy. Łączą nas demony, które posiadamy pod skórą. Łączą nas problemy i błędy, które wciąż narastają. Łączy nas coś czego nie rozumiemy. Łączy nas wszystko a zarazem nic.
|
|
![Nie jestem doskonała ale kto jest? Kto jest idealny do tego stopnia że nie posiada w sobie ani grama mrocznej duszy lub ani jednej wady? Praktycznie składam się z samych wad ale on to widzi. Jest świadom tego jak ciężkie jest żyć przy moim boku jak ciężko jest okiełznać mój skomplikowany charakter i jak ciężko zdobywa się moje zaufanie. Doskonale wie że jestem nieuchwytna i często znikam bez ostrzeżenia a po długiej nieobecności ponownie wchodzę w cudze życie z butami. Taka jestem. Lubię czuć się wolna lubię wiedzieć że jestem zdana na siebie ale dzięki niemu zrozumiałam że takie życie nie jest nic warte. Pokazał że oddanie komuś serca pod opiekę jest czymś wspaniałym i nadaje barw. Oddałam mu ten martwy organ prosząc by przywrócił go do życia by nigdy go nie zdeptał bo i tak jest w kilku kawałkach i dziurach. Nie jest łatwo jest tak cholernie ciężko że płaczemy z bezsilności i ranimy swoje kostki ale posiadamy coś czego nikt nam nie odbierze. Wolę walki.](http://files.moblo.pl/0/9/84/av65_98423_tumblr_mb0m3algjq1rpuwzpo1_500_large-1138.jpg) |
Nie jestem doskonała, ale kto jest? Kto jest idealny do tego stopnia, że nie posiada w sobie ani grama mrocznej duszy lub ani jednej wady? Praktycznie składam się z samych wad, ale on to widzi. Jest świadom tego jak ciężkie jest żyć przy moim boku, jak ciężko jest okiełznać mój skomplikowany charakter i jak ciężko zdobywa się moje zaufanie. Doskonale wie, że jestem nieuchwytna i często znikam bez ostrzeżenia, a po długiej nieobecności ponownie wchodzę w cudze życie z butami. Taka jestem. Lubię czuć się wolna, lubię wiedzieć, że jestem zdana na siebie, ale dzięki niemu zrozumiałam, że takie życie nie jest nic warte. Pokazał, że oddanie komuś serca pod opiekę, jest czymś wspaniałym i nadaje barw. Oddałam mu ten martwy organ, prosząc by przywrócił go do życia, by nigdy go nie zdeptał, bo i tak jest w kilku kawałkach i dziurach. Nie jest łatwo, jest tak cholernie ciężko, że płaczemy z bezsilności i ranimy swoje kostki, ale posiadamy coś czego nikt nam nie odbierze. Wolę walki.
|
|
![Wiem jak to jest stracić wiarę w ludzi w uczucia w przyjaźń w miłość. Wiem jak to jest być pozbawioną sensu egzystencji. Wiem jak to jest gdy każdego dnia toczy się walkę o swoją duszę a ostatecznie pod skórę wpełzają nam tłuste larwy przekształcające się w demony wyżerające nas od środka i pozbawiające człowieczeństwa. Wiem jak to jest utracić wiarę w lepsze dni. Wiem jak to jest gdy nieustannie się za kimś tęskni a bliscy odchodzą znacznie szybciej niż się pojawili. Wiem jak to jest gdy kawa traci smak a cukier staje się zbyt gorzki. Wiem jak to jest krztusić się łzami. Wiem jak to jest gdy nocą spogląda się w niebo i mimo braku wiary w Stwórcę błaga się o śmierć. Wiem jak to jest gdy ktoś umiera na rękach. Wiem jak to jest gdy strach paraliżuje do tego stopnia że nie można ruszyć nawet palcem. Wiem jak to jest przesadzać z kawą alkoholem papierosami lub innymi używkami. Wiem jak to jest gdy na niczym nie zależy. Wiem więc nie pierdol że tylko Ty się tak czujesz.](http://files.moblo.pl/0/9/84/av65_98423_tumblr_mb0m3algjq1rpuwzpo1_500_large-1138.jpg) |
Wiem jak to jest, stracić wiarę w ludzi, w uczucia, w przyjaźń, w miłość. Wiem jak to jest być pozbawioną sensu egzystencji. Wiem jak to jest, gdy każdego dnia toczy się walkę o swoją duszę a ostatecznie pod skórę wpełzają nam tłuste larwy, przekształcające się w demony wyżerające nas od środka i pozbawiające człowieczeństwa. Wiem jak to jest utracić wiarę w lepsze dni. Wiem jak to jest, gdy nieustannie się za kimś tęskni a bliscy odchodzą znacznie szybciej niż się pojawili. Wiem, jak to jest, gdy kawa traci smak, a cukier staje się zbyt gorzki. Wiem jak to jest krztusić się łzami. Wiem jak to jest, gdy nocą spogląda się w niebo i mimo braku wiary w Stwórcę, błaga się o śmierć. Wiem jak to jest, gdy ktoś umiera na rękach. Wiem jak to jest, gdy strach paraliżuje do tego stopnia, że nie można ruszyć nawet palcem. Wiem jak to jest przesadzać z kawą, alkoholem, papierosami lub innymi używkami. Wiem jak to jest, gdy na niczym nie zależy. Wiem, więc nie pierdol, że tylko Ty się tak czujesz.
|
|
![Tęsknisz za byciem dla kogoś ważną prawda? Tęsknisz za smsami które każdego dnia Cię budziły a w treści życzyły miłego dnia. Tęsknisz za spokojnym zasypianiem z myślą że on zaraz zadzwoni tylko po to aby powiedzieć zwykłe dobranoc. Czujesz pustkę odczuwasz brak miłości i poczucia bezpieczeństwa. Jest Ci zimno bo żadne ciało do Ciebie nie przylega na tyle mocno by oddać Ci skrawek swojego ciepła. Zapewne brakuje Ci również porannej kawy i buziaka w czoło który dostawałaś zaraz po przebudzeniu. Odczuwasz utratę kawałka duszy a serce krzyczy z żalu. Zamiast jednej kawy wciąż robisz dwie. Wieczorami zaciskasz ręce w pięść i uderzasz o twardą posadzkę by zagłuszyć szloch wydostających się na zewnątrz wspomnień. Krwawisz choć zaprzeczasz samej sobie. Brakuje Ci bycia na pierwszym miejscu i możliwości wybrania numeru do niego o każdej porze dnia i nocy. Tęsknisz za sprzeczkami i błahymi awanturami które wnosiły jakąś odmianę. Skąd wiem? Również mi tego brakuje.](http://files.moblo.pl/0/9/84/av65_98423_tumblr_mb0m3algjq1rpuwzpo1_500_large-1138.jpg) |
Tęsknisz za byciem dla kogoś ważną, prawda? Tęsknisz za smsami, które każdego dnia Cię budziły a w treści życzyły miłego dnia. Tęsknisz za spokojnym zasypianiem z myślą, że on zaraz zadzwoni tylko po to, aby powiedzieć zwykłe dobranoc. Czujesz pustkę, odczuwasz brak miłości i poczucia bezpieczeństwa. Jest Ci zimno, bo żadne ciało do Ciebie nie przylega na tyle mocno by oddać Ci skrawek swojego ciepła. Zapewne brakuje Ci również porannej kawy i buziaka w czoło, który dostawałaś zaraz po przebudzeniu. Odczuwasz utratę kawałka duszy a serce krzyczy z żalu. Zamiast jednej kawy, wciąż robisz dwie. Wieczorami zaciskasz ręce w pięść i uderzasz o twardą posadzkę by zagłuszyć szloch wydostających się na zewnątrz wspomnień. Krwawisz choć zaprzeczasz samej sobie. Brakuje Ci bycia na pierwszym miejscu i możliwości wybrania numeru do niego o każdej porze dnia i nocy. Tęsknisz za sprzeczkami i błahymi awanturami, które wnosiły jakąś odmianę. Skąd wiem? Również mi tego brakuje.
|
|
![Wiem że się zmieniłam dostrzegasz to jako jeden z nielicznych bo znasz mnie najlepiej. Pokochałeś inną wersję mnie. Polubiłeś innego człowieka niż tego kim się stałam. A stałam się obca nie tylko dla Ciebie ale również dla siebie. Jestem chłodna bardziej obojętna i zdystansowana udaję silną powtarzam ciągle te same błędy popadam w obłęd zakopuję się coraz głębiej w moim cierpieniu i dzięki Tobie widzę że odpycham Cię od siebie i odrzucam Twoją pomoc. Możesz wątpić we mnie i w tą relację ale ja nigdy nie zwątpiłam w Ciebie i w tą przyjaźń która nas połączyła mimo że Cię zawiodłam. Mimo że utraciłam grunt pod nogami i sens dalszej egzystencji. Mimo że nie wiem co ze sobą zrobić a częściej myślę o położeniu się na torach to chciałabym znowu powrócić do dawnej siebie do tej kobiety która znaczyła dla Ciebie bardzo wiele tylko mi pomóż proszę nie skreślaj podaj dłoń przypomnij za co mnie ceniłeś i czym jest moje prawdziwe ja okaż cierpliwość i wyrozumiałość.](http://files.moblo.pl/0/9/84/av65_98423_tumblr_mb0m3algjq1rpuwzpo1_500_large-1138.jpg) |
Wiem, że się zmieniłam, dostrzegasz to jako jeden z nielicznych, bo znasz mnie najlepiej. Pokochałeś inną wersję mnie. Polubiłeś innego człowieka niż tego kim się stałam. A stałam się obca, nie tylko dla Ciebie ale również dla siebie. Jestem chłodna, bardziej obojętna i zdystansowana, udaję silną, powtarzam ciągle te same błędy, popadam w obłęd, zakopuję się coraz głębiej w moim cierpieniu i dzięki Tobie widzę, że odpycham Cię od siebie i odrzucam Twoją pomoc. Możesz wątpić we mnie i w tą relację, ale ja nigdy nie zwątpiłam w Ciebie i w tą przyjaźń, która nas połączyła, mimo, że Cię zawiodłam. Mimo, że utraciłam grunt pod nogami i sens dalszej egzystencji. Mimo, że nie wiem co ze sobą zrobić a częściej myślę o położeniu się na torach to chciałabym znowu powrócić do dawnej siebie, do tej kobiety, która znaczyła dla Ciebie bardzo wiele, tylko mi pomóż, proszę, nie skreślaj, podaj dłoń, przypomnij za co mnie ceniłeś i czym jest moje prawdziwe "ja", okaż cierpliwość i wyrozumiałość.
|
|
![Poprzednia noc w czymś mnie utwierdziła ukazała go w nowym świetle. Zwolnił się z pracy po to by przyjechać do mnie bo zapewnienia że ze mną wszystko w porządku wcale go nie przekonywały. Wszedł do mojego pokoju i położył się obok mnie przytulając mnie do siebie. Pozwolił mi płakać tak jak nigdy dotąd nie płakałam. Wylałam z siebie cały ból a krzyk który tłamsiłam w sobie uwolniłam w jego ciepłą bluzę. Nie uspakajał mnie rozumiał wiedział co mi w sercu gra jak ono cierpi i się rozrywa jak walczy o przetrwanie. Czasami mam wrażenie że moje egzystowanie to wieczny pogrzeb. Codzienne chowanie najważniejszych dla mnie osób. Delikatnie wodził palcem po moim mokrym policzku i przez chwilę poczułam się jak dawniej bezpieczna potrzebna kochana ważna a nawet najważniejsza. W przy nim znowu odżyłam i nawet jeśli to była to tylko chwila to dla mnie bardzo cenna. Udowodnił że można mu ufać że można na nim polegać.](http://files.moblo.pl/0/9/84/av65_98423_tumblr_mb0m3algjq1rpuwzpo1_500_large-1138.jpg) |
Poprzednia noc w czymś mnie utwierdziła, ukazała go w nowym świetle. Zwolnił się z pracy po to by przyjechać do mnie, bo zapewnienia, że ze mną wszystko w porządku wcale go nie przekonywały. Wszedł do mojego pokoju i położył się obok mnie, przytulając mnie do siebie. Pozwolił mi płakać tak jak nigdy dotąd nie płakałam. Wylałam z siebie cały ból a krzyk, który tłamsiłam w sobie uwolniłam w jego ciepłą bluzę. Nie uspakajał mnie, rozumiał, wiedział co mi w sercu gra, jak ono cierpi i się rozrywa, jak walczy o przetrwanie. Czasami mam wrażenie, że moje egzystowanie to wieczny pogrzeb. Codzienne chowanie najważniejszych dla mnie osób. Delikatnie wodził palcem po moim mokrym policzku i przez chwilę poczułam się jak dawniej, bezpieczna, potrzebna, kochana, ważna a nawet najważniejsza. W przy nim znowu odżyłam, i nawet jeśli to była to tylko chwila, to dla mnie bardzo cenna. Udowodnił, że można mu ufać, że można na nim polegać.
|
|
![Wzięłam wolne w pracy szkoda że nie mogę wziąć wolnego dnia od życia. Jestem zepsuta. Moja dusza została rozszarpana na kilka kawałków a serce wielokrotnie zadrapane. Wymuszam uśmiech udaję siłę podaję każdemu pomocną dłoń Nie dbam o siebie. Szczęście innych na pierwszym miejscu ale.. Jak mam im wskazać właściwy szlak skoro sama błądzę pośród nieznanych ścieżek? Zgubiłam się gdzieś pomiędzy piekłem a niebem. Zagubiłam samą siebie gdzieś na ścieżce rozczarowania i bólu. Dostrzegam tylko niewyraźny zarys człowieka który toruje mi drogę. Mozolnie podchodzi do mnie i ociera moje łzy. Podtrzymuje mnie widzi że utrzymanie się na nogach sprawia mi problemy. Jestem wykończona wieczną tułaczką utknęłam w labiryncie. Czuję jedynie jego silne ramiona unoszące mnie ponad ziemie pozwala mi odpocząć zasnąć w swoim uścisku a później odstawia na miękką posadzkę wciąż nade mną czuwając. Cicho szepczę że jestem zepsuta Posmutniał. Jestem zepsuta i nie da się mnie naprawić.](http://files.moblo.pl/0/9/84/av65_98423_tumblr_mb0m3algjq1rpuwzpo1_500_large-1138.jpg) |
Wzięłam wolne w pracy, szkoda, że nie mogę wziąć wolnego dnia od życia. Jestem zepsuta. Moja dusza została rozszarpana na kilka kawałków a serce wielokrotnie zadrapane. Wymuszam uśmiech, udaję siłę, podaję każdemu pomocną dłoń - Nie dbam o siebie. Szczęście innych na pierwszym miejscu, ale.. Jak mam im wskazać właściwy szlak, skoro sama błądzę pośród nieznanych ścieżek? Zgubiłam się gdzieś pomiędzy piekłem a niebem. Zagubiłam samą siebie gdzieś na ścieżce rozczarowania i bólu. Dostrzegam tylko niewyraźny zarys człowieka, który toruje mi drogę. Mozolnie podchodzi do mnie i ociera moje łzy. Podtrzymuje mnie, widzi, że utrzymanie się na nogach sprawia mi problemy. Jestem wykończona wieczną tułaczką, utknęłam w labiryncie. Czuję jedynie jego silne ramiona unoszące mnie ponad ziemie, pozwala mi odpocząć, zasnąć w swoim uścisku a później odstawia na miękką posadzkę wciąż nade mną czuwając. Cicho szepczę, że jestem zepsuta - Posmutniał. Jestem zepsuta i nie da się mnie naprawić.
|
|
![Stań obok chwyć mnie za rękę i spoglądaj ze mną w dal. Nie zerkaj na mnie czuję się fatalnie. Łzy spływają mi po policzku. Wygrałam mecz wszyscy krzyczą cieszą się a ja się rozklejam zaciskam pięści przeklinam w duchu tą chwilę słabości na oczach innych. Nie rozumieją myślą że to przez radość ewentualnie ból bo krew spływa po mojej prawej nodze przez rozdarte kolano. Stań obok mnie i przytul najmocniej jak potrafisz odciągnij mnie od grupy gapiów którzy czekają na moje kolejne potknięcie. Od rana nie radzę sobie z emocjami. Mam ich nadmiar zauważyłeś? Chciałabym poczuć ciepło Twojego ciała ujrzeć ten łobuzerski uśmiech śmiać się z tego że znowu bierzesz mnie na ręce i krzyczysz jak opętany by chwile później zacząć całować mnie po czole. Tą wygraną dedykuję Tobie bo dostrzegam Cię zza pokrywy czarnych chmur ten delikatny strumień światła symbolizuje Ciebie. Podnoszę dłoń w górę wiem że przy mnie jesteś ale tak bardzo Cię potrzebuję realnie.](http://files.moblo.pl/0/9/84/av65_98423_tumblr_mb0m3algjq1rpuwzpo1_500_large-1138.jpg) |
Stań obok, chwyć mnie za rękę i spoglądaj ze mną w dal. Nie zerkaj na mnie, czuję się fatalnie. Łzy spływają mi po policzku. Wygrałam mecz, wszyscy krzyczą, cieszą się a ja się rozklejam, zaciskam pięści, przeklinam w duchu tą chwilę słabości na oczach innych. Nie rozumieją, myślą, że to przez radość ewentualnie ból, bo krew spływa po mojej prawej nodze, przez rozdarte kolano. Stań obok mnie i przytul najmocniej jak potrafisz, odciągnij mnie od grupy gapiów, którzy czekają na moje kolejne potknięcie. Od rana nie radzę sobie z emocjami. Mam ich nadmiar, zauważyłeś? Chciałabym poczuć ciepło Twojego ciała, ujrzeć ten łobuzerski uśmiech, śmiać się z tego, że znowu bierzesz mnie na ręce i krzyczysz jak opętany by chwile później zacząć całować mnie po czole. Tą wygraną dedykuję Tobie, bo dostrzegam Cię zza pokrywy czarnych chmur, ten delikatny strumień światła symbolizuje Ciebie. Podnoszę dłoń w górę, wiem, że przy mnie jesteś, ale tak bardzo Cię potrzebuję, realnie.
|
|
![Czasami zwykły obiad zmienia poglądy na świat i na niektóre znajomości. Niepewnie zajął miejsce na przeciwko mnie i obdarzył mnie nieśmiałym uśmiechem takim samym jak przy naszym pierwszy spotkaniu cztery lata temu a ja ponownie poczułam się tą radosną dziewczyną która rozkwitała w jego obecności za każdym razem na nowo. Nic się nie zmieniło. Jego oczy wciąż wyrażają tęsknotę i nadzieję za utraconym czasem który był dla nas jednym z najpiękniejszych. Dostrzegłam w jego źrenicach żar dawnej miłości która nas łączyła. Nic nie mówił odpowiadał jedynie na pytania mojej mamy i wujka a ja? Ja wsłuchiwałam się w jego barwę głosu która niegdyś była dla mnie ukojeniem. Obserwowałam jego ruchy które przecież znam na pamięć i próbowałam dostrzec w nim kogoś obcego ale nie potrafiłam. On się nie zmienił wciąż jest taki sam od naszego rozstania jedynie trochę posmutniał częściej widzę tęsknotę i żal w jego oczach ale cieszę się że mam w nim przyjaciela. Szczerego prawdziwego.](http://files.moblo.pl/0/9/84/av65_98423_tumblr_mb0m3algjq1rpuwzpo1_500_large-1138.jpg) |
Czasami zwykły obiad zmienia poglądy na świat i na niektóre znajomości. Niepewnie zajął miejsce na przeciwko mnie i obdarzył mnie nieśmiałym uśmiechem, takim samym jak przy naszym pierwszy spotkaniu cztery lata temu a ja ponownie poczułam się tą radosną dziewczyną, która rozkwitała w jego obecności, za każdym razem na nowo. Nic się nie zmieniło. Jego oczy wciąż wyrażają tęsknotę i nadzieję za utraconym czasem, który był dla nas jednym z najpiękniejszych. Dostrzegłam w jego źrenicach żar dawnej miłości, która nas łączyła. Nic nie mówił, odpowiadał jedynie na pytania mojej mamy i wujka a ja? Ja wsłuchiwałam się w jego barwę głosu, która niegdyś była dla mnie ukojeniem. Obserwowałam jego ruchy, które przecież znam na pamięć i próbowałam dostrzec w nim kogoś obcego, ale nie potrafiłam. On się nie zmienił, wciąż jest taki sam, od naszego rozstania jedynie trochę posmutniał, częściej widzę tęsknotę i żal w jego oczach, ale cieszę się, że mam w nim przyjaciela. Szczerego, prawdziwego.
|
|
![Cholernie trudno mi zaakceptować każdy jego defekt. Ciężko udawać zrozumienie w chwilach gdy chcę wykonać coś czego pragnę a czego on nie popiera. Świadomość że jego priorytety różnią się od moich w diametralnym stopniu to wręcz katorga. Wszystko wydaje się być zagmatwane. Zakazy nakazy kłótnie zaborczość przesada warunki chęć trzymania mnie na smyczy Czuję się jak wiezień swoich własnych uczuć poniekąd miłości a przecież kocham swoją wolność. Uwielbiam swoją spontaniczność i chęć robienia tego na co mam ochotę. Przecież to moje życie mam prawo przeżyć je po swojemu bez nadmiernej ingerencji osób trzecich. Jeśli kiedyś odejdę to przecież i tak wrócę. Chcę spełniać plany marzenia kształcić się zrobić w końcu coś dla siebie ale oczekuję zrozumienia i akceptacji a nie ciągłego torowania mi drogi do samospełnienia. Nie mogę odsuwać na bok każdej znajomości przecież inni ludzie mogą być dla mnie również ważni więc nie będę zwracała uwagi na to czy komuś się to podoba.](http://files.moblo.pl/0/9/84/av65_98423_tumblr_mb0m3algjq1rpuwzpo1_500_large-1138.jpg) |
Cholernie trudno mi zaakceptować każdy jego defekt. Ciężko udawać zrozumienie w chwilach, gdy chcę wykonać coś czego pragnę a czego on nie popiera. Świadomość, że jego priorytety różnią się od moich w diametralnym stopniu to wręcz katorga. Wszystko wydaje się być zagmatwane. Zakazy, nakazy, kłótnie, zaborczość, przesada, warunki, chęć trzymania mnie na smyczy - Czuję się jak wiezień, swoich własnych uczuć, poniekąd miłości, a przecież kocham swoją wolność. Uwielbiam swoją spontaniczność i chęć robienia tego na co mam ochotę. Przecież to moje życie, mam prawo przeżyć je po swojemu, bez nadmiernej ingerencji osób trzecich. Jeśli kiedyś odejdę to przecież i tak wrócę. Chcę spełniać plany, marzenia, kształcić się, zrobić w końcu coś dla siebie, ale oczekuję zrozumienia i akceptacji a nie ciągłego torowania mi drogi do samospełnienia. Nie mogę odsuwać na bok każdej znajomości, przecież inni ludzie mogą być dla mnie również ważni, więc nie będę zwracała uwagi na to czy komuś się to podoba.
|
|
![Cześć Aniołku powiedz mi co u Ciebie? Dawno Cię nie odwiedzałam przepraszam nie mogłam nie dawałam rady. Ilekroć zbliżałam się do bram cmentarza rozpacz rozdzierała mnie od środka upadałam krztusiłam się łzami chyba znowu nie potrafię sobie z tym poradzić. Powinnaś być obok trwać pilnować mnie zresztą nie tylko Ty On również. A teraz nie mam nic. Ciągle ktoś walczy o mnie o moje człowieczeństwo ciągle ktoś próbuje mnie podnieść albo dobić. Nie jest dobrze jest fatalnie. Co ja mam bez Was zrobić? Szukam swojego miejsca na ziemi i nie potrafię go odnaleźć. Staram się żyć funkcjonować z pustką w sercu i kawałkiem duszy. Próbuję ale bądźcie przy mnie moim cichym głosem rozsądku który wciąż mnie upomina i wskazuje błędy. Spoglądajcie na mnie z góry i proszę nie bądźcie rozczarowani moim postępowaniem ja po prostu błądzę gubię drogę ktoś zamazuje mi ścieżkę to chyba życie chce mnie doprowadzić do granicy szaleństwa.](http://files.moblo.pl/0/9/84/av65_98423_tumblr_mb0m3algjq1rpuwzpo1_500_large-1138.jpg) |
Cześć Aniołku, powiedz mi co u Ciebie? Dawno Cię nie odwiedzałam, przepraszam, nie mogłam, nie dawałam rady. Ilekroć zbliżałam się do bram cmentarza, rozpacz rozdzierała mnie od środka, upadałam, krztusiłam się łzami, chyba znowu nie potrafię sobie z tym poradzić. Powinnaś być obok, trwać, pilnować mnie, zresztą nie tylko Ty, On również. A teraz nie mam nic. Ciągle ktoś walczy o mnie, o moje człowieczeństwo, ciągle ktoś próbuje mnie podnieść, albo dobić. Nie jest dobrze, jest fatalnie. Co ja mam bez Was zrobić? Szukam swojego miejsca na ziemi i nie potrafię go odnaleźć. Staram się żyć, funkcjonować, z pustką w sercu i kawałkiem duszy. Próbuję, ale bądźcie przy mnie, moim cichym głosem rozsądku, który wciąż mnie upomina i wskazuje błędy. Spoglądajcie na mnie z góry i proszę, nie bądźcie rozczarowani moim postępowaniem, ja po prostu błądzę, gubię drogę, ktoś zamazuje mi ścieżkę - to chyba życie, chce mnie doprowadzić do granicy szaleństwa.
|
|
|
|