 |
Odrzucił strach i podał jej dłoń, by znaleźć wspólne "dokądkolwiek". Nie zważał ani na trud, ani na czas jaki zajmie im dotarcie do niego. I choćby ono okazało się krzywym zwierciadłem, nie było to ważne. Bo przecież byli razem.
|
|
 |
obiecaj mi, że rzucisz mnie w słoneczny dzień. że będę mogła pójść wtedy na plażę i popatrzeć na tyłki chłopaków. nie chcę siedzieć w domu i płakać razem z chmurami.
|
|
 |
Najbardziej lubiłam gdy wpychał mi się pod parasolkę i przenosił nad kałużami, żeby mi przypadkiem trampki nie zmokły. I jak mówił, że idziemy na wycieczkę i brał mnie za rękę i z impretem na mnie wpadał, mówiąc, że takie wycieczki są najlepsze.
|
|
 |
Są takie piosenki przy których zatykasz uszy i zdjęcia dla których zamykasz oczy. Są też zapachy, których wolisz nie pamiętać oraz usta, dla których zrezygnowałabyś ze świata.
|
|
 |
Prawdziwie kochasz wtedy, kiedy nie wiesz dlaczego.
|
|
 |
W chwili, gdy poczujesz w sercu miłość i doświadczysz jej głębi, odkryjesz, że dla ciebie świat nie jest już taki sam, jaki był do tej pory.
|
|
 |
Żeby napisać dobry list miłosny, trzeba by go zacząć nie wiedząc, co się ma na myśli, a skończyć nie wiedząc, co się napisało.
|
|
 |
Jeszcze dlugo bede odwracac glowe na dzwiek twojego imienia.
|
|
 |
perfekcyjnie grasz mi na psychice, wiesz ?
|
|
 |
-Czy ona ma zawsze takie radosne oczy? -Nie, tylko wtedy jak Cię widzi.
|
|
 |
Rozmowa koleżanki z kolegą w autokarze: - Od małego masz takie krzywe nogi ? - Nie. Od kolan. / inevitably
|
|
 |
ludzie mają dziwną tendencję do mówienia, że mnie kochają, chociaż nawet nie potrafią tego nazwać w bardziej oczywisty sposób a tym bardziej okazać. niedobrze. bo ja mam w sobie zbyt wiele żalu i zbyt wiele złych wspomnień. nie podołam więc.
Coraz mniej rozumiem ludzi, coraz mniej chyba chcę rozumieć. rozumiem, kiedy nie muszę myśleć. Nieważne.
|
|
|
|