|
Przepraszam bardzo, mam pytanie, mianowicie... Jak długo można kogoś kochać? Czy w ogóle można odpowiedzieć na to pytanie? Przecież każdy jest inny... Ktoś powie miesiąc, inny rok, a ktoś jeszcze inny, że całe życie. Jak to jest, że osoba, którą kochasz robi Ci coś teoretycznie niewybaczalnego, a Ty zamiast odejść z uniesioną głową i pokazać co stracił płaczesz po kątach, a wieczory spędzasz na komediach romantycznych w obecności chusteczek higienicznych? Dlaczego innym potrafimy doradzić jak najlepiej, a sami cierpimy z podobnego powodu nie umiejąc sobie pomóc? A może od tego są inni? No właśnie, może przyjaciele? Może to do nich należy ten obowiązek? Pomagania, wspierania, nieraz i krzyczenia? Może tak... Może to dzięki nim istniejemy i staramy się funkcjonować. / kajmell
|
|
|
Jak bardzo niewyobrażalne jest jak jeden zwykły szary człowiek może być twórcą historii, których nie stworzy najlepszy pisarz. Osoba teoretycznie zwykła, jak każdy a dla kogoś jest całym światem. Dlaczego tylko przez krótką chwilę możemy mieć ten cały świat w ramionach? A potem to znika? Dlaczego? By dążyć do tego, szukać? A przecież czasami tak się nie da, czasami cały nasz świat znika z granicy wzroku, bezpowrotnie. Nie możemy go ratować, odbudować ani zatrzymać. No i dlaczego tak jest? Pytam się, dlaczego?! Przez chwilę mamy być szczęśliwi by za chwilę to zniknęło? Mamy się zahartować' na nieszczęście? Cieszyć się tym co mamy, nie tym co chcielibyśmy mieć, bo często to co chcemy jest nieosiągalne... ? A może w ogóle nie powinniśmy okazywać, że jesteśmy szczęśliwi by nie stracić tego co mamy na daną chwilę, co daje nam to szczęście? / kajmell
|
|
|
Pytasz mnie kim jestem? Jestem tylko kolejną osobą na twojej drodze. Osobą, którą zapomnisz tak szybko, jak szybko poznałeś.
|
|
|
Bo wiesz, nieważne czy to prawdziwa miłość, letnie zauroczenie, szalona miłość czy totalne złudzenie, czy moglibyście być razem do końca życia czy tylko przez dziesięć minut - boli tak samo gdy ktoś ci to odbiera. Bo tak samo umiera nadzieja, a nadzieja jest zawsze prawdziwa..
|
|
|
chyba pomyliły Ci się maniery królewskie z kurewskimi, mała.
|
|
|
Potknęła się o ten uśmiech, zawadziła o spojrzenie, próbowała się asekurować, ale ostatecznie wylądowała w jego ramionach.
/ evolet
|
|
|
Dlaczego nie można się na zapas napatrzeć, najeść, nakochać?
/ evolet
|
|
|
gdybym miała w dłoni nóż i możliwość wyboru między Tobą i Twoim sercem, nie wiem co bym wybrała. serce przynajmniej mogłabym sobie obramować i powiesić na ścianie. serce nigdy nie przelizałoby się z inną. mogłabym sobie je tulić do woli i nie narzekałoby, że już nie może oddychać od nadmiaru uścisków. jedynymi wadami wyboru jego zamiast Ciebie byłby fakt, że ten nędzny mięsień nie byłby w stanie powiedzieć mi, że mnie kocha. o zabraniu na zakupy, nie wspominając.
/abstracion
|
|
|
Choć nie jestem zadowolony z takiej decyzji, wiem, że tak będzie lepiej. /pozytywniepierdolniety
|
|
|
kiedy jestem zła, do nikogo się nie odzywam. kiedy jestem wkurwiona, przestaję stosować emotki na gg i nadużywam interpunkcji . kiedy jestem smutna, płaczę. kiedy jestem pijana, ze wszystkiego się śmieję. kiedy jestem obok ciebie, czuje że żyję. [eiiwyluzuj]
|
|
|
idealny to może być makijaż, nie mężczyzna.
|
|
|
Nie mów, że ci mnie brakuje, kiedy oboje wiemy, że świetnie bawisz się w towarzystwie swoich kumpli i nowych koleżanek. nie pisz, że tęsknisz, skoro tak naprawdę brakuje ci jedynie mojego języka, szyi, piersi i tyłka. nie mów, że cię do mnie ciągnie, gdy potrafisz obejrzeć się za każdą dziewczyną na ulicy, albo gdy jedziesz na imprezę z celem wyrwania najlepszej suki. nie kłam mnie. ja i tak nie uwierzę w żadne twoje słowo.
|
|
|
|