|
1. Coś Ci opowiem tylko połóż się obok tak bym czuł zapach Twojego szamponu, a Twój zimny nos zabierał ciepło z mojej gorącej skóry. W sumie chodź jeszcze bliżej, wciąż mi Cię mało. Ułoż się wygodnie wśród mojego serca, płuc i wątroby. Możesz zamknąć oczy choć chciałbym rejestrować ich wyraz przy każdym moim słowie. Chciałbym zapamiętać każdą nutę radości, zwątpienia, zszokowania czy wzruszenia wśród czarnej źrenicy. Jeszcze tylko zacisnę wokół Ciebie krąg tak mocny jak żeglarski węzeł bym nie zgubił Cię wśród opowieści moich zdartych ust. Całe życie potrzebowałem czegoś i ciągle też szukałem. Byłem jak włóczykij, miałem niewiele, ale szedłem w przód i szukałem. Przez tyle czasu nie wiedziałem co jest elementem, którego brakuje do tego by moja aorta była tętnicą życia, a nie przepływem krwi. Spotykałem ludzi, którzy z daleka krzyczeli hasła jak na bazarze. Twierdzili, że znajdę u nich wszystko za cenę siebie. Tak bardzo pragnąłem znów być wypełniony jakimś uczuciem, że oddawałem siebi
|
|
|
Idę pozbierać myśli, kalecząc bose stopy skrawkami uczuć.
|
|
|
paradoks, kiedy słowa 'nie chcę cię ranić', ranią najbardziej.
|
|
|
Krople ludzkich emocji płynęły leniwie po sercach, gdy po wielkiej dla nich burzy wychodziła tęcza.
|
|
|
Cztery słowa: Dziś chcę Ciebie więcej.
|
|
|
|
Jak można kochać kogoś kto Cię tak zranił? Powiedz mi kurwa, skąd mam w sobie tyle siły, by tęsknić za kimś kto nie tęskni za mną?/esperer
|
|
|
Lepiej żyć tym co masz, grać najniższą stawką niż oparty o samotność bujać się nad przepaścią.
|
|
|
Sami mówimy o sobie choć nie ma o czym gadać o szczyt walczysz latami w pół dnia z niego spadasz w dół.
|
|
|
Jesteśmy inni, nikt nie pokochał nas do końca.
|
|
|
I nie ma co się łudzić, że zmienimy nasze życia.
|
|
|
Pytasz mnie o miłość, wierzę, że istnieje, choć większość z przypadków to tylko zauroczenie.
|
|
|
Po marzeniach został smutek, jedyny skutek tych marzeń.
|
|
|
|