 |
mam do siebie ogromny żal , nie mogę być obok , a przez to tracę wiele. nie mogę go przytulić , a przez to oddalamy się od siebie. nie mogę śmiać się wraz z nim , a przez to coraz gorzej się czuję. nie mogę z nim rozmawiać w cztery oczy , a przez to wątpię w to co mówi. nie mogę zaakceptować tego , co nas dzieli , bo przypomina mi się obraz ran , skaleczeń , łez , złości , ucieczek , przepołowionego serca. nie mogę po prostu żyć bez jego duszy , ciepła , tęsknoty , pieprzonego 'kocham' na co dzień , ściągania mu koszulki , szeptania , jaki jest ważny , wsłuchiwania się w każde jego słowo , pobudek po czwartej rano , czy tam w ogóle każdego dnia spędzonego z nim. naprawdę żałuję , że nie mogę nic zrobić , by było lepiej. / lalkowata
|
|
 |
zwątpiłam w to ,że mnie kocha , zwątpiłam że mu zależy , po prostu zwątpiłam w miłość. /namalowanaksiezniczka
|
|
 |
"Te słowa muszą zabić, zatrzymać serce..."
|
|
 |
Najlepsze wciąż musi przyjść.
|
|
 |
Coraz bardziej trudno mi poradzić sobie z bezsilnością ,że jest daleko , nie mogę się przytulić , pocałować ,opierdolić za coś , trzymać Jego męskiej dłoni , że nie mogę kurwa nic z tym zrobić i z tym jest mi najgorzej./namalowanaksiezniczka
|
|
 |
wspomnienia jak oblazłe z farby drzwi, a tamte dni jak światło starej żarówki.
|
|
 |
Czy budując naprawdę najpierw musisz burzyć?
|
|
 |
Wolałam kłamać, że jesteś mi obojętny. bo ludzie na których nam zależy, odchodzą najszybciej.
|
|
 |
Zawsze, gdy przechodził obok, jej oczy krzyczały. Tak jakby chciały za wszelką cenę powiedzieć, że bez Niego to nie to samo.
|
|
 |
Uwielbiam jak łapie oddech podczas gry w nogę. Uwielbiam jak podbiega do mnie zaraz po strzeleniu gola i bierze na ręce ciesząc się z kolejnego punktu. Uwielbiam jak całuje mnie w czoło prosząc o dalsze trzymanie kciuków. Całego Go uwielbiam.
|
|
 |
pisała z nim na gg, obiecał jej że nie będzie palił, ale jak zobaczyła wiadomość o treści ' poczekaj 5 min idę zajarać ' zagotowało się w niej, nienawidziła kiedy palił, mimo że jeszcze niedawno sama to robiła, teraz na widok papierosów robi jej się niedobrze, a przechodząc ulicą mija jakiegokolwiek palacza dusi się
|
|
 |
patrzysz wstecz i pamiętasz, że to już było, ten cały cyrk, który miał nigdy więcej się nie powtórzyć.
|
|
|
|