 |
„Jesteś pierwszym, najpierwszym, zupełnie jedynym mężczyzną, przez którego robi mi się czasem czarno w oczach i słodko w ustach i zupełnie nieprzytomnie w głowie.”
|
|
 |
„Tu nie chodzi o to, żebym ja na Ciebie liczyła. Chodzi o to, żebyś Ty na mnie liczył. Żebyś wiedział, żebyś zawsze wiedział, że masz na świecie człowieka, do którego w każdy dzień, w każdym stanie i o każdej godzinie możesz przyjść.”
|
|
 |
„Trzeba być bardzo pijanym, żeby moc tak pisać. Ale mówię Ci - gdybym miał gwarancję, że będę z Tobą chociaż rok, a potem mnie zabiją - przyjechałbym do Ciebie. Nie ma, nie było - okazuje się - nic ważniejszego od Ciebie.”
|
|
 |
„Zła wiadomość jest taka, że nie wiem co robić, by z Tobą być. To mnie przeraża, bo jeśli nie jestem z Tobą teraz, to mam przeczucie, że się zagubimy...”
|
|
 |
„Myślę o sobie jako o dość smutnej osobie. (…) Bo na zewnątrz, w kontakcie z ludźmi, robię dużo hałasu, zamieszania, jestem dość intensywna i pogodna. Natomiast tak naprawdę mam raczej smutną, melancholijną naturę.”
|
|
 |
„Ty spierdoliłeś sprawę. Gruntownie. Dokumentalnie. Na całej linii.
Idź do niej. Biegnij za nią. Znajdź ją, złap, przyciśnij do siebie.”
|
|
 |
„Bardzo ją drażnił, ale gdyby mogła, zostałaby z nim na zawsze.”
|
|
 |
„Jesteś ryzykiem, które zawsze podejmę.”
|
|
 |
„Zanotuj, że byłam
Jestem
Będę.”
|
|
 |
"Nie masz pojęcia, jak ja czasem cierpię, zupełnie bez wyraźnego powodu. Myśli mam tak dziwnie poplątane, wartościowanie tak stasowane, że już nie mogę tak dłużej żyć (...). Mój światopogląd (...) zaczyna walić się od podstaw. Właściwie jestem wcieleniem kompromisu, i to koniecznego, i niczym więcej."
|
|
 |
"Kto ci powiedział, że wolno się przyzwyczajać?
Kto ci powiedział, że cokolwiek jest na zawsze?"
|
|
 |
|
Patrzę na Twoje zdjęcie i nie widzę nic. Kiedyś Cię znałam, kiedyś spędzaliśmy razem czas. Kurwa, ktoś tam nawet mówił o miłości, nie? Nie umiem opisać tego co dzieję się we mnie, kiedy piksele układają Twoją twarz. To zaczyna się w brzuchu, coś ściska, a potem dreszcze rozchodzą się po całym ciele. Nie, to żadne motylki, żadna tęsknota, żadne zakochanie. Mdli mnie, rozumiesz? Rzygać mi się chcę, kiedy myślę ile poświęciłam Ci czasu, zupełnie niepotrzebnie. Najchętniej zwróciłabym wspomnienia o Tobie, tak jak wypity alkohol. /esperer
|
|
|
|