 |
On był jak nadzwyczajne zjawisko. Właściwie to bywał. Był człowiekiem, którego nigdy nie mogłam być pewna. Budziłam się każdego ranka, i zastanawiałam, czy jeszcze aby na pewno jest w moim życiu. Wpatrywałam się w Niego, i próbowałam odganąć o czym myśli. Miał milion myśli na minutę - był nieobliczalny i spontaniczny - dlatego tak bardzo się bałam. Bałam się, że pewnego ranka obudzę się a Go już nie będzie - że zostawi po sobie tylko zapach perfum na poduszce, i ulubiony kubek w którym zawsze pił herbatę - że zniknie. I to nie z jakiegoś powodu, tylko dla kaprysu, ot tak, po prostu zniknie, na zawsze - bo był do tego zdolny. / veriolla
|
|
 |
''To nieprawda, że mam schizy, że nie widzę nic w oczach
i nie wierzę w to że nigdy nie będę potrafił kochać.''
|
|
 |
''Tu pośród martwych dusz kurz opada wiele wolniej
co rano trzeba wstać, a co wieczór zapomnieć.'' / Miuosh
|
|
 |
|
"nie marnuj czasu na kogoś, kto nie ma go dla ciebie." ;)
|
|
 |
Nie ma nic gorszego, niż kochać kogoś, kto wciąż będzie Cię rozczarowywał.
|
|
 |
Czasami myślę, że lepiej nigdy nie pytać dlaczego.
|
|
 |
Sens przyszedł, bez szukania go na siłę.
|
|
 |
|
nie rób mi nadziei , zrób mi miłość . ♥
|
|
 |
nie przepraszaj za to co czujesz . to jak przepraszanie za bycie prawdziwym.
|
|
 |
cisza to najgłośniejszy krzyk kobiety. domyśl się jak bardzo ją zraniłeś, skoro zaczęła cię ignorować.
|
|
 |
rzucić, to wszystko i uciec. zacząć żyć od nowa. z nową etykietką. bez opinii, na starcie. bez ludzi, którzy kładą Ci kłody pod nogi. bez problemów, bez rutyny. bez abstrakcyjnej nadziei na lepsze jutro. chcę uciec. ale nie mogę. dalej tkwię, w tym zakichanym, szklanym, pudełku, zwanym życiem. stąd, nie ma wyjścia. nawet śmierć, jest zbyt bezszelestna, by pomóc.
|
|
 |
wystarczą Twoje dziwne przeprosiny w formie 'no weź, no' - a ja już się nie gniewam .
|
|
|
|