 |
budzę się rano i spoglądając sennie w sufit, odtwarzam w myślach swój sen: w końcu odważyłam się do ciebie napisać. wymienialiśmy wiadomości przez kilka dni, aż w końcu postanowiliśmy się spotkać. byłam szczęśliwa. ubrałam się, umalowałam i wyszłam na umówione spotkanie. jednak tam nie dotarłam. obudził mnie dźwięk budzika. widocznie nawet w snach nie jest pisane nam bycie razem.
|
|
 |
Wracałam sama późnym wieczorem do domu, gdy dostrzegłam grupkę osób siedzących na murze. Od razu poznałam, kto to. Była mojego chłopaka ze swoją zajebistą ekipą. Gdy przechodziłam obok nich, nagle wszyscy ucichli. Tylko z jej ust padło słowo: suka. Zatrzymałam się i podeszłam do niej. Nasze twarze dzieliło tylko kilka centymetrów. – Wiesz, jest mi naprawdę ciebie żal. W sumie nie dziwie się, że każdy chłopak rzuca cię zaledwie po kilku tygodniach. Jesteś nic nieznacząca dla świata osobą. Zwykłą nieszanującą siebie ani innych szmatą.- Poczułam, że ktoś łapie mnie za ramię.- Zostaw ją. Nie warto. – Na mojej twarzy pojawił się uśmiech. Widziałam zazdrość w jej oczach. To wynagrodziło mi wszystkie upokorzenia, jakie do tej pory przez nią przeżyłam.
|
|
 |
ewidentnie zaczyna mi czegoś brakować i oczywiście oszukuję się, że to nie chodzi o Ciebie.♥
|
|
 |
A jak odejdziesz, obiecuję, że jebne focha na cały świat!
|
|
izuu dodał komentarz: do wpisu |
25 września 2010 |
 |
Doskonale wiedziała jak będą wyglądały jej najbliższe dni, tygodnie, miesiące. Będzie udawać, że jest szczęśliwa. Gdy spotka go na szkolnym korytarzu, przejdzie obok niego obojętnie, jakby nic dla niej nie znaczył. Będzie kłamać, że już nic do niego nie czuję. A wszyscy będą jej wierzyć. W środku jednak będzie tęsknić. Jej serce wypełni pustka. Łzy zachowa na długie wieczory, kiedy przy kubku gorącego kakao będzie oglądać ich wspólne zdjęcia.
|
|
 |
powiedziałeś, że to koniec.Wstałam, zaczęłam krzyczeć, że jesteś cholernym draniem, że kocham cię tak bardzo jak cię nienawidzę i wyzywałam cię od szczurów. Po chwili stanąłeś koło mnie, mówiąc 'kocham jak się denerwujesz, myśląc, że mnie stracisz', zapytałam czy to jakiś żart.. Pogładziłeś mnie po policzku i wyszeptałeś "jednak jesteś głupiutką blondyneczką, która nie słucha jak jej mówię, że nie opuszczę, że będę na zawsze''..
|
|
 |
A jeśli odejdę? Powiedział.. W tym momencie zakuło mnie serce i zrobiło mi się ciemno przed oczami. Automatycznie cię przytuliłam i powiedziałam, że nie pozwolę ci odejść.. Uśmiechnąłeś się mówiąc, że jestem twoją perełką.
|
|
 |
Nadzieja na nas jest. Ale nie wiem czy chcę się wplątywać w związek. Sądzę, że to nie ten czas.. Kocham cię, ale nie chcę cię ranić z każdym dniem coraz mocniej, nie pozwoliłabym na to sobie.Wkurwiona na siebie bym chodziła dzień w dzień, pewnie sama z sobą bym nie wytrzymała. Dlatego nie chcę nas widzieć razem na tym pierdolonym świecie, ale obiecuję, że jak spotkam cię z inną, wyrwę jej włosy, pochlastam ją jak szmatę, a ciebie przytulę i powiem po cichu "wybacz"..
|
|
 |
Szczerze.. to nie wiem jak to się stało, że powiedziałam "koniec z nami", nie wiem. Kocham Cię, ale wiem że jestem wredną suką, dlatego nie chcę cię wplątywać w moją beznadziejną miłość..
|
|
 |
wixa jest większa, bo wciągasz coraz większe chmury ;D
|
|
|
|