  |
uciekłam ci. już mnie nie złapiesz .
|
|
  |
Ty właśnie odsypiasz udaną imprezę,
ja natomiast przepłakaną noc .
ironia ?
|
|
 |
- miłości nie ma. – Oznajmiła mi jak gdyby nigdy nic moja przyjaciółka. – Dlaczego tak mówisz? – Spojrzałam na nią nie do końca wiedząc, do czego zmierza. – Nie jestem już głupią nastolatką. Dorosłam do tego, by zrozumieć, że miłość nie istnieje. – Nie kochana. Miłość istnieje. I to właśnie do tego musisz dorosnąć. musisz zrozumieć, że ona gdzieś tam jest, tylko potrzeba czasu, by ją znaleźć.
|
|
 |
Uwielbiała o nim mówić. Mogła to robić godzinami, a za każdym razem, gdy to robiła oczy jej błyszczały, a usta układały się w uśmiech. // nie wiem czyje.
|
|
 |
Marzy mi się zobaczyć jego oczy. // fcuk
|
|
 |
jego uśmiech jako lekarstwo na życie.
|
|
  |
pepsii , masło karmelowe , reggea w głosnikach i esemesy od ciebie sprawiają , że jestem najszczęśliwszą dziewczyną na ziemi . nie schrzań tego .
|
|
  |
te dziewięć liter jego imienia , które dla mnie są najsłodszym słowem tego świata .
|
|
  |
spróbuj podzielić się ze światem swoją miłością . kto wie , może udzieli się także jemu .
|
|
  |
jej imię miało wiele zdrobnień , ale tylko on umiał wybrać to najpiękniejsze i wymawiać je tak , że w brzuchu jej aż zakotłowało się od motyli i szczęścia.
|
|
  |
pomimo odchłani listopadowej nocy, delikatnie muskał jej policzek cicho szeptając , że nie wyobraża sobie bez niej życia .
|
|
  |
a jutro ? dla nas nie mnie nie ma jutra . bez ciebie nie ma mojej przyszłości .
|
|
|
|