 |
Trudno mi się teraz przyznać, że to uczucie dodawało mi kiedyś siły.
|
|
 |
Oddałam Ci wszystko, ale to i tak nie wystarczyło, byś został.
|
|
 |
Ale bądź przy mnie gdy będzie naprawdę źle. Gdy wszystko będzie się sypało. Gdy będziemy się nawzajem nienawidzić. Wtedy najmocniej będę Cię potrzebowała.
|
|
 |
Może i moi przyjaciele gadają z delmą, uciekają przed małym głodem i oglądają bajki Disneya, ale za to ich kocham. ;**
|
|
 |
- Kawy , herbaty , piwa ? ?
-Nie dziękuje .
- A może jesteś głodna ? ?
-Nie , nie jestem
- To czego Ci potrzeba ? ?
-Oj , zamknij się!. Choć przytul i daj buziaka ;*
|
|
 |
Mówiłam Ci , że masz nie upierać się przy twierdzeniu , że jestem ładna , jeśli nie widziałeś mnie o 6.20 rano , gdy wstaje do szkoły . Mówiłam Ci , że mój charakterek nie jest tak zajebisty jak myślisz . Powiedziałam Ci to wszystko na samym początku . Ty nie chciałeś wierzyć . A teraz co ? Teraz prowadzasz się z tamtą niedofarbowaną blondyną . Ale i tak wiem , że ciągle myślisz i mówisz o mnie . Skąd to wiem ? Masz bardzo oddanego kumpla .. : )
|
|
 |
Kiedy się kłóciliśmy , ja denerwowałam się tak cholernie , że trzęsły mi się łapy , A ty z uśmiechem siadałeś obok mnie na łóżku mówiąc :
-No sorry , ale z ADHD cię nie wyleczę : ) . < 33
|
|
 |
Domówka u niego. Siedziała na łóżku, z jego piwem w dłoniach. Dochodziła 3 nad ranem. Poczuła, jak piwo robi swoje. Chciała się położyć. Połowa osób już się zbierała, więc gospodarz imprezy zaczął wszystkich odprowadzać do drzwi. Przytuliła twarz do poduszki, która tak cudownie otulała ją zapachem jego perfum. Przymknęła oczy. Obudziła się gdzieś po godzinie. Poczuła pod głową coś, co na pewno nie było poduszką. Leżała na jego klatce piersiowej przykryta po uszy kołdrą. Podniosła się wolno, żeby go nie obudzić. Przeczesała palcami włosy, na wypadek gdyby jednak tak się stało. Napisała mu na kartce krótkie: PRZEPRASZAM, ŻE BEZ POŻEGNANIA. Zerknęła jeszcze na niego i zauważyła delikatny uśmiech na jego ustach, pomyślała, że pewnie coś mu się śni. W końcu wyszła kierując się do swojej dzielnicy. Poczuła wibracje telefonu. "Tak cudownie zagryzałaś wargi kreśląc tych kilka słów." Ugięły się pod nią kolana. Miała wrażenie, że jej głośno bijące serce obudzi całe miasto. < 3
|
|
 |
Jesteś moją przytulanką najlepszej jakości :*
|
|
 |
Nie szukam ideału , znalazłam kogoś dzięki komu ideały przestały się liczyć < 3.
|
|
|
|