 |
lepiej byłoby , gdyby matka rzeczywiście mnie usunęła będąc w ciąży . zobacz , jakby było pięknie . Ja bym nigdy Cie nie poznała , nie cierpiała , nie cięła się , nie piła do nieprzytomności tylko dlatego, że mam złamane serce, rodzice mieliby święty spokój , siostra nie płakałaby po cichu , bo znów ją zawiodłam , najbliżsi przyjaciele nie musieliby znosić moich wiecznych wahań nastrojów , sąsiedzi nie narzekaliby , że znów włączyłam muzykę za głośno .. nawet pies cieszyłby się z tego , że w końcu nikt na niego nie podnosi głosu . ale niestety , mama tego nie zrobiła , więc muszę radzić sobie sama . nie mam na tyle cholernej odwagi , żeby połknąć garść tabletek , popić alkoholem i spaść w wieczną otchłań . starczy mi tylko niebezpieczne wychylanie się przed pasami w czasie czerwonego światła , mając nadzieję , że w końcu mnie coś pierdolnie na amen .
|
|
 |
Jakkolwiek by było, ja i tak odchodzę
|
|
 |
|
gdyby wszystko było takie proste, już dawno bylibyśmy razem , prawda ?
|
|
 |
Ale bajerować to kurwa umiałeś. [j]
|
|
 |
patrzyłam w Twoje oczy, nie wiedząc, że robię to poraz ostatni. / [j]
|
|
 |
Widzisz ją? Dla niej byłeś tylko zabawką, zwykłą zachcianką. / jachcenajamaice
|
|
 |
Kochanie, mam prośbę. Przekaż swojej lasce, że jak jeszcze raz zareaguje śmiechem na mój widok, to jej tak wyjebie, że pomyli wakacje z feriami zimowymi...I się skończy, NARODOWY DZIEŃ OCHRONY KUREWSTWA.
|
|
 |
tak, ten, który ciągle ogląda się za każdą panienką , ten, który zarywa wszystko co się rusza i ma cycki. ten...,właśnie z Nim jakiś czas temu przeżyłam najpiękniejsze chwile swojego życia .absurd , nie ?
|
|
 |
dla szpanu, to ja mogę włosy na kolory tęczy zafarbować a nie udawać że kocham. / sexsiasta.
|
|
 |
Wpadłam spóźniona do szkoły. Na korytarzu było jeszcze pełno osób, więc podążyłam w kierunku swojej szafki. Spieszyłam się, więc nie ogarniałam, co dzieje się wokół mnie. Szukając kluczyka w torebce, niespodziewanie na kogoś wpadłam. Podniosłam głowę do góry i już miałam przeprosić, gdy dostrzegłam swojego byłego chłopaka. "Wiedziałem, że nadal na mnie lecisz." Zaśmiał się. "Chciałeś być śmieszny? Sorry coś ci nie wyszło. Jesteś co najwyżej żałosny." Spojrzał na mnie i już miał coś powiedzieć, gdy przeprosiłam go i ruszyłam przed siebie. Pierwszy raz udało mi się go tak po prostu olać. Byłam z siebie dumna.
|
|
 |
- ej będziesz ze mną chodzić? - no nawet pobiegać mogę jak chcesz. [ wziuum ]
|
|
|
|