 |
jeszcze niedawno byłam w stanie zrobić dla Ciebie wszytko. uwielbiałam jak całowałeś mnie po szyi, kochałam nasze wspólne godziny spędzone na wygłupach, wieczory i poranki kiedy mogłam zasypiać i budzić się w twoich ramionach, doskonale wiesz jak bardzo lubiłeś na mnie patrzeć kiedy spałam, kiedy chodziłam w twojej koszulce.. rozmowy przez telefon do później nocy dawały mi siłę na kolejny dzień.. a dziś? dziś nie stać nas nawet na głupie 'siema' na szkolnym korytarzu. kto by pomyślał, że kiedyś będziemy dla siebie tak obcy. /paradoksalnie
|
|
 |
to wszystko działo się zbyt szybko. żyłam z minuty na minute, z dnia na dzień, z tygodnia na tydzień. cieszyłam się, czekałam, płakałam. nikt nigdy nie zafundował mi tylu emocji co Ty. nikt inny nie działał na mnie w taki sposób jak Ty.. a co najważniejsze dzięki Tobie nauczyłam się wielu istotnych rzeczy. dziękuję Ci za to! zrozumiałam, że nie jesteś dla mnie.
|
|
 |
sobotni czill, świętowałyśmy moje urodziny. ja- szalałam z przyjaciółkami na parkiecie, on- nie miał odwagi żeby do mnie podejść. widziałam zazdrość w jego spojrzeniu, kiedy jakiś przystojniak prosił mnie do tańca. nie mógł znieść myśli, że może mnie mieć ktoś inny. nabrał odwagi i w końcu podszedł.. złapał moją dłoń a w moim brzuchu rozszalały się motylki, przyciągnął mnie do siebie i przytulił silnymi ramionami, odgarnął moje włosy, wyszeptał do ucha 'wszystkiego najlepszego mała' a pode mną ugięły się kolana, dreszcze przeszły po całym ciele, nasze spojrzenia przeszywały się na wskroś aż w końcu jego delikatne usta spotkały się z moimi, spojrzałam w jego błękitne oczy i wiedziałam, że będzie mój, na zawsze.
|
|
 |
Lubiła tańczyć pełna radości tak, ciągle goniła wiatr!
|
|
 |
Być może jestem zbyt wrażliwa.
|
|
 |
wciąż mam odwagę marzyć, choć to szczerze trudne, ale wiem, że nie odpuszczę, prędzej umrę.
|
|
 |
tylko nieliczni w końcu sięgają marzeń
|
|
 |
dziś stoję tutaj i krzyczę pieprzyć świat!
|
|
 |
upadli idole, gdzieś przy wódce, za stołem.
|
|
 |
|
Były takie momenty, że nie wiedziałem co dalej. Zastanawiałem się wieczorami, czy damy sobie radę, czy nam się uda. Wątpiłem w wiele rzeczy, ale ani razu nie zwątpiłem w jej miłość. Wiedziałem, że mnie kocha, a najlepsze w tym wszystkim było to, że ja też kochałem ją nad życie i byłem w stanie poświęcić dla niej naprawdę bardzo dużo.
|
|
 |
|
I tak już nigdy nie poczujesz tego, co ja czuję do Ciebie.
|
|
|
|