 |
Nawet najbardziej upartemu i zbuntowanemu sercu zdarza się pokochać.
|
|
 |
"Kocham... I nawet jeśli tęsknota mnie dobija, i często zdarza mi się z tej bezsilności płakać, to to dlatego, że ta druga osoba jest dla mnie wszystkim."
|
|
 |
Czas... zmieniający nas w potwory, mechanizmy żyjące po to by ranić. Chwila...by wiedzieć, że straciło się kogoś bez kogo egzystencja na tym świecie jest karą.
|
|
 |
Razem tak wiele, choć obiektywnie prawie wcale, ale piękna była każda chwila spędzona razem..
|
|
 |
A przecież nie chcę źle, przecież już wiem jak to boli, mimo tego i tak zawsze, muszę coś spierdolić.
|
|
 |
Nie mów "obiecuję" tylko "postaram się" - jak nie wyjdzie to mniej zaboli.
|
|
 |
" Ja nie czuje nic, nawet nie jest mi z tym smutno.
Kiedy powiesz mi że cierpisz, ja odpowiem "Kurwa trudno.."
|
|
 |
W jej oczach łzy, w twoich tylko bezsilność, bo nie umiesz płakać, nawet gdy jebie się wszystko.
|
|
 |
Jeszcze nie raz spadną łzy i rozbiją się o ziemię..
|
|
 |
Wybierz coś z menu. Serwuję najlepsze kłótnie w okolicy, robię najsmaczniejsze awantury, mam luksusowe wypominki i najdorodniejsze krzyki. Ta restauracja nazywa się " Piekło ". Niby jestem taka złośliwa,kłótliwa i jędzowata. Wiem,że mają o mnie takie zdanie.Ale przecież nikogo nie trzymam przy sobie na siłę. Nie każe za wszelką cenę wytrzymywać z moim trudnym charakterem. Dlaczego więc wciąż ktoś puka do moich drzwi? Żeby to jeszcze było gościnnie.. Ale każdy z tych nowo przybyłych gości próbował i wciąż próbuje zostać tu na stałe. Niewiarygodne. Niemożliwe. Niesłychane. A jednak./hoyden
|
|
 |
Nie spałam całą noc. A każdy nawet najmniejszy szmer czy szelest pogłębiał mój strach i rozpacz po Twoim odejściu. A co jeśli na domiar złego miał przyjść jakiś potwór i wciągnąć mnie w jakąś straszną czeluść ? Ale najbardziej przerażała mnie myśl,że Ty nie wyruszysz na poszukiwanie mnie uzbrojony po pachy. Bo nawet nie zauważysz mojego zniknięcia. Zawsze byłeś moim rycerzem strzegącym mojej osoby z ogromnym zaszczytem. Przy Tobie nawet burze wydawały się mniej straszne. Pioruny odrobinę cichsze,a błyskawice jakoś tak mniej oślepiające. A to moje tak niedoskonałe serce przy Tobie zmierzało ku lepszemu. A teraz Ciebie nie ma. Odganiam sen,uparcie walczę z ociężałymi powiekami. Nie mogę spać. Muszę jak najwięcej zakodować obrazów i wspomnień w swojej pamięci. Nim z bólem uświadomię sobie,że już nie potrafię odtworzyć z taką łatwością Twojego głosu/hoyden
|
|
 |
Przepraszam wszystkich, że nie mogę być każdym i każdą.
|
|
|
|