 |
Po prostu brakuje mi dawnego ciebie, ale nie chcę, żebyś wrócił do mojego życia. Nie taki, jaki się stałeś.
|
|
 |
Czasem jest po prostu źle. I tyle bym Ci chciała wtedy powiedzieć, tak mocno przytulić, ukoić w Tobie mój strach którego przecież we mnie za dużo jak na przeciętnego człowieka.
|
|
 |
Czasami ukrywamy się z tym co czujemy , co nas boli , za czym tęsknimy.Chowamy to tak głęboko w sobie by nie żyć tym na co dzień.I całkowicie przypadkowo usłyszymy piosenkę , wpadniemy na zdjęcie , lub głupi sen.I to wszystko tak po prostu wraca , mimo , że tego nie chcemy.
|
|
 |
tęsknoto, proszę, rozgość się... usiądź wygodnie, opowiem Ci coś o nim.
|
|
 |
Odpuściła go sobie, ale po pewnym czasie uświadomiła sobie, że nie może o nim zapomnieć i siedzi w jej małym, zranionym serduszku taka mała iskierka - iskierka nadziei.
|
|
 |
Przychodzi taki moment w naszym życiu, kiedy zmienia się w nas wszystko. Wówczas gubimy się na chwile we własnym życiu. Kiedy już wszystko się ułoży i każda nowa rzecz znajdzie w nas swoje miejsce, my stajemy się całkowicie kimś innym. To, kim byliśmy dawniej, staje nam się obce.
|
|
 |
Przyjaźń między chłopakiem i dziewczyną - Najczęściej jedno kocha drugie, drugie kocha trzecie.
|
|
 |
Lubię czytać i pić kawę sama. Lubię jeździć sama autobusem i wracać sama do domu. Mogę wtedy wszystko przemyśleć i puścić wodze fantazji. Lubię jeść i słuchać muzyki sama. Ale w momencie gdy widzę matkę ze swoim dzieckiem, dziewczynę ze swoim ukochanym albo dwie śmiejące się przyjaciółki zdaję sobie sprawę, że choć lubię być sama, nie mam ochoty być samotna. Niebo jest piękne, ale ludzie są smutni. Potrzebuję kogoś kto nie ucieknie ode mnie jak inni.
|
|
 |
Chce mi się płakać, tak po prostu.
tak zwyczajnie. tak kobieco.
|
|
 |
Boję się oddać drugiej osobie. Przeraża mnie myśl, że tylko z jedną osobą mam dzielić całe swoje życie. Z jedną jedyną całować się, pieścić, kochać. Boję się, że prędzej czy później znudzi mi się to, że będę szuakć czegoś nowego. Dla dobra innych powinnam pozostać dziwką lub starą panną z gromadką kotów.
|
|
 |
Mam dość. Wszystkiego. Przyjaciół, chłopaków, rodziny. Dlaczego każdy czegoś ode mnie chce ? Nikt nie pyta czego ja chcę. Dlaczego to zawsze ja mam wszystko rozumieć ? Nikt nie rozumie mnie. Dlaczego inni wymagają ode mnie rzeczy, których sami nie robią ? Dlaczego ludzie są tak paradoksalni ?
|
|
 |
Teraz ? nie chce żeby wracał.. gdzieś tam wewnątrz czuję, że wszystko wraca do normy, że jestem w stanie pogodzić się z jego odejściem ale nie dam o sobie zapomnieć, teraz będę robić wszystko by zaczął żałować swojej decyzji, dalej zacznę niszczyć włosy czarną farbą tylko dlatego, że uwielbiał ten kolor, będę robić te mocne kreski na oczach i śmiać się najgłośniej jak będę potrafiła bo lubił mój śmiech. Będę na każdym melanżu tam gdzie on, będę łazić za nim krok w krok i tak perfidnie udawać, że jest mi obojętny. Obiecuję sobie, że jeszcze wróci z podkulonym ogonem a wtedy przyjmę go i potraktuję dokładnie tak samo jak on mnie. moimi uczuciami się nie bawi.
|
|
|
|