 |
Jestem tym wszystkim zmęczona, znudzona, zirytowana. Wszystko mnie wkurza i wszystkich ja wkurzam. Nie mam ochoty na rozmowy z kimkolwiek. Jestem w totalnym dołku. Nigdy nie było tak źle, nigdy. I pomyśleć by, że to wszystko przez jednego człowieka.
|
|
 |
Siedzę sobie. Sama. Bezradna. Bezużyteczna. Uświadamiam sama sobie jak żałosna jestem. Znajomi pytają co u mnie słychać. Mój problem jest taki, że nic nie słychać. Cholerne "nic" zagościło w moim życiu! A ja nic nie mogę poradzić...
|
|
 |
Pamiętaj, nigdy nie możesz poddawać się w połowie drogi. Jeśli już zaczęłaś coś robić, skończ to. Niezależnie z jakim skutkiem, czy efektem. Podjęłaś się jakiegoś zadania to doprowadź je do końca. Nie rezygnuj i nie mów, że nie warto. Nie odpuszczaj, gdy wiesz, że możesz nie wygrać. Nie wmawiaj sobie, że nie dasz rady. Nabierz powietrza w płuca i brnij do przodu. Stań oko w oko z własnymi słabościami. Później uderz i tym samym rozpocznij walkę. A następnie ją wygraj, bo stać Cię na to.
|
|
 |
Czuję się nikomu niepotrzebna. Czuję się samotna . Czuję się zmęczona życiem , sobą , wszystkim co mnie otacza , rzeczywistością .
|
|
 |
W którymś momencie przestajesz czekać. To może być długi proces, albo pierdolnie Cię nagle przy robieniu kanapki. Stwierdzasz, że dasz radę z nim czy bez niego i wtedy wszystko się zmienia. On już nie psuje Ci dnia, nie ryczysz, bo nie zadzwonił, zawód w sercu boli znacznie mniej i na jego kocham Cię nie musisz odpowiadać tym samym, bo niby kto Ci każe? Ty robisz dystans, a on wyciąga rączki jak małe dziecko, bo nie wie co się dzieję. Wiesz co się dzieję? Uczę się być szczęśliwą sama ze sobą.
|
|
 |
Nie warto starać się zatrzymywać przy sobie ludzi, przebaczając im każdy błąd, spędzać z nimi czas i każdego dnia obdarzać większym zaufaniem. Oni później i tak dokopią Ci tak mocno, że stracisz wiarę w innych.
|
|
 |
Ideał istnieje? Nie istnieje? Każdy z czasem jest ideałem a po chwili gdy zastaje koniec związku, mówimy sobie. To nie był ideał tylko chwilowa próbka ideału która z czasem wygasła.
|
|
 |
Okazuje się, że można funkcjonować z sercem rozdartym na strzępy. Krew nadal krąży w żyłach, powietrze przepływa przez płuca, synapsy przewodzą impulsy. Ale umiera pasja; ruchy stają się mechaniczne, a głos bezbarwny zdradzający nieogarnioną wewnętrzną pustkę.
|
|
 |
Żyjesz? Zastanów się dobrze nad tym pytaniem. Czy żyjesz? Siedzisz wieczorem sama w pokoju, słuchasz dobijających piosenek i myślisz o tym co wydarzyło się w ciągu dnia, kilku dni, tygodnia lub miesięcy? W dzień chodzisz uśmiechnięta , ale tak naprawdę to tylko perfekcyjna gra pozorów? Odliczasz godziny do końca dnia, zachodu słońca? Wieczorem ból rozrywa Twoje serce i obolałą duszę?
|
|
 |
człowieku,czego ty jeszcze ode mnie chcesz? dostałeś moją miłość,coś co od mojej osoby trudno zdobyć,bo nie jestem łatwowierna. a tobie zaufałam,tobie pozwoliłam na więcej niż jakiemukolwiek kolesiowi. tak na prawdę nie mam więcej do zaoferowania,bo jestem wyczerpana walką z życiem. a uwierz,walczę dzielnie o każdy dzień. męczy mnie obsesyjne myślenie o tobie i wspominanie wspólnie spędzonych chwil. nienawidzę cię za to,że teraz milczysz,że nie chcesz ze mną rozmawiać,a ja naiwnie wierzę,że to chwilowe. udaję,że wszystko dobrze,paradoksalnie uśmiecham się do ludzi pokazując,że wcale nie przeszkadza mnie twój brak. mam nadzieję,że też się tak męczysz i,że któregoś dnia pojmiesz,że mogłeś mnie mieć,a ja,jeżeli okaże się wystarczająco silna,już o tobie zapomnę.
|
|
 |
gdzieś pomiędzy piciem a paleniem zabrakło ci czasu na mnie..
|
|
 |
bo jak jest mi przykro to sobie płacze. Proste
|
|
|
|