głupie teksty, śmieszne teksty, opisy gadu-gadutwój portal społecznościowy

Teksty znajomych użytkownika misspandora

  nie zależy mi już na tobie .    a mam się rozebrać ?

beegin dodano: 27 września 2012

- nie zależy mi już na tobie . - a mam się rozebrać ?

rycerz w dzisiejszych czasach konia może    sobie co najwyżej zwalić.

beegin dodano: 27 września 2012

rycerz w dzisiejszych czasach konia może sobie co najwyżej zwalić.

Pamiętam  nie zostawił mnie koleżka w zadymie    Spaliłbym z nim blanta  ale mieszka w Londynie.

beegin dodano: 27 września 2012

Pamiętam, nie zostawił mnie koleżka w zadymie, Spaliłbym z nim blanta, ale mieszka w Londynie.

Chcesz wojny suko? zobaczymy czy zmienisz zdanie jak ci czołgiem na ryj wjade.

beegin dodano: 27 września 2012

Chcesz wojny suko? zobaczymy czy zmienisz zdanie jak ci czołgiem na ryj wjade.

niby nie ma ideałów  a jednak jestem.

beegin dodano: 27 września 2012

niby nie ma ideałów, a jednak jestem.

Z góry na dół  jak z jedenastego piętra  gdy znasz uczucie  pękniętego serca.    O.S.T.R

chocolla dodano: 22 września 2012

Z góry na dół, jak z jedenastego piętra, gdy znasz uczucie, pękniętego serca. // O.S.T.R

Bo nie robi się komuś nadziei wiedząc  że to ma  termin ważności .

chocolla dodano: 22 września 2012

Bo nie robi się komuś nadziei wiedząc, że to ma "termin ważności".

  Życie mi uratowałaś.   Nie szkodzi.

misspandora dodano: 17 września 2012

- Życie mi uratowałaś. - Nie szkodzi.

Rozmyślała o własnym życiu – w ten zupełnie niewiarygodny sposób przypisany samobójcom – i zastanawiała się jak bardzo bolałoby zderzenie z chodnikiem.  Powolne  ale jakże smutne myśli przerwał dźwięk otwieranych drzwi. I jego głos  pozbawiony niepewności czy niepokoju  tak beztrosko ciekawy. „Co robisz?” spytał przechodząc przez pokój.  Wtedy skoczyła.  Z parapetu na podłogę. Wtuliła się w jego ciepłe ramiona. „Co tam?” zagadnął. „Jesteś moim światłem” powiedziała i obserwowała jak uśmiech rozświetla jego twarz. A potem przytuliła głowę do jego klatki piersiowej i słuchając bicia jego serca napawała się jego zapachem.    CZĘŚĆ 2

marlies dodano: 16 września 2012

Rozmyślała o własnym życiu – w ten zupełnie niewiarygodny sposób przypisany samobójcom – i zastanawiała się jak bardzo bolałoby zderzenie z chodnikiem. Powolne, ale jakże smutne myśli przerwał dźwięk otwieranych drzwi. I jego głos, pozbawiony niepewności czy niepokoju, tak beztrosko ciekawy. „Co robisz?” spytał przechodząc przez pokój. Wtedy skoczyła. Z parapetu na podłogę. Wtuliła się w jego ciepłe ramiona. „Co tam?” zagadnął. „Jesteś moim światłem” powiedziała i obserwowała jak uśmiech rozświetla jego twarz. A potem przytuliła głowę do jego klatki piersiowej i słuchając bicia jego serca napawała się jego zapachem. // CZĘŚĆ 2

Noc próbowała okryć ciemnością miasto niczym matka otulająca dzieci na dobranoc. Miasto  krnąbrne dziecię  broniło się jak mogło  starając się rozjaśnić ciemną porę.  Światła samochodów rzucające jasne smugi na wąskie uliczki i szerokie drogi. Blask telewizorów z okien wielu sypialni. Oraz  leniwe jak rozlewająca się po cieście polewa  dogorywające światło latarń.  To te ostatnie oświetlają kamienne i zdewastowane płyty chodnikowe tworząc mozaikę cieni.  Kiedy patrzy się z góry wygląda to jeszcze bardziej interesująco. Ale wciąż niezwykle depresyjnie.  O tym właśnie myślała stojąc na parapecie i zaciągając się ciężkim deszczowym powietrzem. Zapach mokrych liści  powoli parującego betonu.    CZĘŚĆ 1

marlies dodano: 16 września 2012

Noc próbowała okryć ciemnością miasto niczym matka otulająca dzieci na dobranoc. Miasto, krnąbrne dziecię, broniło się jak mogło, starając się rozjaśnić ciemną porę. Światła samochodów rzucające jasne smugi na wąskie uliczki i szerokie drogi. Blask telewizorów z okien wielu sypialni. Oraz, leniwe jak rozlewająca się po cieście polewa, dogorywające światło latarń. To te ostatnie oświetlają kamienne i zdewastowane płyty chodnikowe tworząc mozaikę cieni. Kiedy patrzy się z góry wygląda to jeszcze bardziej interesująco. Ale wciąż niezwykle depresyjnie. O tym właśnie myślała stojąc na parapecie i zaciągając się ciężkim deszczowym powietrzem. Zapach mokrych liści, powoli parującego betonu. // CZĘŚĆ 1

Ułamki sekund  które zapamiętam na wieki.

chocolla dodano: 16 września 2012

Ułamki sekund, które zapamiętam na wieki.

'' miłość jak czkawka  każdego czasem targa ''

chocolla dodano: 13 września 2012

'' miłość jak czkawka, każdego czasem targa ''

Moblo.pl
Użytkownicy
Reklama
Archiwum
Kontakt
Regulamin
Polityka Prywatności
Grupa Pino
Reklama
O Grupie Pino
Kontakt
Polecane strony
Transmisja Live
Darmowe galerie i hosting zdjęć