 |
powiedziałabym , co czuję na Twój widok , ale takich rzeczy nie mówi się na głos.
|
|
 |
zerkasz spod gęstej fali rzęs , przyśpieszasz mój puls , zmiękczasz mięśnie , nawet ten najtwardszy zwany sercem jest już Twój.
|
|
 |
wielokrotnie pisałam Ci już , co tak naprawdę mnie boli. miliardy razy ubierałam małe i duże smutki w najróżniejsze słowa. z najdrobniejszym szczegółem opisywałam Ci każde drżenie serca , każdą zatęsknioną łzę i zagryzane zębami poduszki. wyzywałam Cię od dupków i drani. w przypływie emocji zdążyłam z Tobą zerwać tyle razy , że nie zliczę tego już na palcach obu rąk. szkoda tylko , że nie przeglądałeś kopii roboczych w moim telefonie.
|
|
 |
buty , seks i nieobecność rodziców mówiących nam , co mamy robić , to cholernie fajna rzecz.
|
|
 |
do czyjegoś serca nie wchodzi się z ciekawości - tego czynu nawet Bóg nie wybacza.
|
|
 |
goniłam mój ideał. ciągle pragnąć Ciebie zgubiłam gdzieś codzienność. zapomniałam o otaczającym świecie , straciłam jeszcze więcej. straciłam kogoś lepszego.
|
|
 |
błogosławieni ci, którzy potrafią śmiać się z samych siebie, albowiem zawsze znajdą powód do radości .
|
|
 |
nie mogła zasnąć , dochodziła północ. podeszła do okna , usiadła na parapecie , spojrzała w gwiazdy i wróciła myślami do wspomnień. po chwili łzy zaczęły napływać jej do oczu. sięgnęła po wilgotna już chustkę , wytarła spływającą po policzku łzę i powiedziała do siebie " dasz radę , jesteś silna ". po czym rozum dodał : " nie pierdol mała , przegrałaś ".
|
|
 |
nie będziesz płakał za mną , wiem.
już dawno o mnie zapomniałeś.
|
|
 |
cierpieć na ból brzucha z powodu ciągłych wybuchów śmiechu to tylko czysta przyjemność .
|
|
 |
kiedy spadnie deszcz, ja będę tęczą, która następuje po nim.
będę kolorami na czarnym tle.
będę ptakiem szybującym po pustym, bezchmurnym niebie.
będę prawdą pośród kłamstw.
|
|
 |
kocham zjadać twoje słowa z twoich ust,zamykając przy tym oczy,wiesz.
|
|
|
|