 |
kolejny raz upadasz mała, żeby wstać. kolejny raz tracisz człowieka bliskiego Ci wchuj, być może po to, by sie poprawić i zrozumieć swoje błędy, być może bez szansy już na odzyskanie. kolejny raz wspominasz, by powoli sie uodparniać . kolejny raz żałujesz, że nie potrafisz cofnąć czasu ale to po to, by nad każdą swoją decyzją, słowem które powiesz, i drogą, która wybierzesz sto razy pomyśleć. w życiu przecież robiąc krok w przód, już w tył nie cofniesz, to nie taniec. kolejny raz zamykasz w sobie przeszłość , by poznać granice swojej wytrzymałości. kolejny raz tęsknisz za uśmiechem ludzi, którzy odeszli, by odczuć jak smakuje strata.
|
|
 |
I co? Została mi tylko kawa, nawet papierosów nie mam. Przecież rzuciłam, dla niego
|
|
 |
Oddałabym kilka dni swojego życia. Za darmo. Bez żadnych zahamowań. Wiesz które dni, prawda? Tak, tamten, kiedy się poznaliśmy. Ten, kiedy mnie po raz pierwszy pocałowałeś. Ten, w którym wyznałeś mi swoją udawaną miłość. Ogólnie rzecz biorąc oddałabym wszystkie dni, spędzone z Tobą. One bolą.
|
|
 |
Wiesz, ile mnie to wszystko obchodzi? Mniej niż zeszłoroczny śnieg, który nie spadł, mniej nawet niż słońce, które nie świeci tego lata. Tak naprawdę, w ogóle mnie to nie obchodzi.
|
|
 |
musi pani trochę zobojętnieć, uzbroić się psychicznie przeciwko zbyt silnym uczuciom.
|
|
 |
straciłeś mnie. to teraz poczuj, że tracisz wszystko.
|
|
 |
- Nie byłem aż tak pjany... - Stary, powiedziałeś że musisz iść do domu bo zostawiłeś żelazko na gazie !
|
|
 |
- Co tu robisz? - Byłam w okolicy, chciałam jeść, a nie chciałam płacić no i jestem
|
|
 |
- Nie byłem aż tak pijany . - Stary , chciałeś zjeść jabłko z mojego iPhona
|
|
 |
- Nie byłem aż tak pijany . - Stary , przykleiłeś sobie tampon do czoła i udawałeś jednorożca
|
|
 |
Nie mogę obiecać ci nieba,ale pokażę ci magię wspólnego oglądania gwiazd a następnie wyszukam najpiękniejszą z nich i nazwę ją twoim imieniem.
|
|
|
|