głupie teksty, śmieszne teksty, opisy gadu-gadutwój portal społecznościowy

Teksty znajomych użytkownika misses

Tęskniła za czasami  kiedy był przy niej. Kiedy mogła w każdej chwili potrzymać go za rękę  czy pocałować. Chciała żyć normalnie  pogodzić się z tym  że jego już nie ma  że on nie żyje. Każdy wieczór spędzała siedząc na podłodze  płacząc i zastanawiając się  czy kiedykolwiek się z tym wszystkim pogodzi. Myślała o nim  cały czas. Za każdym razem  kiedy się budziła  kiedy patrzyła na pościelone łóżko po jednej stronie  kiedy szła do szkoły  kiedy spotykała się ze znajomymi   tęskniła. Patrzyła na telefon  mając nadzieję  że zadzwoni  przecież zawsze to robił. Ale on nie dzwonił  jego już nie było. Przez cały ten czas sekundy dłużyły się niemiłosiernie. Z każdą minutą brakowało go bardziej. Tamtego dnia straciła wszystko  co kochała. Straciła go  trzymając go za rękę  całując w czoło i mówiąc  kochanie  wyjdziesz z tego .

jestes.moim.zyciem dodano: 15 stycznia 2012

Tęskniła za czasami, kiedy był przy niej. Kiedy mogła w każdej chwili potrzymać go za rękę, czy pocałować. Chciała żyć normalnie, pogodzić się z tym, że jego już nie ma, że on nie żyje. Każdy wieczór spędzała siedząc na podłodze, płacząc i zastanawiając się, czy kiedykolwiek się z tym wszystkim pogodzi. Myślała o nim, cały czas. Za każdym razem, kiedy się budziła, kiedy patrzyła na pościelone łóżko po jednej stronie, kiedy szła do szkoły, kiedy spotykała się ze znajomymi - tęskniła. Patrzyła na telefon, mając nadzieję, że zadzwoni, przecież zawsze to robił. Ale on nie dzwonił, jego już nie było. Przez cały ten czas sekundy dłużyły się niemiłosiernie. Z każdą minutą brakowało go bardziej. Tamtego dnia straciła wszystko, co kochała. Straciła go, trzymając go za rękę, całując w czoło i mówiąc "kochanie, wyjdziesz z tego".

Jedyne o czym ostatnio myślę to o swoim życiu. W głowie mam setki pomysłów na siebie. Na lepszą przyszłość. Wiem  że najlepsze co bym mogła teraz zrobić  to się spakować i uciec. Spakować wszystkie najpotrzebniejsze rzeczy do walizki i pojechać na lotnisko. Z biletem w ręce i paszportem wsiąść do samolotu. Nie wiem dokąd. Może być Nowy York  Los Angeles  Vegas  albo Londyn. Każde z tych miast ma w sobie coś  że chciałabym tam po prostu się znaleźć. Wynająć mieszkanie w jakiejś przytulnej dzielnicy i budować stopniowo nowe życie. Urządzić mieszkanie według swojego gustu i kupić ten mój wymarzony samochód. Odnaleźć się w nowym mieście. Na nowo doszukiwać się sensu swojego życia.

jestes.moim.zyciem dodano: 15 stycznia 2012

Jedyne o czym ostatnio myślę to o swoim życiu. W głowie mam setki pomysłów na siebie. Na lepszą przyszłość. Wiem, że najlepsze co bym mogła teraz zrobić, to się spakować i uciec. Spakować wszystkie najpotrzebniejsze rzeczy do walizki i pojechać na lotnisko. Z biletem w ręce i paszportem wsiąść do samolotu. Nie wiem dokąd. Może być Nowy York, Los Angeles, Vegas, albo Londyn. Każde z tych miast ma w sobie coś, że chciałabym tam po prostu się znaleźć. Wynająć mieszkanie w jakiejś przytulnej dzielnicy i budować stopniowo nowe życie. Urządzić mieszkanie według swojego gustu i kupić ten mój wymarzony samochód. Odnaleźć się w nowym mieście. Na nowo doszukiwać się sensu swojego życia.

W rogu pokoju nadal wiszą białe lampki choinkowe  które delikatnie oświetlają pomieszczenie. Ja siedzę na parapecie z Jego zdjęciem w ręce. Patrzę w tą oddaloną o nieznaną odległość przestrzeń i na te gwiazdy. Jedna co jakiś czas dziwnie polśniewa. Może to On? Daje mi znak  że tam jest  tam u góry i jest szczęśliwy? Że jest mu tam lepiej  niż tutaj  na tym bezbarwnym świecie? Może każe mi zacząć żyć od nowa? Rozpocząć życie bez Niego? A może to po prostu światełko od jakiegoś samolotu? Tak. Uznajmy  że to światełko.

jestes.moim.zyciem dodano: 15 stycznia 2012

W rogu pokoju nadal wiszą białe lampki choinkowe, które delikatnie oświetlają pomieszczenie. Ja siedzę na parapecie z Jego zdjęciem w ręce. Patrzę w tą oddaloną o nieznaną odległość przestrzeń i na te gwiazdy. Jedna co jakiś czas dziwnie polśniewa. Może to On? Daje mi znak, że tam jest, tam u góry i jest szczęśliwy? Że jest mu tam lepiej, niż tutaj, na tym bezbarwnym świecie? Może każe mi zacząć żyć od nowa? Rozpocząć życie bez Niego? A może to po prostu światełko od jakiegoś samolotu? Tak. Uznajmy, że to światełko.

zapaliłeś mi przed oczami zapałkę  a następnie zgasiłeś palcami. chwilę później wsadziłeś rękę pod bluzkę  bez zawahania. kiedy spytałam co robisz  odpowiedziałeś  że chcesz się dorwać do mojego serca. spytany dlaczego  uznałeś że chcesz zgasić jego płomyk równie dosadnie co ten zapałki. podziękowałabym za troskę  ale nie lubię być ironiczna.

abstracion dodano: 14 stycznia 2012

zapaliłeś mi przed oczami zapałkę, a następnie zgasiłeś palcami. chwilę później wsadziłeś rękę pod bluzkę, bez zawahania. kiedy spytałam co robisz, odpowiedziałeś, że chcesz się dorwać do mojego serca. spytany dlaczego, uznałeś że chcesz zgasić jego płomyk równie dosadnie co ten zapałki. podziękowałabym za troskę, ale nie lubię być ironiczna.

cały dzień oczekuję momentu  kiedy mogę zamknąć oczy  prymitywnie drżąc powiekami z obawy  że nie uda mi się przypomnieć rysów Twojej twarzy. marzę. marzę bez nadziei  ale z uśmiechem  że mogę Cię mieć chociaż w takiej postaci. zasypiam  starając się przypomnieć Twój zapach. kurczowo ściskając poduszkę prawie potrafię oszukać samą siebie  że przytulam właśnie Ciebie  że czuję Twoje kości miednicze  uwierające mnie w tył pleców. później najgorszy moment  budzę się  gwałtownie siadając na łóżku. po mojej koszuli ciekną strużkiem łzy. podnoszę powieki  wiedząc że znowu uciekłeś. spoglądam przez okno  siadając na parapecie. nie. najpierw odsuwam znicze  które mam przygotowane każdego dnia  żeby Cię odwiedzić. siadam obok nich i szepczę po cichu  żebyś dał mi chwilę na zebranie się i zaraz do Ciebie pędzę  żeby jak codzień zostawić ślady szminki na Twoim imieniu  wygrawerowanym na marmurowej płycie.

abstracion dodano: 14 stycznia 2012

cały dzień oczekuję momentu, kiedy mogę zamknąć oczy, prymitywnie drżąc powiekami z obawy, że nie uda mi się przypomnieć rysów Twojej twarzy. marzę. marzę bez nadziei, ale z uśmiechem, że mogę Cię mieć chociaż w takiej postaci. zasypiam, starając się przypomnieć Twój zapach. kurczowo ściskając poduszkę prawie potrafię oszukać samą siebie, że przytulam właśnie Ciebie, że czuję Twoje kości miednicze, uwierające mnie w tył pleców. później najgorszy moment, budzę się, gwałtownie siadając na łóżku. po mojej koszuli ciekną strużkiem łzy. podnoszę powieki, wiedząc że znowu uciekłeś. spoglądam przez okno, siadając na parapecie. nie. najpierw odsuwam znicze, które mam przygotowane każdego dnia, żeby Cię odwiedzić. siadam obok nich i szepczę po cichu, żebyś dał mi chwilę na zebranie się i zaraz do Ciebie pędzę, żeby jak codzień zostawić ślady szminki na Twoim imieniu, wygrawerowanym na marmurowej płycie.

są osoby  które tracimy pomimo naszych starań. są uczucia  które odczuwamy pomimo naszego sprzeciwu. są myśli  które kotłują się w naszej podświadomości pomimo naszej woli. są sytuacje  które mają miejsce pomimo naszych zamiarów. chcemy mieć wpływ na wszystko  nie mamy praktycznie na nic. życie byłoby przepełnione dennością  gdybyśmy mógl je rozplanować według naszych pragnień  a marzenia i rozmyślanie przed zaśnięciem byłyby zbędną codziennością zamiast abstrakcja.

abstracion dodano: 14 stycznia 2012

są osoby, które tracimy pomimo naszych starań. są uczucia, które odczuwamy pomimo naszego sprzeciwu. są myśli, które kotłują się w naszej podświadomości pomimo naszej woli. są sytuacje, które mają miejsce pomimo naszych zamiarów. chcemy mieć wpływ na wszystko, nie mamy praktycznie na nic. życie byłoby przepełnione dennością, gdybyśmy mógl je rozplanować według naszych pragnień, a marzenia i rozmyślanie przed zaśnięciem byłyby zbędną codziennością zamiast abstrakcja.

nadchodzą momenty  kiedy niesamowite ciepło oblewa wnętrze Twojego ciała  chcąc ugotować każdy z Twoich organów. serce zaczyna skakać jak wirująca pralka. chcesz krzyczeć  ale odbiera Ci mowę. pragniesz płakać  ale Twoje kanaliki łzowe odmawiają posłuszeństwa. rzucasz się w amoku  nie wiedząc co robić. patrzysz ślepo w jeden punkt  opadając z sił. nie potrafiąc uwierzyć w coś co Cię właśnie spotkało. budzisz się w środku nocy  oblana potem na dywanie  na który upadłaś z niemocy. rękawy brudne od tuszu. pod paznokciami tynk ze ścian. a podniesienie powiek staje się jedną z brutalniejszych rzeczy jakie Cię ostatnio spotkały. wehikuł czasu zabiera Cię do rzeczywistości  teraźniejszości nieusilnie każąc Ci z nią walczyć  wiedząc że nie masz najmniejszych szans bo chociażbyś spłonęła od wewnątrz  paląc każdy z własnych organów począwszy od serca uczucie przerażenia nie spłonie już nigdy.

abstracion dodano: 11 stycznia 2012

nadchodzą momenty, kiedy niesamowite ciepło oblewa wnętrze Twojego ciała, chcąc ugotować każdy z Twoich organów. serce zaczyna skakać jak wirująca pralka. chcesz krzyczeć, ale odbiera Ci mowę. pragniesz płakać, ale Twoje kanaliki łzowe odmawiają posłuszeństwa. rzucasz się w amoku, nie wiedząc co robić. patrzysz ślepo w jeden punkt, opadając z sił. nie potrafiąc uwierzyć w coś co Cię właśnie spotkało. budzisz się w środku nocy, oblana potem na dywanie, na który upadłaś z niemocy. rękawy brudne od tuszu. pod paznokciami tynk ze ścian. a podniesienie powiek staje się jedną z brutalniejszych rzeczy jakie Cię ostatnio spotkały. wehikuł czasu zabiera Cię do rzeczywistości, teraźniejszości nieusilnie każąc Ci z nią walczyć, wiedząc że nie masz najmniejszych szans bo chociażbyś spłonęła od wewnątrz, paląc każdy z własnych organów począwszy od serca uczucie przerażenia nie spłonie już nigdy.

 Najtrudniej jest spełnić obietnice złożone samemu sobie. Szczególnie te wypowiedziane szeptem lub pomyślane w tajemnicy  przed wszystkimi. Nie ma nikogo  kto mógłby poczuć się rozczarowany lub dotknięty ich niedotrzymaniem. Pomijają nas samych  zapominając o naszym sumieniu. Ale my siebie zawsze przed nami samymi jakoś zgrabnie i przekonująco usprawiedliwimy  wymyślając na poczekaniu utrudnienia  przeszkody  niezależne od nas warunki obiektywne  opór materiału i tym podobne. A sumienie? Sumienie jest jak stal i trzeba je hartować

marcioszka69 dodano: 11 stycznia 2012

,Najtrudniej jest spełnić obietnice złożone samemu sobie. Szczególnie te wypowiedziane szeptem lub pomyślane w tajemnicy przed wszystkimi. Nie ma nikogo, kto mógłby poczuć się rozczarowany lub dotknięty ich niedotrzymaniem. Pomijają nas samych, zapominając o naszym sumieniu. Ale my siebie zawsze przed nami samymi jakoś zgrabnie i przekonująco usprawiedliwimy, wymyślając na poczekaniu utrudnienia, przeszkody, niezależne od nas warunki obiektywne, opór materiału i tym podobne. A sumienie? Sumienie jest jak stal i trzeba je hartować"

granica między miłością a nienawiścią jest tą najłatwiejszą do przekroczenia. dlatego kochaj ostrożnie  nienawidź doszczętnie.

abstracion dodano: 2 stycznia 2012

granica między miłością a nienawiścią jest tą najłatwiejszą do przekroczenia. dlatego kochaj ostrożnie, nienawidź doszczętnie.

Pina colada boy  you make the girls go ahh.   And when the sun goes down you make my world feel round.

kasiuniaa13 dodano: 29 grudnia 2011

Pina colada boy, you make the girls go ahh. And when the sun goes down you make my world feel round.

Czasami są takie sytuacje  że nawet potok przekleństw tego nie ogarnie.   i hate you beybe x3

kasiuniaa13 dodano: 23 grudnia 2011

Czasami są takie sytuacje, że nawet potok przekleństw tego nie ogarnie. / i_hate_you_beybe_x3

przed oczami mam nas. nasze splecione ręce  pruderyjne spojrzenia. moją głowę skrupulatnie ułożoną na Twoich kolanach. ale nie ma słów. są tylko puste krzyki. nieme półsłowa. otwieramy usta na próżno  nie wydając z siebie dźwięków ani uczuć.treść naszych rozmów udało mi się zwyczajne wyeliminować ze wspomnień.  teraźniejszość jest łatwiejsza bez obecności przeszłości.

abstracion dodano: 21 grudnia 2011

przed oczami mam nas. nasze splecione ręce, pruderyjne spojrzenia. moją głowę skrupulatnie ułożoną na Twoich kolanach. ale nie ma słów. są tylko puste krzyki. nieme półsłowa. otwieramy usta na próżno, nie wydając z siebie dźwięków ani uczuć.treść naszych rozmów udało mi się zwyczajne wyeliminować ze wspomnień. teraźniejszość jest łatwiejsza bez obecności przeszłości.

Moblo.pl
Użytkownicy
Reklama
Archiwum
Kontakt
Regulamin
Polityka Prywatności
Grupa Pino
Reklama
O Grupie Pino
Kontakt
Polecane strony
Transmisja Live
Darmowe galerie i hosting zdjęć