|
tyle serc złamałam, tyle było łez, będę zawsze blisko.
|
|
|
nie przyzwyczaja się do siebie ludzi tylko po to, żeby ich zostawić
|
|
|
ten kto powiedział, że pieniądze szczęścia nie dadzą po prostu nie wiedział gdzie iść na zakupy.
|
|
|
dlaczego między nami więzy postawił los?
|
|
|
śmiać mi się chce ze swojej głupoty, jak sobie pomyślę, że niejednokrotnie bym życie straciła przez ciebie.
|
|
|
zbyt szybko odszedł. nie pozwolił się sobą nacieszyć.
|
|
|
chciałabym móc kiedyś nic do ciebie nie czuć. nienawiści, miłości. totalna neutralność.
|
|
|
Wiesz co jest największym problemem? Cuda się nie zdarzają. Możesz czekać, płakać, zagryzać wargi do krwi i wydrapywać sobie żyły, a i tak nic się nie zmieni. Cudów nie ma, za to mamy szeroki wachlarz cierpień do wyboru./esperer
|
|
|
But the hardest part of letting go
Is tryin' to find a way
To let you know .
|
|
|
brakuje mi naszych codziennych rozmów. słodkich smsów na powitanie i tych długich wyznań, gdy kładłam się spać. brakuje mi niespodziewanych uścisków i buziaków w szyję. brakuje mi ciebie. chłopaka, który w tak krótkim czasie stał się dla mnie wszystkim. / kinia10107
|
|
|
to oni trzymali mnie za rękę, kiedy ty zabawiałeś kolejną lalunię. to oni podawali mi chusteczki, kiedy dla Ciebie kolejny raz ważniejsi okazali się koledzy. to oni musieli wpieprzać ze mną milion czekolad, którymi odreagowywałam Twoją nieobecność. to oni oblewali klasówki, żeby miał mnie kto przytulić. to oni musieli słuchać, jak bardzo tęsknię, jak mocno ranisz. to oni byli przy mnie, kiedy ty odszedłeś. dali mi dach nad głową, gdy się setny raz upiłam przez ciebie. oni, nie ty. to oni są coś warci. oni, nie ty.
|
|
|
|