 |
|
Albo On...Albo zakon!
|
|
 |
ludzie nieświadomie niszczą to na czym im najbardziej zależy.
|
|
 |
dowiedziałam się dzisiaj że mój najlepszy kumpel ma dziewczynę. powinnam się cieszyć że jest szczęśliwy, ale w sumie nie wiem czemu, straciłam humor, byłam zła, chciało mi się płakać, nie miałam ochoty z nim w ogóle gadać. przecież go nie kocham, nic do niego nie czuję, a mimo to jestem tak cholernie o niego zazdrosna.
|
|
 |
wiesz co mnie najbardziej wkurwia? to, że jak się gdzieś umówimy, jedziemy, idziemy, nieważne. same. to jak po mnie przychodzisz, to się okazuje, że on z nami idzie.. to ja się pytam gdzie tu kurwa sprawiedliwość, skoro ja odmawiam spotkania z Nim, bo Tobie obiecałam?! / pindool
|
|
 |
|
patrzę na Twoją dziewczynę - Jej ułożone włosy, lekki makijaż, obcisłą bluzeczkę, boski push-up, słodki uśmiech i nachodzi mnie taka rozkmina, co Ty właściwie robiłeś przy mnie, koleś? przy mnie, która chodzi w ogromnych bluzach, z niesfornymi lokami na głowie przykrytymi kapturem, ciągle pyskuje i zasypia przy wersach Chady?
|
|
 |
Za bardzo wrażliwa, za mało twarda, dziecinnie naiwna i głupio uparta |besty
|
|
 |
I ta satysfakcja że posiadam wszystko co najważniejsze - bo mam CIEBIE. Coś co liczy się dla mnie bardziej od Nutelli, żelek czy Chady w głośnikach. TY - dwie literki a w chuj szczęścia. Jesteś dostawcą moich codziennych uśmiechów i radości. Po prostu jesteś najważniejszy.
|
|
 |
Dobrze wiesz że nienawidzę kiedy cholernie się boje o Ciebie. Kiedy nie odpisujesz mi jak zawsze po kilku minutach. Kiedy czekam na gadu o godzinie której zazwyczaj się pojawiasz a Ciebie nadal nie ma. Czy ty do chuja nie rozumiesz, że się boję o Ciebie?
|
|
 |
Dziś, w chłodny wieczór, schowam się pod Twoją bluzę, a Ty
uspokoisz mój oddech. Będę dla Ciebie najważniejsza,
niezbędna, niepowtarzalna.
|
|
 |
Dwumiesięczny urlop od patrzenia na Ciebie .
|
|
 |
Od dnia, kiedy zrozumiałam, że mi na Nim zależy mój umysł zaczął się zachowywać co najmniej dziwnie. Myśli, wypowiadane przeze mnie słowa, sny - wszystko skupiało się na Jego osobie. W głowie ciągle mam wspomnienia naszych pocałunków, rozmów. Im częściej o tym myślę, tym częściej łzy mi kapią po policzkach. Siada mi psychika...
|
|
 |
Ogarnęła mnie euforia, gdy odbierając telefon w słuchawce usłyszałam Jego głos. Radość jaka zapanowała w mej duszy, nie pozwoliła mi na wyrażenie złości, którą w sobie miałam przez 2 tygodnie. Jego słodkie słowa przeprosin sprawiły, iż mogłabym mu wybaczyć nawet najgorszą rzecz. To chyba jest miłość.
|
|
|
|