 |
Zabłądziłem wśród tych ulic, brudnych ulic
Brudnych tak, że możesz brud przytulić, czujesz?
/ Bonson
|
|
 |
Miał być krok wielki, a ruszyłem tylko kilka metrów. / Bonson
|
|
 |
Wiesz, rok mija i mi chyba trochę przykro,
Miałaś być tu ze mną, a nie kurwa wyjść stąd. / Bonson
|
|
 |
Musiałem zamknąć drzwi za sobą przy tym paląc mosty,
Teraz wiem, że nie ma żadnych szans już dla tej znajomości. / Bonson
|
|
 |
"Zaślepiony pożądaniem, szukał przygód gdzieś na boku,
teraz o to łatwo, kurestwo jest na każdym kroku !"
|
|
 |
Życie to nie scenariusz z Hollywood'u.
|
|
 |
"Jak Cie widzą, tak Cie piszą różnica postrzegania, każdy sobie w głowie tworzy inny obraz. Jak Cie widzą tak Cie piszą podzielne zdania, nie zawsze to co widzisz prawdę Ci odsłania."
|
|
 |
Lubię siedzieć po nocy. Z Tobą. Czuć gdzieś w środku serca bezgraniczne ciepło płynące z Twoich słów i uśmiechać się. Ciągle się uśmiechać, jakby ten uśmiech miał być znakiem szczęścia, które jesteś w stanie mi dać. Chciałabym odwdzięczyć Ci się tym samym, ale nie wiem czy potrafię. Nie jestem pewna, czy kilka słów może zmieścić to wszystko, co chcę Ci powiedzieć. To wygląda tak, że nie kocham Cię tylko sercem, wiesz? To coś dużo więcej. W całym sercu mam za mało miejsca. Ono razem z krwią roznosi ta miłość po całym moim organizmie. Jak nieuleczalna choroba rośnie we mnie to uczucie, ale nie chcę, nie mogę z nią walczyć. Nawet jeśli to miałoby mnie kiedyś zabić, chcę tak umrzeć. Mogę umrzeć z miłości do Ciebie. Dla Ciebie. Pokazać Ci, że życie to zbiór jakichś tysięcy chwil, które i tak zaprowadzą nas na metę. Razem. /dontforgot
|
|
 |
|
Ponownie samotnie przebywam. Raz leję wódę, a raz do kufla piwa. / slonbogiem
|
|
 |
|
ostatnie dziesięć sekund roku odliczę będąc w Twoich ramionach. / tonatyle
|
|
 |
Bo nie ma nic gorszego na świecie niż bycie niepotrzebnym i samotnym
|
|
|
|