 |
-i'm gonna rape you. -hahaha. -no, seriously, run.
|
|
 |
piję wino, palę skręty z kolegami, wpadnij kiedyś poniszczyć się z nami .
|
|
 |
Jak masz mamę, tatę, hajs, weź to doceń.
|
|
 |
nie będę brał Cię w aucie jak franek kimono, chodźmy do mnie, gdzie na chill'oucie pogadamy ze sobą./pierdolonadama.
|
|
 |
nieważne ile z nim byłaś. nieważne jak było cudownie. NIE MA na świecie takiego faceta, za którym warto byłoby płakać. no chyba, że chodzi o tatusia./pierdolonadama.
|
|
 |
Choć to Ci pokaże na charakterach skazę, ciężko tu komuś ufać, typy łapią chorą fazę.
|
|
 |
Siemano nie bonjorno, małolatki chcą porno, galopem na kutasach myślą ,że to jazda konno.
|
|
 |
Jak nie czaisz klimatu to lepiej sobie daruj, daruj sobie chłopaku.
|
|
 |
to przeradza się w agresję kiedy ten sens umiera, może jeszcze będzie lepiej, ale pewnie nie teraz.
|
|
 |
On jej to oddał wtedy gdy miał skończyć z tym, chciała sprawdzić czy ten proszek coś zmieni, czy warty był niewoli której on doświadczał w celi? dnia kiedy wychodził nikt nie czekał pod więzieniem, jadąc na osiedle do niej widział że coś tam się dzieje, karetka, los mu wystawił przedstawienie, jeszcze nie wiedział ze to ona zagrała w tej scenie.
|
|
 |
co Ci to dało? Nic, a powinno, postaw się na jego miejscu poczuj to pierdoloną bezsilność.
|
|
 |
Miał już dość, nie dillując tak przeczekał całe lato, na jesieni za to czekał już na niego prokurator, suma strachu to dla niego były grzechy dodać cele, dostał tyle paragrafów że starczyło by na czterech.
|
|
|
|