 |
,,Usłysz mój krzyk gdy płaczę ciszą''
|
|
 |
Ktoś tutaj był i był, a potem nagle zniknął i uporczywie go nie ma.
|
|
 |
Rzadko szczęście odczuwamy wtedy, kiedy jest naszym udziałem. Dopiero gdy przeminie, spoglądamy wstecz i nagle pojmujemy - niekiedy ze zdumieniem - jak bardzo byliśmy szczęśliwi.
|
|
 |
Miłość to forma uprzedzenia. Kochasz to, czego potrzebujesz, kochasz to, co poprawia Ci samopoczucie, kochasz to, co jest wygodne. Jak możesz twierdzić, że kochasz jednego człowieka, skoro na świecie jest dziesięć tysięcy ludzi, których kochałbyś bardziej, gdybyś ich kiedyś poznał? Ale nigdy ich nie poznasz.
|
|
 |
Cały czas się będzie palił naszej miłości ląd, jednak ja czuję ciepło, gdy widzę Twój wzrok.
|
|
 |
Mamo. Patrzę w lustro i widzę jak dorosłem. Zamykam oczy i widzę jak ubrany w mały garniaczek stałem przed lustrem z Tobą. Trzymałaś mnie za ramię i wzruszona mówiłaś, że wyrosłem Ci na mądrego chłopca. Miałem chwilę potem odebrać nagrodę za wygrany konkurs, konkurs, który wygrałem dla Ciebie, jak każdy inny. Otwieram oczy, dziś Ciebie nie ma. Dziś też mam garnitur, ale urosłem, mam zarost i przybyło mi trochę muskulatury. Nie uśmiecham się już jak wtedy i nie mam tej dłoni, tak ważnej. Nie wiem czy dziś jesteś wzruszona i dumna. Nie wiem czy wg Ciebie teraz wyrosłem na mądrego faceta. Wiem tylko tyle, że bardzo Cię kocham i tęsknię. Tęsknię tak, że co sekundę pęka mi serce, coraz bardziej, coraz mocniej, coraz boleśniej. Z przepaści, które tworzą się w sercu sączy się krew i ma upływ we łzach na policzkach. Muszę być twardy jak chuj. Muszę stać twardo i nie upadać, żeby nie zawieźć.Wycieram oznaki zwątpienia z policzek i kroczę dalej, choć może następny krok będzie skokiem w przepaść.
|
|
 |
Przypadkowa znajomość czasem potrafi dać nam
więcej szczęścia niż ta, na która czekaliśmy z utęsknieniem.
|
|
 |
this is the part of me, that you're never gonna ever take away from me.
|
|
 |
|
Zostawił mnie, o kurwa zostawił mnie. Już nie mam tych ramion, w które nie raz godzinami potrafiłam się wtulać, nie mam już tych dłoni, które mnie tak dotykały, ani tych niebieskich oczu, w które mogłam patrzeć godzinami. Nie mam tej jego bluzy, o kurwa ta jego bluza, tak ciepło mi w niej było, ona tak pachniała, nim pachniała, jego perfumami, pachniał jak nikt, mogłam tak stać i chłonąć ten jego zapach, w który niekiedy wplątywał się dym z papierosa, papierosy o matko jak on się nimi zaciągał, jak ten dym wylatywał z jego ust, jego usta, jak mogłam o nich zapomnieć? nie mam ich, nikt już mnie nie będzie całował tak jak on, już nic chyba nie mam, o tak kurwa straciłam wszystko, bo mnie zostawił./ ecto?
|
|
|
|