 |
wyjdę. wyjdę dziś w deszczu, zapalę papierosa. siądę na najdalszym krawężniku od miejsca, które znam.
będę myśleć. tak długo, aż zapomnę. aż dym wypruje mi płuca.
|
|
 |
dwa fioletowe opakowania po milce, trzy puszki po Red Bull'u,
sterta chusteczek na dywanie i milion myśli na minutę. nadal chcesz wiedzieć jak się czuje?
|
|
 |
jestem dziś bardziej samotna niż kiedykolwiek.
|
|
 |
gdyby nie było jutra, pewnie zadzwoniłabym do Ciebie i powiedziała, że zajebiście mi zależy.
|
|
 |
nie jestem rozhisteryzowaną nastolatką i rozumiem wiele. ale stracić miłość, przyjaźń, zaufanie w ciągu kilku dni? przepraszam, ale tego nie potrafię zrozumieć.
|
|
 |
zawsze dostaje po dupie gdy zaczynam być szczęśliwa.
|
|
 |
modlę się, by przy zgaszeniu papierosa, wygasło też uczucie do ciebie.
|
|
 |
są takie wspomnienia o których czasem nie chce się mówić, ale mimo to chce się o nich pamiętać.
|
|
 |
oddałbym za to serce, swój czas i talent, jedna miłość dla bitu, pod płynący alfabet.
|
|
|
|