 |
Cieszę się kiedy mnie obgadujesz. To miłe, że jesteś tak żywo zainteresowany moją osobą, że musisz się tym z kimś podzielić.
|
|
 |
a w sobotę mam zamiar kupić całą paczkę Forward'ów , zapas piwa na wieczór i zajebać się tak , przy czym powiedzieć : " wznieśmy toast za tych frajerów , którzy nie są nas warci " .
|
|
 |
i bywają takie dni gdy masz ochotę wyć z bezsilności, jak dzieciak. to ten dni gdy wkurwia Cię wszystko, i nic Ci się nie udaje. dni w których masz ochotę pierdolnąć to wszystko i wyjebać gdzieś gdzie nikt Cię nie znajdzie i nie będzie ślęczał Ci nad głową mówiąc 'będzie dobrze'.
|
|
 |
Ja zwyczajnie chcę, żeby ktoś umieścił mnie w swoich planach. Na jutro. Na niedzielę. Na wakacje. Na weekend. Na życie. Na zawsze. ♥
|
|
 |
Zróbmy coś spontanicznego, bez przemyśleń, by mieć wspomnienia, których nigdy nie zapomnimy.
|
|
 |
Życie to tylko moment między pierwszym przebudzeniem, a ostatnim zaśnięciem.
|
|
 |
Już na zawsze będziesz dla mnie kimś więcej
|
|
 |
życie to szmata na jej ustach zdrada , mimo wszystko musisz się z nią układać .
|
|
 |
I są ludzie którzy są na świecie ale nie żyją. Nie , nie to nie są duchy czy coś innego. To zwykli ludzie , ale bez serca Bez najważniejszej rzeczy by żyć w tym beznadziejnym świecie. Serce zostało im skradzione przez inną osobę , ale ta druga osoba tego nie chce i rozdziera na kawałki, na strzępy. Są tacy ludzie a ja jestem jedną z nich...
|
|
 |
to nie jest tak, że ma wszystko w dupie, wybrałem drogę taką żeby iść na luzie przez życie i to chyba najlepszy pomysł w kraju gdzie rządzą pieniądze i fałszywi ludzie
|
|
 |
Zawsze już na początku każdej znajomości chciałam wiedzieć, co mogę dostać - na przykład ciepłą dłoń na spacerze. Chciałam prawdy. A w tę wpisane jest przecież ryzyko rozczarowania. Trzeba wiedzieć, czy na spacerze może zabraknąć nie tylko dłoni, ale i tożsamej duszy. Być może powie Pan, że jest w tym coś z asekuranctwa. Być może, zwłaszcza, że na początku każdej znajomości karne punkty, które zdo
bywa kandydat na kochanka, czy męża, właściwie nie bolą. Nie ma więc i mowy o klęsce. Łatwo sobie powiedzieć wówczas: To nie ten. Było i nie będzie. Adieu! Dopiero po przebiegnięciu takiej "ścieżki zdrowia" i już z tą ręką w ręce, można z beztroską założyć na nos różowe okulary miłości. Skoczyć z trampoliny uczuć na główkę do morza uczuciowego szaleństwa.
|
|
 |
najbardziej racjonalnym wyjściem, byłoby pierdolnąć tym wszystkim i strzelić, sobie w głowę
|
|
|
|