 |
Może lepiej było zaszyć się gdzieś we mgle i zatrzeć to wraz z kolejnym dniem.
|
|
 |
PYTANIE: Wolicie piłki Moltena czy Mikasy?
|
|
 |
Bo jutro może być o jeden dzień za późno..
|
|
 |
na dłuższą metę, samotność mnie przeraża. nijako potrafię wyobrazić sobie na tą chwilę siebie wiążącą się z kimś do maksimum poważnie z wkładaniem w to całego serca. mam czas - ciągły argument, by odwieść wszelkie zmory. a gdzie jest ta bariera, gdy przestanę go mieć? ja nie chcę, żeby ktoś znikał ode mnie przed samym świtem, za te kilka lat. nie chcę, żeby pojawiał się tylko raz na jakiś czas. kiedyś, choć wydaje mi się, że ja i miłość znajdujemy się na innych planetach, chcę, żeby ktoś plątał mi się po kuchni przy robieniu śniadania i kilkakrotnie upuścił na podłogę jajko.
|
|
 |
mogę chyba określić to jako marzenie; małe, ledwo co znaczące cokolwiek, ale jednak - marzenie. chcę, żeby się starał i co do calu planował ten wieczór, żeby wyciągnął mnie na seans, a potem planował przechadzanie się po okolicy. chcę, żeby, zaraz po wyjściu z budynku kina, deszcz pokrzyżował mu plany. chcę go u siebie lub siebie u niego, cokolwiek. długie rozmowy, jego ciepłe ramiona i drewno pękające w kominku. chcę siedzieć na chłodnych płytkach balkonu witając wschód słońca, pijąc gorącą kawę i otulając się kocem pełnym jego zapachu, słysząc w oddali jego ciche chrapanie.
|
|
 |
nie ma lepszych niż ty i nie masz więcej niż nic
|
|
 |
walcz dotąd, aż osiągniesz to czego pragniesz
|
|
 |
nie byłoby tak pięknie
gdybyś nie doczekał jutra
|
|
 |
nie byłoby tak pięknie tu
gdyby nie oni
|
|
 |
Ty patrząc w moje oczy widzisz pieprzoną pewność, dziś mogę grać o wszystko lecz nie wszystko mi jedno.
|
|
 |
nie wielu dotrzymuje tempa,jestem z Tobą wyciągnięta ręka.
|
|
 |
Trzeba żyć tym, co się ma. Nie tym, co się straciło
|
|
|
|