 |
serce wali jak dzwoń, pompuje krew, tętno rozsadza ci skroń prześladuje pech, czujesz nadchodzący zgon, sam byś już najchętniej zdechł, ten kawałek˙ to pomocna dłoń DO GÓRY ŁEB [Sobota]
|
|
 |
to o czym teraz marzę, to całkowity reset.
|
|
 |
możesz spać z moim wrogiem, spuszczać wzrok, gdy mnie mijasz.
|
|
 |
kończy się narodowy dzień ochrony kurestwa, każde napotkane ścierwo będziemy mieszać z błotem. jeah. | paulysza
|
|
 |
I dobrze, że los nie postawił na nas, w tym czego szukam nie ma nic, prócz rozczarowania. [Pezet]
|
|
 |
' Potrzebuję, abyś mnie potrzebował.. '/m
|
|
 |
mam obsesję na Twoim punkcie kolego.
|
|
 |
może nadszedł ten moment, aby usiąść na przeciwko siebie i przeprosić za wszystko ?
|
|
 |
Naszych problemów nie rozwiąże już telefon, kolejny raz w ścianę uderzam pięścią.. Chociaż nie jestem winny -tępy ból zapijmy, tak bardzo czuję się bezsilny..
|
|
 |
Nie mam już Ciebie -największa strata. Nienawidzę za to siebie, życia i całego świata.
|
|
 |
powstaliśmy z krwi przelanej w bitwach. w oczach płonie gniew, z ust płynie modlitwa. / Słoń
|
|
 |
Kurwa miało być pięknie, ale plan nie wypalił Było źle, z czasem byśmy się pozabijali..
|
|
|
|