 |
mówią mało, ciągle mówią mało, chcą wyciągnąć więcej, chcą wyciągnąć jeszcze
|
|
 |
gdybym miał latający dywan i magiczny turban, latałbym zjarany na nim i każdego wkurwiał ha
|
|
 |
szanuj swojego ojca, rodzeństwo i matkę W tak wielu ciemnych chwilach tylko rodzina jest światłem
|
|
 |
siedzimy, myślimy, tęsknimy, wybaczamy, wspominamy, piszemy, pragniemy tych naszych kochanych mężczyzn. a oni? dla nich zawsze ważniejsze będzie spotkanie z kumplami i czill przy świeżo skręconym blancie. /paradoksalnie
|
|
 |
nie mam już sił, łez, zabrakło słów, pada deszcz, ja i duch na rozstaju dróg, gdzie jest Bóg?
|
|
 |
rzeczywistość jest podła ale daje nam wybór
|
|
 |
znali smak, a i tak i tak, by tego nie oddali za nic, brat. Granic brak, a w bani świat
|
|
 |
wspomnienia bolą, ale chyba nic poza tym
|
|
 |
to, że problem zapomnisz nie znaczy, że zniknie
|
|
 |
ten wie, tamten wie, tylko ja nie wiem.
Ty, weź jeden z drugim lepiej spójrz na siebie :)
|
|
 |
może jutro zniknę, lecz w tej sekundzie oddycham o jutrze nie myślę, bo jeszcze przede mną dzisiaj.
|
|
 |
różnimy się od siebie- to fakt, ale, paradoksalnie, to może właśnie dzięki temu tak idealnie do siebie pasujemy? dopełniamy się każdy gestem, dotykiem, westchnieniem, pocałunkiem. nawet nie jestem w stanie opisac tego, jakie uczucia mną targają. ostatnio źle sypiam- tak, to twoja wina kochany. /paradoksalnie
|
|
|
|