 |
Ja wcale nie tęsknie! Czasem tylko czuję się samotna... Ja wcale nie myślę! Czasem tylko nie mogę zasnąć... Ja wcale nie wspominam! Czasem tylko myśli biegną w złą stronę... Ja wcale nie kłamię! Czasem tylko próbuję zmienić prawdę... Ja wcale nie czekam! Czasem tylko lubię usiąść przy oknie... Ja wcale nie upadam! Czasem tylko jestem trochę słaba... Ja wcale nie kocham! Ciągle tylko uczę się żyć bez Ciebie... Ja wcale nie tęsknie! Czasem tylko czuję się samotna... Ja wcale nie myślę! Czasem tylko nie mogę zasnąć... Ja wcale nie wspominam! Czasem tylko myśli biegną w złą stronę... Ja wcale nie kłamię! Czasem tylko próbuję zmienić prawdę... Ja wcale nie czekam! Czasem tylko lubię usiąść przy oknie... Ja wcale nie upadam! Czasem tylko jestem trochę słaba... Ja wcale nie kocham! Ciągle tylko uczę się żyć bez Ciebie...
|
|
 |
Kiedy była w całkowitej rozsypce ... nie wiedziała co z sobą zrobić ,czym sie zająć ,żeby przestałać juz myśleć o tym co zrobił , o tym jak ranił... Wywaliła wszystkie ciuchy z szafek i zaczęła ogarniać ten bajzer , który zawsze miała. W pewnej chwili zobaczyła stara spódniczke , którą juz dawno nie nosiła ,zaczęła ja ładnie układać ,aż w pewniej chwili poczuła ,że jest coś w kieszeni. Był to porcelanowy mały słonik z uniesioną do góry trąbą . Oczy jej sie zaszkliły a na twarzy pojawił uśmiech . Pomyslała , że to moze jakiś znak , że może bd juz dobrze . Miała tą cholerna nadzieje , naprawdę miała. Wieczorem gadała z jego kolegą i dowiedziała sie ,że on jest na połowinkach . Rozpłakała sie przed laptopem czytając 10 razy to zdanie bo nie mogła uwierzyć.Takk..ona sie tu denerwowała , płakała i myślała jak to naprawić a on.? Dobrze sie bawił , pewnie wyrywając do tańca kolejną panne. W tym momencie przestałą wątpić w miłość i w słonika z uniesiona trobą , który miał przynieść szczęście.
|
|
 |
Tak trudno zrozumieć swoje przeznaczenie, zwłaszcza kiedy jest nim samotność. Jak wytłumaczyć sercu, aby nie kochało, nie robiło nadziei? Co zrobić, gdy nie ma się zaufania, a chce się być kochanym?! Jak poradzić sobie z myślami i pragnieniem tak wielkim, że szuka się na siłę tego, czego nie można osiągnąć... Jak żyć, gdy jedyne co cię otacza to pustka, której niczym nie możesz wypełnić... Co zrobić, jak podążać, aby znaleźć to, czego się się szuka i tak bardzo potrzebuje...?
|
|
 |
Porcelanowy uśmiech Na porcelanowej twarzy Tak nie wiele potrafi wyrazić. Porcelanowa lalka z pełnymi radości porcelanowymi oczami Z pięknego materiału sukienka z falbankami Blond włosy ze sztucznego tworzywa sprawiają, że lalka wygląda jak żywa Nikt nie wiem jednak co czuje porcelanowe serce, zamknięte jak w szklanej butelce Stworzona by cieszyć dzieci By przywracać radość, kiedy gdzieś uleci I tylko wieczorem kiedy wszyscy zasną Przykrywa się smutku płachtą Nie wolno jej myśleć o sobie Ma służyć przecież ku ozdobie Nikt nie będzie chciał zapłakanej lalki Więc lepiej dla nie byłoby polubić falbanki Lepiej udawać, że nic się nie czuje I myśleć sobie - Niech mój porcelanowy uśmiech Innych raduje
|
|
 |
jeśli on leci za suką to ściągnij mu kaganiec, odepnij smycz i puść wolno. Niech ucieka, tylko później nie piszczy pod drzwiami
|
|
 |
sorry , I can't be perfect
|
|
 |
sztuką jest mieć wyjebane , gdy pęka Ci serce
|
|
 |
Dlaczego tak jest , że jeśli zauroczymy się jakimś chłopakiem to jest on zajęty przez inną lub wogóle po za naszym zasięgiem….. Dlaczego mimo to nie damy sobie z nim spokoju tylko jeszcze bardziej nam na nim zależy ….. Dlaczego robimy wszystko żeby w końcu nas zauważył żeby zwrócił na nas uwagę…. Żeby chociaż jeden jedyny raz spojrzał się na nią i uśmiechną się swoim słodkim uśmiechem …. ^^^)
|
|
 |
Gdy miła tylko okazje zawsze spoglądała w jego niebieskie oczy i czuła jak jego wzrok ogrzewał jej ciało…czuła jego zapach na swoim ciele…. Chciała spędzać z nim każda wolna chwile poczuć jego smak ust na swoich…. Cieszyła się z każdego ich spotkania bo za każdym razem pokazywał jej jak bardzo ja kocha….. Mówił jej że jest jego całym życiem i to była prawda…..Każdy kto się z nimi znała zawsze im zazdrościł ze się tak kochają….Oboje wiedzieli ze są dla siebie wszystkim… ***)
|
|
 |
chciałbyś poznać cały mój życiorys ? sory, nie dźwigniesz tego
|
|
 |
jeśli już obrabiasz mi dupę, to nie zapomnij mnie w nią pocałować ;)
|
|
|
|