 |
moim ulubionym odgłosem jest Twój uśmiech.
|
|
 |
pamiętasz jak znosiłam więcej niż wszystko by Cię przy sobie zatrzymać? teraz siedzę i szyderczo zapominam o Twoim pierwszym 'kocham', monotonnie myśląc o ostatnim 'przepraszam'.
|
|
 |
a kiedy rozebrałeś mnie do naga z każdego z moich uprzedzeń, miałam wrażenie że nawet bóg wstrzymał oddech.
|
|
 |
kiedyś chciałam do Ciebie wpaść, na całe życie. a teraz zastanawiam się czy warto poświęcać się czemuś co mnie niszczy.
|
|
 |
wolę twój najgłośniejszy krzyk niż najcichsze milczenie.
|
|
 |
jeżeli odejdę to nie dlatego, że przestałam Cię kochać tylko dlatego, że zabrakło mi cierpliwości na to, aż dorośniesz.
|
|
 |
dusza wolny twór, bez kotwicy się porusza; życie to zaś szkoła, uczyć ma, człowieka skruszać; a nauka - powtarzanie, repetitio est mater studiorum, nie można więc zapominać, czy pięknego zapachu czy wstrętnego odoru...
|
|
 |
sugerowałbym kasację, scen i wspomnień, w końcu lepiej dla duszy, niż pamiętać, zapomnieć
|
|
 |
Czy musimy mieć wszystko? Zobacz. Może czasem ci wystarczy połowa.
|
|
 |
Dziś możemy mieć tak wiele, ale po co niby jest nam aż tyle?
Może czasem zamiast za wszelką cenę biec na przedzie lepiej zostać w tyle?
|
|
 |
Nie wyjdziesz stąd, bo nie wyjdzie to. Wciąż nie widzisz, że to dziwne, co?
|
|
|
|