|
lepiej wpadnij , polej , zapijemy smutek ale wiedz że , on i tak wróci z jutrem .
|
|
|
Jak długo można tęsknić za człowiekiem , wiedząc że już nigdy do Ciebie nie wróci ? | dzyndzelek .
|
|
|
Nawet najmniejsza przykrość zrobiona przez osobę ważną boli tak jak ta największa , | dzyndzelek
|
|
|
nie lubię patrzeć na to , jak psuje mi się kontakt z osobami na których mi zależy . | dzyndzelek
|
|
|
Najważniejsi dla nas odchodzą , zawsze . Wtedy kiedy mówią , będę na zawsze , do końca tego pojebanego świata , a tak na prawdę to kłamstwo , w które my wierzymy . | dzyndzelek
|
|
|
Po imprezie wrócili do jej domu. on, mimo że nie pije, z okazji 18 -stki kumpla upił się jak jeszcze nigdy. zanim się położył podszedł do niej i wyszeptał: "Kocham Cię". Rano, gdy zbierali się do szkoły powiedziała - jeju , nie pij już nigdy, nawet pojęcia nie masz jakie głupoty wczoraj gadałeś. - mogę sobie wyobrazić. ale kocham cię nadal . - pocałował ją w czoło i wyszedł .
|
|
|
nie zabij mnie tym wzrokiem przypadkiem , zazdrosna szmato . | dzyndzlek
|
|
|
nie mam brudnych myśli , tylko seksowną wyobraźnię .
|
|
|
Bezwarunkowe uzależnienie swojego samopoczucia od obecności tej drugiej osoby . | dzyndzelek
|
|
|
Chcę po prostu czasem zniknąć , nie czuć dosłownie nic . | dzyndzelek .
|
|
|
Lubię czasem zapomnieć ile mam lat , na powagę jeszcze mam czas . | dzyndzelek
|
|
|
Matematyka. Ciepłe promienie słońca przyjemnie drażnią. Znużona próbuję zrozumieć sens w wykresach funkcji. Nauczycielka nerwowo gestykuluje próbując jak najlepiej przekazać swoją cenną wiedzę. Co chwilę ktoś zadaje idiotyczne pytania, by bardziej zdenerwować kochaną panią profesor. Margines zapełniam bezsensownymi bazgrołami. Ponoszę wzrok i napotykam twoje ciepłe niebieskie tęczówki. Mój kącik ust automatycznie unosi się ku górze. Zaciągam się mocniej powietrzem. Rozkładam na czynniki pierwsze zapach powietrza. Jest przepełnione Tobą. Serce zaczyna szybciej tłoczyć krew. Źrenice rozszerzają się, a wykresy funkcji kwadratowej pozostają czarną magią.
|
|
|
|