 |
Wydłub mi oczy, porządnie zabij,
skoro nie możemy się więcej spotykać.
|
|
 |
nie pytaj o nic, tylko mnie mocno przytul
|
|
 |
nic nie musisz. pozwól mi popatrzeć.
|
|
 |
Miałeś dać mi szczęście, tymczasem szczęście mi odebrałeś.
|
|
 |
Chciałabym się do Ciebie przytulić, bez żadnego konkretnego powodu. Pójść do parku, usiąść pod drzewem i patrzeć w niebo. Powiedzieć coś, cokolwiek, bo wiem, że mogę rozmawiać z Tobą o wszystkim. Spojrzeć w Twoje oczy, dotykać twojej twarzy. Poczuć się jak mała dziewczynka, bezbronna istota, bezpieczna w Twoich ramionach.. Chciałabym zapomnieć o tym co się stało i żyć, po prostu żyć z Tobą. Pragnę czuć, że jestem Ci potrzebna, wiedzieć że jestem jedyna.. Chcę się z Tobą drażnić, kłócić, tylko po to, by później czule pogodzić.. I tęsknić wiedząc, że i Ty tęsknisz.
|
|
 |
Chciałam czuć Twoją obecność.
Nie oczekiwałam od Ciebie ciepłych sms-ów o trzeciej w nocy.
Chciałam, żebyś obudził mnie zwykłą gwiazdką przy dwukropku.
Nie oczekiwałam prezentów, noszenia na rękach czy zabierania do kina.
Chciałabym byś był blisko, na wyłączność, dla mnie.
Mimo wszystko.
|
|
 |
I dziś leżąc w łóżku, wspominam. Wspominam każdy dzień, każde słowo, każdą obietnicę. I łzy napływają mi do oczu. I zaczynam płakać. Bo jestem tak cholernie bezsilna na ten cały ból. Bo to wszystko mnie najzwyczajniej przerasta. I po prostu tego nie wytrzymuję.
|
|
 |
Ludzie są silni dopóki nie okazują uczuć . Wtedy są słabi jak małe dzieci .
|
|
 |
I nagle napis "palenie zabija" stał się kuszącą propozycją.
|
|
 |
Ludzie są jak morze, czasem łagodni i przyjaźni, czasem burzliwi i zdradliwi. Przede wszystkim to jednak tylko woda.
|
|
 |
Ze spokojem zamknę oczy swe.
Wiem, że zawsze staniesz obok mnie.
|
|
 |
Moja dusza krzyczy, a serce łaknie pomocnej dłoni. Dłoni, która je przytrzyma, choć na chwilę, byle by nie upadło z hukiem na bruk. Czuję rozszarpywanie organów. Coś właśnie pociąga za żyły, grając na nich niczym na strunach. Powoli wyszarpuje żebra, każdej po kolei ze skruchą i nadzwyczajną delikatnością. Coś obchodzi się ze mną łagodnie. Chce mi dać nadzieję, po czym kruszy kości. Miażdży je z fascynacją i patrzy jak cierpię. Chyba uwielbia, gdy cierpię, gdy w moich źrenicach tkwi już tylko sama pustka. / Endoftime.
|
|
|
|