 |
nie muszę pytać czy otworzysz, bo wiem, że jeśli zjawię się to w progu będziesz stać.
|
|
 |
''Czy Katowice przypadkiem są w Afryce? Czy polarne misie, wyłażą na ulice tu? Jak mi się żyje w Rosyjskiej Republice? Pytała jedząc pizze i wyglądając ślicznie, cud. [...] Nie wiesz o czym mówię, bo nie jesteś stąd? To co ma powiedzieć słoń w śląskim zoo?.''
|
|
 |
uwielbiam tak wspominać każdą najlepszą chwile w tym mieście, cała druga klasa gimnazjum, półtorej roku przezajbistego najlepszego z całego mojego zycia, jakie tu przeżyłam. wypady w przeróżne miejsca, każdy wieczór na ławkach przy śluzie z ekipą, sylwester z najlepszymi, siedzenie u przyjaciółki, najlepsze nocki z nią, różnorakie przypały, spacery po peryferiach miasta z kumplami, nocne jeżdżenie na rowerze z kumplem, siedzenie na boisku, granie w kosza, zielona szkoła, wiele emocji dobrych jak i nie dobrych ii wiele wiele wspomnień. /emilsoon
|
|
 |
beznadziejnie jest sie tak zastanawiać, którą z kolei tak naprawdę byłaś./emilsoon
|
|
 |
czasem lubię spędzić samotnie sobotni wieczór. [691]
|
|
 |
gdy nasz okręt tonie, Ty stoisz po ich stronie
|
|
 |
lepiej zapomnij, pozwól zapomnieć.
|
|
 |
zostawiłeś mnie dla Niej dwa razy. tak, dwa pieprzone razy zraniłeś tak mocno, że wstawanie z łóżka było ciężkie a głowa pękała od płaczu. a Ty tak po prostu byłeś z Nią. tak po prostu Ją całowałeś, przytulałeś tak samo, jak mnie kiedyś. i to tak strasznie bolało. bolało, że właśnie teraz, w tym momencie, Ona miała przy sobie cały mój świat, który straciłam, chociaż nic złego nie zrobiłam. zawsze byłam dla Ciebie dobra, zawsze mogłeś na mnie liczyć. ale zraniłeś mnie i to bardzo. i ja tego nie zapomnę. tego nie da się zapomnieć. [691]
|
|
 |
|
Lubię, gdy mnie ranisz,
lubię, gdy mi tak cudownie smutno.
|
|
 |
i słysze tylko uderzenia moich łez o podłogę. choć nic nie zrobiłam, niczym nie zawiniłam, dostałam w zamian krzyk, 'nie mam czasu' i łzy.i znów schemat się powtarza, znowu cierpię. pieprzona miłość./emilsoon
|
|
 |
gdyby ktoś rok temu powiedział mi, że będziemy razem, wyśmiałabym go. ale teraz, nie wyobrażam sobie, że mogło by być inaczej. [691]
|
|
 |
uwielbiam, gdy zapewnia mnie, że dla Niego istnieję tylko ja. że dla Niego jestem najpiękniejsza. że on nie widzi innych dziewczyn, że nie chcę innej, że nie wyobraża sobie, żebyśmy byli osobno. uwielbiam, gdy bierze mnie na ręce. uwielbiam gdy przytulając mnie, przyciska mnie do siebie tak mocno, że czuję bicie Jego serca. uwielbiam jego pocałunki, gdy głaszczę mnie po włosach. i ja też nie wyobrażam sobie innego. ja pierdole, kocham Go. [691]
|
|
|
|