 |
a teraz podręcznik, który niosła poprawiając jeszcze wtedy pedantycznie splecionego warkocza, służy jej jedynie do gaszenia na nim petów. stworzyłeś potwora. wzbudziłeś w niej wyrachowanie, niszcząc jej słodycz. na każde 'kocham' odpowiada tylko 'strasznie mi wszystko jedno'. na każdą cudzą łzę reaguje śmiechem. jej urok zamienił się w podłość do cna przesączony przesadną pewnością siebie. wyprałeś ją z uczuć. zabiłeś jej serce, kolego.
|
|
 |
rzucę się na Ciebie i oplątę nogami tak, aby utrudnić Ci oddychanie. następnie zacznę całować Twój kark delikatnie muskając każdy z centymetrów Twojej naprężonej od podniecenia szyi. wbiję w nią swoje zęby i zacznę Cię gryźć. niechybnie natrafię na żyłę. krew zacznie się delikatnie sączyć. upadniesz. ja upadnę razem z Tobą. bezwładnie na Tobie leżąc wytrę swoje zakrwawione usta końcem rękawa. albo nie. zostawię je w takim stanie. przecież uwielbiasz mnie z krwistoczerwoną szminką, czyż nie kochanie?
|
|
 |
Odpuszczę sobie , wbije sobie to tego mojego zakutego łba że nie zależy mi na Tobie i że wcale nie myślę o tobie przed snem , wcale nie wyobrażam sobie stojąc przed lustrem że mnie dotykasz ...
|
|
 |
wszystko mi przeszkadza, cały świat mnie uwiera i gniecie. szkoła, dom i ten wieczny syf — ucz się, wracaj do domu, bądź grzeczną dziewczynką, sprzątaj, słuchaj, milcz.. udawaj
|
|
 |
Chwilami myślę, że to co się wokół mnie dzieje to tylko scena, zmieniająca się klatka po klatce,
scenariusz według, którego nieświadomie idę./fbl
|
|
 |
Mam wiele powodów żeby ciągle iść do przodu
|
|
 |
Chcę kupić całą szczerość, ona w komplecie z ludźmi jest, nie sprzedają jej osobno
|
|
 |
Czasem to widzę aż za jasno i rozumiem, że być sobą nie umiesz, często odrzucasz to, co czujesz gdzieś na bok.
|
|
 |
Muszę przyznac iż jest pan popierdolony .
|
|
|
|