 |
'Żyjemy. Byle do piątku, byle do świąt, byle do wyjazdu, byle do lata, byle jak. '
|
|
 |
'Razem byśmy odkryli trzynasty miesiąc, ósmy dzień tygodnia, i dwudziestą piątą godzinę doby. Tęcza na niebie miała by osiem kolorów, obłoki były by różowe w kształcie serduszek a ptaszki na łące ćwierkały by słodko. I to jest właśnie powód dla którego nie chcę być z tobą. Taki świat był by zbyt szczęśliwy i przesłodzony. Jeżeli będę chciała znaleźć się w takim miejscu to porostu się naćpam i żaden romantyczny brunet nie będzie mi do tego potrzebny.'
|
|
 |
'Kiedy spotykam mężczyznę, najpierw patrzę mu w oczy. Jeśli wyczuwam erotyzm w jego spojrzeniu, spuszczam wzrok, żeby podziwiać całą resztę.' ;dd
|
|
 |
- Czego szukasz?
- Miłości. - Ale w szafie?
- A co kurwa, zabronisz?'
|
|
 |
Uważała, że jest za młoda na miłość, na uczucia, na nutkę sympatii. Uważała tak do czasu, aż poznała Jego. Do czasu aż nie okazał jej tyle troski. Kochała Go. Zdała sobie z tego sprawę dopiero dzisiaj- teraz kiedy Go straciła. Uwielbiała jak wykręcał kosmyki jej włosów byle tylko się kręciły. Jedli każdego niebieskiego Milkiway’a na pół i pili tylko i wyłącznie Kubusie. Do dzisiaj trzyma trampki z napisem na przodzie ‘ forever Beybe’.. codziennie chodzili na spacery ii śmiali się do łez. Wtedy w to wszystko wierzyła. W każde ‘ kocham i będę zawsze ‘ . Teraz wierzy jedynie w to, że jej mama jest jej mamą, a tata jej tatą. Zamyka uczucia w pudełku po cztero-paku milkiwayów.
|
|
 |
Wyrwała się późnym wieczorem z domu. Założyła w pośpiechu emu, zarzuciła na ramiona czarną bluzę w kapturem, a w uszy włożyła słuchawki. W kieszeni schowała fajkę, którą ukradła 5 minut temu tacie. Wyszła nie zastanawiając się nawet co dalej. Zapuściła kilka kawałków rapu, od którego się uzależniła. Nie był to zwykły rodzaj muzyki- nie dla niej. W każdym zdaniu słyszała coś co dawało jej chwilę do namysłu. Usiadła na starym moście machając beztrosko nogami jak kilku letnie dziecko. Zaciągnęła się dymem, podśpiewując przy okazji słowa ulubionego kawałka. Wszystko przemijało jej przed oczami. Mówiąc wszystko – znaczy On. Chwile z Nim, Jego oczy , głos, zapach.. kończyła papierosa. Przechodnie patrzyli na nią jak na wariatkę. Pewnie zastanawiali się dlaczego niszczy sobie życie. Uśmiechnęła się do siebie. Nie paliła dlatego, żeby zrobić mu na złość- paliła dlatego, że z każdą fajką zostawało jej mniej życia.
|
|
 |
Sztuniu, twój typ to pizdy plagiat, bo on nie ma tej charyzmy jak ja moje flow - czysta magia.
|
|
 |
Wiesz.. brakuje mi twojego zdjęcia na tapecie,
i spojrzenia jak bym była ostatnią osobą na świecie.
kilku ludzi,chwil,czystych jak kryształ,
nic nie było wtedy takie brudne,jak dzisiaj…
|
|
|
|