 |
nagle poczuła tam w środku po lewej stronie, że zależy jej na Nim bardziej niż na kimkolwiek innym.
|
|
 |
przez wiele lat obecnie moja ulubiona kapela bedzie mi sie kojarzyc z Toba. kawa pita teraz wieczorami samotnie bedzie zimna. nie przeczytam juz zadnej ksiazki romantycznej bo rozplacze sie po pierwszym rozdziale..juz zawsze bedziesz w mojej glowie, Bejbe.
|
|
 |
płakałam, ledwo wykręciłam numer telefonu do Ciebie , gdy usłuchałaś płacz nie miało dla Ciebie znaczenia ze mieszkamy 150 km od Siebie, poleciałaś na dworzec wsiadłaś w pociąg i za 2 i pół godziny byłaś ze mną .
|
|
 |
Współczuję ludziom, którzy mają mnie głęboko w 4 literach. Nie chciałabym mieć tak wielkiej dupy - taka malutka nie jestem.
|
|
 |
Dziś ciarki przechodzą mnie jedynie podczas strasznego momentu w filmie, czy spadku temperatury. Nie znam już przyjemnego dreszczu rozchodzącego się po ciele przy twoim dotyku czy przy głębokim wdechu twojego bliskiego zapachu. Bardzo bliskiego.
|
|
 |
On potraktował bardzo serio i dosłownie przysłowie, że miłość niejedno ma imię. Cały czas zmienia imiona swoich miłości. Grzeczny chłopiec.
|
|
 |
'Jak byłam mała to miłość znaczyła dla mnie tyle, co gdzieś znaleziona stokrotka, która potem zwiędła, prawie nic. Miłość to była mama i tata, ken i barbie, książę i królewna. Kiedy ktoś się całował, robiłam śmieszną minkę, mówiłam "fuuj" i odwracałam głowę. Nie śniłam o niej, nawet nie myślałam. Nie chciałam, żeby jakiś chłopak mnie przytulał. Ważniejsze było układanie mebli w domku dla lalek i skakanie po kałużach... teraz wszystko się zmieniło. Kiedyś, nigdy nie oddałabym lizaka za spędzenie z Tobą czasu. Teraz, za 5 minut przy Tobie oddałabym cały świat.'
|
|
 |
'Panie Boże, dlaczego stawiasz mi go na drodze skoro wiesz, że nie pozwolisz nam być razem ?'
|
|
 |
'Nigdy nie jesteś wystarczająco dobra, wystarczająco cudowna, wystarczająco wystarczająca. Zawsze znajdzie się jakaś zdzira, która będzie lepsza od Ciebie.'
|
|
 |
'Posłuchaj, chodź ze mną, chociaż zupełnie nie wiem dokąd. Chodź ze mną by sens nadać życia krokom. Ze mną ku słońcu, może gdzieś nad przepaść ze mną. Po szczęście albo po szaleństwo w ciemność ze mną. Marsz długi jak mało, marsz niemal w nieskończoność. Za ręce by razem iść ku losowi nawet spłonąć.Chociaż na chwilę pomóż mi iść nie będzie lekko.Tą drogą cierni może ku krawędzie chodź ze mną. Do obiecanej ziemi wierzę, że ten marsz coś zmieni. Idź, idź...i nawet pod wiatr idź ze mną. By w przyszłość bezczelnie patrzeć.Wyciągnąć środkowe palce chodź za mną, chodź ze mną choć nic nie mogę Ci obiecać. Na fart nie ma co czekać uwierz w to. I chodź choc nie znam celu drogi uczyń to. Sam dla siebie zmień coś. Podnieś pierwszy raz w życiu rękę. I chodź ze mną gdzieś sam nie wiem dokąd jeszcze...'
|
|
 |
'A gdybyś wiedział jak ją bardzo ranisz każdym słowem, zamilkłbyś ?'
|
|
|
|