 |
Już nie łudzę się że może masz zablokowane konto albo zepsuł ci się telefon. Ja już wiem , po prostu nie napiszesz.'
|
|
 |
Żadna noc nie może być aż tak czarna, żeby nigdzie nie można było odszukać choć jednej gwiazdy. Pustynia też nie może być aż tak beznadziejna, żeby nie można było odkryć oazy. Pogódź się z życiem, takim jakie ono jest. Zawsze gdzieś czeka jakaś mała radość. Istnieją kwiaty, które kwitną nawet w zimie.
|
|
 |
Tej nocy ja rozdaję karty,wierz mi, nie dotkniesz nawet palcem tej talii- gramy na moich zasadach.
|
|
 |
I kiedyś zapomnę o Tobie, o sobie, o nas, jednak będzie to wtedy kiedy będę w domu starców z zaawansowanym Alzheimerem.
|
|
 |
Czasami wydaje mi się, że żyję pod szukanym kloszem, który sprawia, że jestem szczęśliwa i żyję.
|
|
 |
Czasami nad ranem, ciągle jeszcze pijana, budziłam się, drżąc z zimna, i musiałam pójść do łazienki. Wracając, widziałam swoje odbicie w lustrze. Policzki poorane ciemnymi strużkami resztek po makijażu. Czerwone plamy zaschniętego wina, rozlanego na moje piersi, gdy ręce trzęsły mi się od łkania lub gdy byłam już tak pijana, że rozlewałam wino, podnosząc kieliszek do ust. Włosy przyklejone do czoła i szyi. I gdy widziałam to odbicie w lustrze, dostawałam ataku nienawiści i pogardy do siebie, do Niego, do nas ...
|
|
 |
Całował jej mokre od płaczu policzki, patrzył w zapuchnięte, czerwone oczy, gładził po nieułożonych włosach ... i powtarzał że kocha, że kocha najbardziej na świecie ...
|
|
 |
Zastanawiam się, czy kiedykolwiek myślisz o mnie, czy już tego nie robisz?
|
|
 |
Wyglądała pięknie jak nigdy, pachniała perfumami CoCo Chanel. Usiadła mu na kolana, sunęła delikatnie dłonią po jego policzku i szepnęła do ucha 'wypierdalaj z mojego życia'.
|
|
 |
Dopiero teraz zauważyłam jaki jesteś beznadziejny pod każdym względem.
|
|
 |
Szła przez miasto, powtarzając sobie: "nie martw się, będzie dobrze, dasz radę". Weszła do domu, popatrzyła w lustro i rozbeczała się jak dziecko.
|
|
|
|