 |
Czasem najcenniejszym prezentem jest wsparcie drugiej osoby.
|
|
 |
Znajdź sobie kogoś, kto będzie dumny, że Ciebie ma.
|
|
 |
zaufanie . to świadomość, że ktoś możne cie skrzywdzić jednym łatwym ruchem i stuprocentowa pewność, że tego nie zrobi .
|
|
 |
Boli mnie wszystko. Każda poszczególna komórka mojego ciała. Boli mnie jak gryzę, jak oddycham, jak mrugam. Boleśnie ciążą mi włosy i paznokcie, a skóra zdaje się odpadać płatami. Jestem jak papierowa, dwuwymiarowa postać na deszczu. Pogarszam swój stan, wmawiając wszystkim wkoło z szerokim uśmiechem na ustach, że jestem człowiekiem ze stali. Że nic mi nie jest i nie dzieje się nic. Podczas gdy jest mi wszystko i dzieje się wszystko.
|
|
 |
Miłość jest kombinacją podziwu, szacunku i namiętności. Jeśli żywe jest choć jedno z tych uczuć to nie ma o co robić szumu. Jeśli dwa, to może nie jest to mistrzostwo świata, ale blisko. A jeśli wszystkie trzy, to śmierć jest już niepotrzebna: trafiłaś do nieba za życia.
|
|
 |
Los nie bez powodu narzuca nam tą samą drogę...
|
|
 |
Przede wszystkim jesteś człowiekiem stworzonym po to, by żyć, śmiać się, by kochać, by być dobrym. Tak naprawdę na tym świecie liczy się tylko to.
|
|
 |
Brakuje mi tylko Twojego 'dzień dobry' i 'dobranoc', Twojego 'kotku' i 'pragnę cię', Twojego poczucia humoru, Twojego głosu, Twoich smsów i mmsów, Twoich pytań, Twoich oczu, Twojej zazdrości i podejrzeń, Twojej osoby. brakuje mi tylko Ciebie
|
|
 |
zastanawia mnie fakt, co ludzie skaczący z budynków, mostów, wieżowców czują gdy spadają. czy czują ulgę? lęk? przerażenie, czy tez wolność? co widzą tuż przed samym zetknięciem z ziemią? czy faktycznie, tak jak w krążącej plotce, widzi się całe swoje życie, te ważniejsze momenty, czy po prostu nicość? jakie to jest uczucie, kiedy spadasz i wiesz, że to jest koniec Twojej męki, cierpienia. czy ludzie, którzy skaczą, naprawdę chcą się się zabić, czy myślą ze im będzie lepiej ?
|
|
 |
- Co Ty sobie w ogóle wyobrażasz ?!
- Ciebie pod prysznicem.
|
|
 |
Wbiegła do domu. Wybuchając spazmatycznym płaczem, zaczęła się krztusić z niedowierzania. Nareszcie była w miejscu gdzie nikt nie pouczał jej łez, a ona mogła dać upust emocjom. Zapaliła papierosa i kucnęła w przedpokoju kręcąc głową z niedowierzaniem. Zalewała się po raz kolejny łzami, których twórcą był mężczyzna za którego gotowa była skoczyć w ogień.
|
|
 |
Może powiesz Mi co się dzieje z Nami,
Nie zatrzymam łez, karmiłeś mnie kłamstwami.
|
|
|
|