 |
przyjechał po mnie do pracy. wsiadając do samochodu zobaczyłam jego minę która wyraźnie pokazywała że coś jest nie tak. 'pojebało Cię?' zapytał dosyć spokojnie. 'Daniel, nie sądzisz że i tak wystarczająco dużo się nasłuchałam? jestem po 20 godzinach, odpuść.' szepnęłam całkowicie zmarnowana. 'zachowujesz się jak gówniara. naprawdę sadziłaś że mnie oszukasz?' krzyczał. 'zejdź ze mnie. kazania tu nic nie pomogą. już za późno. niedługo wszystko ucichnie.' . 'ucichnie? a jeśli nie? naprawdę masz w dupie to, że możemy stracić siebie?' do oczu podeszły mi łzy. 'najpierw zastanów się, czy oby na pewno jest co tracić' syknęłam wychodząc z samochodu. nie pozwolił. złapał mnie za rękę wciągając z powrotem do środka. 'jest. a na pewno jest o co walczyć.' powiedział odpalając silnik. przez kolejne 15 minut ciszę łagodziła cicha muzyka lecąca w tle całej tej kłótni. chyba nigdy nie nauczymy się żyć razem i nigdy nie poradzimy sobie będąc oddzielnie. /kochajnoo
|
|
 |
upadam by za chwilę podnieść się z hukiem. /kochajnoo
|
|
 |
czekam, bo to wszystko na co mnie obecnie stać. /kochajnoo
|
|
 |
gdy ty przejmujesz się faktem ze twój facet jest na imprezie z kumplami zlewając Cię po całości ja zastanawiam się czy mój właściwie jeszcze żyje czy może już leży zaćpany na jakiejś melinie. słodko, nie prawda? /kochajnoo
|
|
 |
- zapewnij mnie, że nigdy nie pokochasz innej. - nie mogę. - słucham?! - będzie inna. i na pewno będę ją kochał. na pewno będzie do Ciebie wołała 'mamusiu'. /abstracion
|
|
 |
"Sądziłam że nad ziemią zwisa Wielka Dupa, która co jakis czas obsrywa, w zaleznosci od kierunku wiatru, różne miasta, kraje, ludzi" ~ Barbara Rosiek "Kokaina"
|
|
 |
"Wszystko za narkotylk. wejsc w gowno, zjesc gowno, wycałować kutasa, dać się wypieprzyć kilku staruszkom, wprawić w orgazm stado lesbijek TOWARU NIE MOZE ZABRAKNAC"~ Barbara Rosiek "Kokaina"
|
|
 |
"[...] na kolejnym przesłuchaniu pryznałam się, że ukradłam aligatora policjantom z Miami. więcej juz mnie nie niepokoili." ~ Barbara Rosiek "Kokaina"
|
|
 |
"Wspomnienia powracają i uderzają, wywołują dręczący płacz, zaciskają pięści w żelazne uchwyty."
~ Barbara Rosiek "Kokaina"
|
|
 |
walcząc z emocjami walczę z prawdą. tak właśnie wygląda rzeczywistość gdy wdepnie się w to bagno. /kochajnoo
|
|
 |
dopiero teraz zdałam sobie sprawę co to znaczy umierać każdego ranka na nowo. / kochajnoo
|
|
 |
czasami ciężko mi wytrzymać z samą sobą. są chwile kiedy tłumione przeze mnie emocje robią wszystko by wydostać się na zewnątrz walcząc i niszcząc mnie od środka na wszelkie sposoby. i mówiąc szczerze nie mam pojęcia jak w takich momentach daję radę. podziwiam samą siebie za cierpienie które znoszę tylko dlatego że na chwile pojawiłeś się w moim życiu. / kochajnoo
|
|
|
|