 |
|
Nagle dotarło do mnie, że nie będzie już tak jak kiedyś. Zmieniłam się. Nie wiem czy na lepsze. Niektórych ta zmiana pewnie nie zadowoli. Dziś otworzyłam archiwum. Zaczęłam czytać nasze rozmowy. Z każdą rozmową wracały wszystkie wspomnienia. Coraz więcej wspomnień. Łzy napłynęły mi do oczu, bo wiedziałam, że tak już nie będzie. Kiedyś byłam zbyt słaba żeby usunąć wspomnienia. Codziennie się nimi dławiłam. Żyłam przeszłością, żyłam Tobą. Dziś stwierdziłam, że już nie warto. Dlaczego.? Bo wiem, że straciłam coś, co już nie wróci. Nie, nie chodzi tu o Ciebie. Straciłam cząstkę siebie. / diastema.
|
|
 |
|
'
Prawdziwy przyjaciel to ktoś, kto będzie znał twoje imię na niebie'
|
|
 |
|
- Ty, pijemy dzisiaj?
- Nie.
- No weź.
- No dobra.
xd
|
|
 |
|
teraz najważniejszą rzeczą w moim życiu są fajki. teraz ona grają główną rolę w moim życiu. teraz z nimi spędzam każdy wolny czas. już nie z Tobą, już nie razem.
|
|
 |
|
Kiedy ktoś mówił, że pasują do siebie i będą razem, nie wierzyła. Zwykły kolega, nic więcej. Z każdym dniem, coraz więcej rozmów z nim. Każde wstukane słowo na klawiaturze znaczyło coś więcej.To jego "cześć" nie było już takiego zwyczajne, a pod jego wysłaną, uśmiechniętą buźką kryło się coś więcej. Mogła gadać z nim wieczorami, pisać, byleby z nim. Tak na prawdę nikomu nie mówiła co czuje. Może się bała. Ale teraz wie, że warto,czuje się jakby spełniła swoje największe życiowe marzenie. Nie, nie takie, które przeminie z kolejną godziną. Jest tak jak chciała, są razem nadal.
|
|
 |
|
nie umie wyrazić swoich uczuć, gdy jest mi źle, gdy mam czegoś dość po prostu chodzę smutna. gdy ktoś się pyta co się stało odpowiadam nic i to chyba jest najgorsze.
|
|
 |
|
teraz idę w deszczową noc przez ulicę wyklinając życie z papierosem w ręku. spotykam Cię, a Ty pytasz co się stało, przecież zawsze byłam taka poukładana, nigdy nie przeklinałam, nie paliłam. co się stało.!? zostawiłeś mnie, kretynie. papierosy, zastępują mi Ciebie - najwyraźniej muszę być od czegoś uzależniona. a przekleństwa.? przekleństwa pozwalają mi uwolnić wewnętrzną rozpacz, spowodowaną Twoim odejściem.
|
|
 |
|
szkoda , że życia nie da się cofnąć jak ulubioną piosenkę na winamp'ie .
|
|
 |
|
trzynasta ileś tam , a ja potrzebuję papierosa. nie, nie, ja nie palę, ciągnę żeby nie zgasł , ja go po prostu potrzebuję .
|
|
 |
|
trochę alkoholu, papierosów, dobrego towarzystwa i patrze na świat inaczej
|
|
 |
|
Jestem zazdrosna o twoją koszulę, która cię otula. Jestem zazdrosna o twój zegarek, który na nadgarstku wyczuwa twój puls. Jestem zazdrosna o twój papieros, który dotyka ust. Jestem zazdrosna nawet o deszcz, który głaszcze twoją twarz ..
|
|
 |
|
A na rulonie papierosa napiszę Twe imię. Dwa uzależnienia w jednym pakiecie.
|
|
|
|