 |
|
Najwspanialszy moment w moim życiu.? Chwila, w której zrozumiałam, że chcę żyć. Dla siebie. popsztrykana.
|
|
 |
|
ej ! Łobuzie mogę wepchnąć Ci język w buzię ? ;) / nie moje , tak samo jak poprzednie;d
|
|
 |
|
kiedy mówię, że cię kocham, nie mówię tego z przyzwyczajenia czy żeby podtrzymać rozmowę. mówię to, by przypomnieć ci, że jesteś najlepszą rzeczą, jaka kiedykolwiek mi się przydarzyła.
|
|
 |
|
a alkohol jest dla tchórzów, którzy nie dają sobie rady z codziennością... dolej mi.
/o masz
|
|
 |
|
Przystojny dość był, inteligentny na tematy różne rozmawialiśmy, nie powiem że nie, ale co z tego jak ja dla niego uczucia nie mam. To z nim zrywam, nie? Zresztą, miłość w naszych czasach nie istnieje, trzeba robić melanż i się nie przyzwyczajać, nie? Więc mu powiedziałam baj, fajnie było, fajne chwile przeżyliśmy, miłe zazwyczaj i dobre, ale no zrywam z nim, nie?
|
|
 |
|
Pierdolona dziwka, stara panna. Dawno jej nikt nie wyruchał, co mnie nie dziwi, bo jak się ma taką mordę, to oczywiste wręcz
|
|
 |
|
Jak chcesz się z nami trzymać, musisz być na poziomie. Jak dziewczyna jest ładna i w ogóle atrakcyjna, to musi swoje atuty wykorzystywać, swoją atrakcyjność, nie? Musisz mieć sponsora.
|
|
 |
|
-"Ej, a widziałaś jej buty?"
-"A huj mnie obchodzą jej buty..mi to się marzy żeby wyjebała w kosmos na tej miotle co jej z dupy wyrasta"
|
|
 |
|
"Nikt nie umiera bez utraty dziewictwa...Życie pierdoli nas wszystkich."
|
|
 |
|
-O,nowe buty ojcze,zamszowe.
-Nie,za swoje.
|
|
 |
|
-Your dress ?
-Jaki dres ?
-Your dress...
-Aa..ee...to nie jest dres ,to zamszyk.
-Ou nou..a DRESS.
D R E S S
-Nie,nie ... znaczy nou zamszyk ZAMSZYK
|
|
 |
|
– Podobasz się mężczyznom. Oblepiają cię wzrokiem, kiedy idziesz ulicą w tych swoich krótkich, prowokujących spódniczkach. Całują po szyi, proszą do tańca, szepcą do ucha sprośne rzeczy. I odchodzisz z innym... Beata, ty suko!
– Mam na imię Dominika.
– A ja mam butelkę whisky w lodówce.
– Ale ja nie mogę ciągle wracać od pana pijana...
|
|
|
|