 |
|
Z tego szczęścia jest więcej nieszczęścia niż szczęścia.
|
|
 |
kłócimy się codziennie. bijemy się, krzyczymy, błagamy, a to wszystko przez.. łóżko. obydwoje chcemy wygodnie spać po lewej stronie.
|
|
 |
Bo jesteś osobą , której nigdy nie powinnam stracić .
|
|
 |
KOLEGA - jak to słowo dziwnie brzmi w moich ustach , kiedy mówię
o Tobie , przecież dla mnie zawsze będziesz kimś więcej , pierwszą miłością .
|
|
 |
♥ dziś mija kolejny rok istnienia definicjimiloscii na moblo. trudno uwierzyć, że założenie tego konta, którego okoliczności pamiętam, jakby działo się to wczoraj, nastąpiło dwa lata temu. chciałabym podziękować za wszystkie Wasze komentarze, plusiki i cytowania, docenienie mnie w pewnym stopniu, pochwały oraz słowa krytyki, które cenię równie wysoko. cudowni jesteście, a to, że trafiłam na tą stronę jest jedną z lepszych sytuacji, które spotkały mnie w życiu dotychczas. DZIĘKUJĘ raz jeszcze, za te NIEZASTĄPIONE DWA LATA i mam nadzieję, że jestem bliżej początku, aniżeli końca przebywania tutaj.
|
|
 |
- Weź szklankę
- Wziąłem i.. co ??
- Upuść ją..
- Rozbiła się, co dalej? - Teraz ją przeproś i zobacz, czy się znowu pozbiera... [ ? ]
|
|
 |
Jeśli pokłóciłaś się z najlepszym przyjacielem , bo się w nim zakochałaś , a on w tobie nie , to pogódź się z nim . potrzebujecie siebie na wzajem , nie ważne , że on cię nie kocha . jeśli na prawdę ci na nim zależy , to zrobisz wszystko , by widzieć uśmiech na jego twarzy . i nieważne , czy ty będziesz powodem tego uśmiechu , czy ona .
|
|
 |
Kiedyś mu opowiem jak bardzo go kochałam. Jak bardzo tęskniłam i cierpiałam. Kiedy wieczorami płakałam trzymając w ręku kakao i cukierki. Jak spałam z jego zdjęciem. Jak serce mi pękało gdy robił opisy do jakiejś dziewczyny. Powiem mu. Wszystko.
|
|
 |
'Najgorszym uczuciem jest to, gdy każdy mówi mi, że nie On jedyny, że znajdę lepszego, zasługującego na mnie. może ja nie chce, może On był dla mnie tym najważniejszym? Nie potrafię pokochać innego, jeszcze nie teraz.. '
|
|
 |
wbiegła do sali. w ułamku sekundy zatrzymała się. poczuła jak zaczynają trząść się jej ręce a do oczu napływają łzy. powolnym krokiem podeszła do łóżka. nie wierząc w to co widzi, usiadła na krześle. złapała jego chłodną dłoń. jej wzrok wędrował po jego ciele podłączonym do aparatury. 'dlaczego ty? dlaczego ciebie musiało to spotkać? czym sobie na to zasłużyłeś?' - mówiła, przykładając jego rękę do swojej twarzy. 'kocham cię, nie zostawiaj mnie, rozumiesz ? wiem że mnie słyszysz' - szeptała z nadzieją, że nagle otworzy oczy i obieca, że będzie przy niej, bo to jeszcze nie jego czas, aby umierać. łudziła się, mimo że lekarze dawali mu tylko kilka dni. kilka pierdolonych dni... / mojekuurwazycie
|
|
 |
dwa lata bez Niego, Sting w głośnikach, znów wspominam, przypadkowe słone krople.
|
|
 |
nikt nie potrafił wejść w relację pomiędzy mną, a innym facetem niż on czy mój tata, w taki sposób. nikt, rzucając grzecznymi słowami do typa, jednocześnie uświadamiając mu w tak pogmatwany sposób, że powinien spieprzać w tymże momencie. pojawiał się znikąd, by z premedytacją odsunąć mnie od rzekomych szans na szczęście czy, cholera, jakikolwiek związek. zarezerwował mnie sobie nie pytając nawet czy chcę być jak hotelowy pokój, zastępczy samochód czy stolik w restauracji... chciałam.
|
|
|
|