 |
|
Facebook jest jak lodówka otwierasz sprawdzasz zamykasz. I tak co 5 minut .
|
|
 |
|
Kochanie , jesteś tak sztuczna , że aż Barbie jest zazdrosna.
|
|
 |
|
Są takie momenty w życiu kiedy człowiek musi usiąść i się wypłakać. Choćby całą noc.
|
|
 |
|
W domu wszyscy śpią, z gadu większość również się zmywa, a Ty siedzisz, ryczysz i nie możesz poradzić sobie z codziennością.
|
|
 |
|
nie potrafię powiedzieć Ci 'będzie dobrze' - bo doskonale wiem , że to najgłupsze słowa na świecie. jedyne co mogę to być blisko Ciebie i dać Ci tę pewność , że zawsze możesz na mnie liczyć. rozumiesz? zawsze! Prosze Cię .. Pamiętaj o tym./sweetasna14
|
|
 |
|
- Pokaż. - polecił wyjmując mi z rąk stary album, kiedy właśnie układałam go, wraz z pozostałymi w szafce. Wstałam z podłogi, a kiedy otwierał pierwszą stronę umiejscowiłam się na łóżku tuż za Nim, opierając bez słowa policzek o Jego szerokie plecy. - Kto to? - zagadnął, jakby nieobecny, wskazując na jedną z pożółkłych fotografii. Zadawał kolejne pytania, a ja automatycznie odpowiadałam, wplatając pomiędzy imiona i korzenie rodzinne, krótkie historie. W końcu przerwał tą rutynę. - Chciałbym mieć coś takiego. Jakąś pamiątkę, po babci, dziadku i innych. - nie odpowiadałam czując jak bierze głęboki oddech, co było oznaką, iż nie skończył. - Um, kicia, obiecaj mi, że za kilkanaście lat to ze swoim dzieciakiem będę tak siedział, omawiał zdjęcia, a gdy wskaże na Twoje pytając, co to za piękność, zaśmieję się, mówiąc, że jego mama. Moja żona.
|
|
 |
|
co lubię? lubię za dużo wypić, lubię męskie torsy i brązowe oczy, lubię zapach marihuany i Jacka Danielsa, lubię nic nie jeść i pić herbatę bez cukru, lubię gryźć wargi z bezsilności, lubię rozmazany tusz na policzkach i kupować ciuchy, lubię wysokie buty i kuse bluzeczki, lubię najki i moje dresy, lubię łazić bez celu po parku, ze słuchawkami w uszach i czekać na coś co się nigdy nie wydarzy, lubię samotność.
|
|
 |
|
wybiegł za mną zostawiając głośną muzykę, panienki do zaliczenia, alkohol, znajomych. wyciągnął mi z ust papierosa, którego w pośpiechu odpaliłam. - po pierwsze, kurwa, jeszcze jedna fajka, to się zajebię ze świadomością, że jest moją winą. - chwycił mój nadgarstek patrząc z żalem, przełknął ślinę. - po drugie, do chuja, co to za taktyka? szukamy idealnego sposobu jak spierdolić wszystko, jak postąpić, żeby za kilka lat najmocniej żałować? niefajne, bosko nieciekawe. - wzięłam głęboki oddech, próbując się oddalić. - pogadamy na trzeźwo. - wydobyłam w końcu z siebie, na co pokręcił głową. - może pierdolę od rzeczy, zapewne nic mi się nie składa, no bywa. znasz mnie, żaden romantyk. kocham Cię. po jednym piwie, trzech, dziesięciu. na trzeźwo.
|
|
 |
|
Nie wiązałam z Nim jakichś szczególnych nadziei. Wiedziałam, że mamy inny charakter, sposób spędzania wolnego czasu, inne zdanie w wielu sprawach. Jednak gdzieś na dnie serca zabolało jak odszedł. Spędzałam z Nim sporo czasu, chyba nawet przyzwyczaiłam się do Jego obecności w swoim życiu, wiele się od Niego nauczyłam - tych złych i dobrych rzeczy. Dziś jest mi smutno bo wiem, że już nigdy nie zobaczę Jego źrenic wpatrzonych w moje. Czasami mi Go brakuje, tak po prostu.
|
|
 |
|
- walcz, mała. - szepnął od ucha, przytulając mocno do siebie. - nie potrafię - wydukała, dławiąc się łzami. czuła, jak bezbarwne kryształki spływają po jej różowych policzkach. wtuliła się mocniej w jego ramiona. pragnęła poczuc bliskosc, cholerne bezpieczeństwo. szukała pomocy, wiary, nadziei, siły, że wszystko się ułoży i pokona to. jednak czuła, że życie jest o wiele silniejsze niż ona. czuła, jak przegrywa, ostatnią walkę. - nie potrafię. - szepnęła ponownie, poddając się.
|
|
 |
|
być dla Ciebie doskonałą, w całej swej niedoskonałości, wiedzieć, że pragniesz mojego dotyku, słów, czułości. czuć się potrzebną, choć przez jedną chwilę małą, niż spędzić z kimś ten moment i być niekochaną.
|
|
 |
|
Kochasz kogos? -tak -a mozesz mi go opisac.? -jest czarno srebrny jest inteligentny -nie wiem kto to -komputer.
|
|
|
|