 |
|
Uwierz, że wystarczało mi to, że po prostu byłeś. Gdy ktoś jest dla człowieka sensem życia to nie wymaga się od niego zbyt wiele, bo zwykłej obecności nie można nazwać czymś niewykonalnym. Ja tylko chciałam, żebyś odnalazł w moim sercu swój dom, potrafił do niego zawsze wracać i przede wszystkim mieszkać. Miałam każdego dnia nadzieję na lepsze jutro, a jutro zawsze miało być dobre, bo po prostu miałeś być. Miałeś być moim powietrzem już zawsze, a dziś ja się duszę. W każdej sekundzie umieram na nowo, bo nie potrafię znaleźć choćby najmniejszego odniesienia do Twojej obecności, bo tej obecności już nie ma, a moje serce nie umie bez niej bić. Krew buzuje w moich żyłach, jakby chciała jak najszybciej uciec z ciała i Cię odnaleźć. Szukać Cię w każdym ciemnym koncie życia, aż do skutku. Mam ochotę zrobić dokładnie to samo, ale bez Ciebie ja nie mam na nic siły. Nie mam siły nawet na to, by żyć. /dontforgot
|
|
 |
|
cały ten ból,który wciąż kieruje się w moją stronę uczy mnie wiele-uczy mnie tego,że za każdym razem trzeba go znosić,trzeba przejść przez to,co rani,by później radzić sobie jeszcze lepiej,jak dotychczas.musimy czasem godzić się z tym,co nas spotyka,bo jest tak,że innego wyjścia nie mamy,by wyjść z sytuacji. życie wie,co zrobić byśmy mogli sami stawiać kroki,byśmy mogli sami pokonywać poprzeczki.czasem mimo,że też są nie łatwe..życie kopie w dupę zbyt często za mocno,ale widocznie ma w tym jakiś cel-pogódź się i idź dalej z podniesioną głową! nie poddawaj się. padłeś-zbierz siły i wstań. nie oglądaj się za tym,co było,a już nie wróci. kieruj swoje oczy wprost przed siebie,a uwierz,że pozytywnym nastawieniem do życia możesz zdziałać wiele,więc? działaj!
|
|
 |
|
najgorzej jest teraz, kiedy on prosi mnie, żeby w końcu było dobrze a ja nie potrafię tak się zachowywać. nie umiem zamaskować łez tym uśmiechem, już nie potrafię. nie będę siedzieć cicho, kiedy w środku rozpierdala mnie na milion kawałków. czuję, że to co między nami niszczyło się już od dawna, dzień po dniu kruszyło się i dopiero teraz odczuwamy tego największy skutek, kiedy większa część już odpadła. przykro mi ale przeszłość dobija mnie coraz bardziej, nie potrafię żyć z nienawiścią i miłością równocześnie.
|
|
 |
|
i dziś zapominam o tym wszystkim,co zadaje ból!
|
|
 |
|
znów to czuję, znów coś Ci mówię znów słowa trafiają w pieprzoną próżnię..
|
|
 |
|
dotknij skroń,zobacz jak pulsuje serce./bro
|
|
 |
|
dlaczego jest tak że byłeś ze mną na codzień, byłeś kimś wyjątkowym,najbliższą osobą nie tylko pod względem fizycznym,a teraz musimy udawać ze żadne z nas nigdy ze sobą nie rozmawiało,ze się nie znamy i przechodząc obok siebie musimy odwracać głowę w drugą stronę. czy według ciebie to jest normalne ? że dzieliliśmy się wszystkim, swoimi uczuciami,emocjami a teraz wszystko jest takie obojętne i puste.. naprawdę chciałabym chociaż z tobą rozmawiać od czasu do czasu,bo ciężko dopuścić mi do siebie myśl ze kiedyś byliśmy dla siebie wszystkim a dziś jesteśmy całkiem obcy./demission
|
|
 |
|
czas,który był wszystkim,lecz odszedł w niepamięć.
|
|
 |
|
bez sensu czekam sama nie wiem na co..
|
|
 |
|
brakuje mi Ciebie,kurwa..
|
|
|
|