głupie teksty, śmieszne teksty, opisy gadu-gadutwój portal społecznościowy

Teksty znajomych użytkownika mikuusiaa89

 Może to właśnie Twój uśmiech sprawia  że czyjeś serce zaczyna szybciej bić.

moniach1991 dodano: 10 września 2012

"Może to właśnie Twój uśmiech sprawia, że czyjeś serce zaczyna szybciej bić."

trzecia w nocy  zamknięte powieki  Jego oddech na twarzy  wersy Chady  za dużo słów o tak dużym znaczeniu i uczucie  które przerastało nawet moje  podobno dzielne  serce.

definicjamiloscii dodano: 8 września 2012

trzecia w nocy, zamknięte powieki, Jego oddech na twarzy, wersy Chady, za dużo słów o tak dużym znaczeniu i uczucie, które przerastało nawet moje, podobno dzielne, serce.

jak nie rozsypię się na kawałki przez te plus minus sto dni bez Niego  to będę mistrz.

definicjamiloscii dodano: 7 września 2012

jak nie rozsypię się na kawałki przez te plus minus sto dni bez Niego, to będę mistrz.

dostałam od niego to pełne poczucie opieki   ramiona  które potrafiły otulić moje  wedle nastroju  na wysokości barków czy talii  dłonie  które zaciskały się na moich lub głaskały mnie po głowie  ramieniu  brzuchu czy plecach  troskę  która przemawiała jego głosem zadając wciąż pytania czy wszystko w porządku  dobrze się czuję  czy lepiej  na które odpowiadałam raz na jakiś czas  w między czasie ucinając sobie drzemki. dostałam te wargi  ten język  te serie pocałunków  a nie roztkliwiając się  całuje najlepiej. mogę wymieniać całą paletę jego narządów   brzuch  który zabójczo mnie kręci  tyłek  którym się potężnie jaram  ale jedną cząstkę uwielbiam w nim najbardziej i to o jej zdobycie i funkcjonowanie będę walczyć najmocniej serducho  które tak pięknie bije mu w piersi.

definicjamiloscii dodano: 7 września 2012

dostałam od niego to pełne poczucie opieki - ramiona, które potrafiły otulić moje, wedle nastroju, na wysokości barków czy talii; dłonie, które zaciskały się na moich lub głaskały mnie po głowie, ramieniu, brzuchu czy plecach; troskę, która przemawiała jego głosem zadając wciąż pytania czy wszystko w porządku, dobrze się czuję, czy lepiej, na które odpowiadałam raz na jakiś czas, w między czasie ucinając sobie drzemki. dostałam te wargi, ten język, te serie pocałunków, a nie roztkliwiając się, całuje najlepiej. mogę wymieniać całą paletę jego narządów - brzuch, który zabójczo mnie kręci, tyłek, którym się potężnie jaram, ale jedną cząstkę uwielbiam w nim najbardziej i to o jej zdobycie i funkcjonowanie będę walczyć najmocniej-serducho, które tak pięknie bije mu w piersi.

pamiętam  że jako dziesięciolatka zgubiłam w szkole portfel i pamiętam tamtego chłopaka  który pławił się na apelu pochwałą za odnalezienie i zwrócenie go  podczas kiedy ja płonęłam rumieńcami za własne roztrzepanie. pamiętam  że był  istniał gdzieś w mojej głowie  bez imienia. pamiętam tamten ciepły wrześniowy dzień 2009  swędzącą rękę pokrytą gipsem i jedno zdanie  które padło z ust tamtego typa  a które przykuło moją uwagę wyłącznie do jednego segmentu: oczu. pamiętam jak zapukał  w mostek lub któreś z żeber  a ja nie mając świadomości następstw otworzyłam mu drzwiczki do serca. pamiętam zadry  ból  stratę i kilka kubków łez. oraz czas  całą masę dni  miesięcy  co w końcu złożyło się na lata. niczego nie zapomniałam  zaczynając na tym marnym portfelu  kończąc na tym jak to jest go kochać. przeładowanie ogromem chwil  pikawa  która już ledwo dyszała i pewność  że muszę znów się w to wpakować  z jego ustami na swoich.

definicjamiloscii dodano: 7 września 2012

pamiętam, że jako dziesięciolatka zgubiłam w szkole portfel i pamiętam tamtego chłopaka, który pławił się na apelu pochwałą za odnalezienie i zwrócenie go, podczas kiedy ja płonęłam rumieńcami za własne roztrzepanie. pamiętam, że był, istniał gdzieś w mojej głowie, bez imienia. pamiętam tamten ciepły wrześniowy dzień 2009, swędzącą rękę pokrytą gipsem i jedno zdanie, które padło z ust tamtego typa, a które przykuło moją uwagę wyłącznie do jednego segmentu: oczu. pamiętam jak zapukał, w mostek lub któreś z żeber, a ja nie mając świadomości następstw otworzyłam mu drzwiczki do serca. pamiętam zadry, ból, stratę i kilka kubków łez. oraz czas, całą masę dni, miesięcy, co w końcu złożyło się na lata. niczego nie zapomniałam, zaczynając na tym marnym portfelu, kończąc na tym jak to jest go kochać. przeładowanie ogromem chwil, pikawa, która już ledwo dyszała i pewność, że muszę znów się w to wpakować, z jego ustami na swoich.

wraz z doczepieniem słów  spełniają się  do marzeń  powstało istne wariactwo. zatliła się wiara  skończyły starania. człowiek  który zaczął ten temat był naiwniakiem  sądzącym  że ludzie będą dążyli do spełnienia marzeń  zamiast z założonymi rękoma siedzieć w czterech ścianach  pieprzyć o przeszkodach tego świata i swoim rzekomym niefarcie.

definicjamiloscii dodano: 7 września 2012

wraz z doczepieniem słów "spełniają się" do marzeń, powstało istne wariactwo. zatliła się wiara, skończyły starania. człowiek, który zaczął ten temat był naiwniakiem, sądzącym, że ludzie będą dążyli do spełnienia marzeń, zamiast z założonymi rękoma siedzieć w czterech ścianach, pieprzyć o przeszkodach tego świata i swoim rzekomym niefarcie.

nie  nie dusi mnie Jego nieobecność. wcale nie zapełniam sobie dni do maksimum tak  by nie mieć właściwie ani trochę czasu na przywoływanie Go do myśli. nie tęsknię zabójczo i pod żadnym pozorem nie czuję się  jakby minęło dużo więcej czasu niż tydzień. o ironio  jak tak dalej pójdzie to podczas powrotu nie będzie mógł mnie nawet przytulić za względu na wszystkie siniaki i obtarcia  a dołki pod oczami będące następstwem nocnego użalania się od sobą przerażą Go na wstępie. tak tu pusto.

definicjamiloscii dodano: 7 września 2012

nie, nie dusi mnie Jego nieobecność. wcale nie zapełniam sobie dni do maksimum tak, by nie mieć właściwie ani trochę czasu na przywoływanie Go do myśli. nie tęsknię zabójczo i pod żadnym pozorem nie czuję się, jakby minęło dużo więcej czasu niż tydzień. o ironio, jak tak dalej pójdzie to podczas powrotu nie będzie mógł mnie nawet przytulić za względu na wszystkie siniaki i obtarcia, a dołki pod oczami będące następstwem nocnego użalania się od sobą przerażą Go na wstępie. tak tu pusto.

Wspomnienia niczym bumerang..zawsze wracają..Czy tego chcę czy nie one zawsze będą obecne w moim życiu..Może minąć miesiac rok czy pięć lat ale powrócą w najmniej oczekiwanej chwili..Zaczynamy tęsknić za kimś kto nie powinien w ogóle zapisać się w naszym sercu..bo zamiast skupić się na tym który na to zasługuje zaczynamy zastanawiać się 'dlaczego?' jednak nigdy nie poznamy odpowiedzi na te pytanie...Trzeba pamiętać że gdy my płakaliśmy oni śmieli się i bawili w najlepsze.. Czas by i oni zaczeli płakać..       pozorna..

pozorna dodano: 5 września 2012

Wspomnienia niczym bumerang..zawsze wracają..Czy tego chcę,czy nie one zawsze będą obecne w moim życiu..Może minąć miesiac,rok,czy pięć lat,ale powrócą w najmniej oczekiwanej chwili..Zaczynamy tęsknić za kimś,kto nie powinien w ogóle zapisać się w naszym sercu..bo zamiast skupić się na tym,który na to zasługuje zaczynamy zastanawiać się 'dlaczego?' jednak nigdy nie poznamy odpowiedzi na te pytanie...Trzeba pamiętać,że gdy my płakaliśmy,oni śmieli się i bawili w najlepsze.. Czas by i oni zaczeli płakać.. ;/ || pozorna..

coś w tym jest niestety..    teksty pozorna dodał komentarz: coś w tym jest niestety.. ;/ do wpisu 5 września 2012
Czy Wam też nie chce się otworzyć Moblo w przeglądarce OPERY ? Na 3ch różnych komputerach wyświetla mi się  że jest wadliwe oprogramowanie tej sstrony.. Nie wiem o co chodzi..    pozorna

pozorna dodano: 2 września 2012

Czy Wam też nie chce się otworzyć Moblo w przeglądarce OPERY ? Na 3ch różnych komputerach wyświetla mi się, że jest wadliwe oprogramowanie tej sstrony.. Nie wiem o co chodzi.. || pozorna

tego potrzebowaliśmy   czasu. żeby choć trochę bardziej dojrzeć  więcej rozumieć  nauczyć się doceniać. teraz wiem  że warto było poczekać prawie te trzy lata  wciąż myśląc o nim  na swój sposób tęskniąc  nie umiejąc stuprocentowo poukładać życia bez jego osoby. żadna inna dłoń nie dopasowywała się do mojej w taki sposób  żadne inne pocałunki nie wpływały na mnie tak jak te i nie mogę się wyzbyć wrażenia  że nikt tak do perfekcji mnie nie rozgryzł. nie potrafiłam wykazać otwarcie  że czegoś mi brakowało ostatnimi czasy  ale stwierdzam jedno   dawno nie byłam tak szczęśliwa.

definicjamiloscii dodano: 30 sierpnia 2012

tego potrzebowaliśmy - czasu. żeby choć trochę bardziej dojrzeć, więcej rozumieć, nauczyć się doceniać. teraz wiem, że warto było poczekać prawie te trzy lata, wciąż myśląc o nim, na swój sposób tęskniąc, nie umiejąc stuprocentowo poukładać życia bez jego osoby. żadna inna dłoń nie dopasowywała się do mojej w taki sposób, żadne inne pocałunki nie wpływały na mnie tak jak te i nie mogę się wyzbyć wrażenia, że nikt tak do perfekcji mnie nie rozgryzł. nie potrafiłam wykazać otwarcie, że czegoś mi brakowało ostatnimi czasy, ale stwierdzam jedno - dawno nie byłam tak szczęśliwa.

Wytężam węch próbując złapać jeszcze choć trochę zapachu Jego perfum unoszących się z mojej poduszki.Jednak zapach zanika z każdą chwilą każdą minutą każdą godziną bez niego.Siadam skulona na łóżku w miejscu w którym jeszcze kilka dni temu sam tu siedział.Wspominam kazde słowo każdy dotyk pocałunek i pieszczotę.Uśmiecham się bo samo wspomnienie wywołuje u mnie dreszcze. Jeszcze 3 dni odliczam bujając się w przód i w tył.. Co ta tęsknota robi z człowiekiem? Co ta miłość robi ze mną..? Zamykam oczy i znów czuję jego dotyk..Dotyka mnie z taką..delikatnością i rozkoszą jakby widział mnie poraz ostatni w życiu i jakby każdy mój uśmiech był dla niego przetrwaniem na kolejnych kilka dni beze mnie.Czuję jak znów motyle urządzają mi wojnę w żołądku jak nogi stają sie jak z waty jak dłonie pocą się tak ze nie jestem w stanie unieść kubka z kawą.Jestem szczęściarą cholerną szczęściarą bo jestem najsześliwszą kobietą na świecie u boku najfajniejszego faceta świata !    pozorna

pozorna dodano: 28 sierpnia 2012

Wytężam węch próbując złapać jeszcze choć trochę zapachu Jego perfum unoszących się z mojej poduszki.Jednak zapach zanika z każdą chwilą,każdą minutą,każdą godziną bez niego.Siadam skulona na łóżku w miejscu,w którym jeszcze kilka dni temu sam tu siedział.Wspominam kazde słowo,każdy dotyk,pocałunek i pieszczotę.Uśmiecham się,bo samo wspomnienie wywołuje u mnie dreszcze.-Jeszcze 3 dni-odliczam bujając się w przód i w tył.. Co ta tęsknota robi z człowiekiem? Co ta miłość robi ze mną..? Zamykam oczy i znów czuję jego dotyk..Dotyka mnie z taką..delikatnością i rozkoszą,jakby widział mnie poraz ostatni w życiu i jakby każdy mój uśmiech był dla niego przetrwaniem na kolejnych kilka dni beze mnie.Czuję jak znów motyle urządzają mi wojnę w żołądku,jak nogi stają sie jak z waty,jak dłonie pocą się tak,ze nie jestem w stanie unieść kubka z kawą.Jestem szczęściarą,cholerną szczęściarą,bo jestem najsześliwszą kobietą na świecie u boku najfajniejszego faceta świata ! || pozorna

Moblo.pl
Użytkownicy
Reklama
Archiwum
Kontakt
Regulamin
Polityka Prywatności
Grupa Pino
Reklama
O Grupie Pino
Kontakt
Polecane strony
Transmisja Live
Darmowe galerie i hosting zdjęć