![zapomniałam dodać że cały mój świat to psychiatryk.](http://files.moblo.pl/0/3/69/av65_36944_stylowa.jpg) |
zapomniałam dodać, że cały mój świat to psychiatryk.
|
|
![a Ty nadal rozwalasz mnie i składasz jak dziecko puzzle. każdego dnia odkrywam inny atom Twojej osobowości sprawdzam fakturę skóry koncentruję się na kurwikach które kryjesz w tęczówkach. jesteś jak gorąca czekolada w zimowy dzień rozgrzewasz do granic przyzwoitości i maltretujesz słodkością. znowu wyrywamy słowa z naszych ust kodując przy tym najistotniejsze informacje. planujemy przyszłość doskonałą przepełnioną marzeniami i wiarą w lepsze jutro. czarujesz spojrzeniami rzucanymi niby to od niechcenia znad firanki niesamowicie długich rzęs i co najważniejsze jesteś Twoja obecność wystarczy mi na wieczność.](http://files.moblo.pl/0/3/69/av65_36944_stylowa.jpg) |
a Ty nadal rozwalasz mnie i składasz jak dziecko puzzle. każdego dnia odkrywam inny atom Twojej osobowości, sprawdzam fakturę skóry, koncentruję się na kurwikach, które kryjesz w tęczówkach. jesteś jak gorąca czekolada w zimowy dzień, rozgrzewasz do granic przyzwoitości i maltretujesz słodkością. znowu wyrywamy słowa z naszych ust kodując przy tym najistotniejsze informacje. planujemy przyszłość doskonałą, przepełnioną marzeniami i wiarą w lepsze jutro. czarujesz spojrzeniami rzucanymi, niby to od niechcenia, znad firanki niesamowicie długich rzęs i co najważniejsze jesteś, Twoja obecność wystarczy mi na wieczność.
|
|
![w końcu musiał nadejść ten destrukcyjny moment. w naszych sercach załomotało. nadmiar alkoholu obudził w nas zwierzęce instynkty. walka o rzeczy zupełnie nieistotne przyniosła ból który ciężko wymazać z pamięci. płaczę bo inaczej nie potrafię. mam dosyć bycia zimną suką. chciałabym odnaleźć się w tym wszystkim stać się bardziej tolerancyjna mniej odpowiedzialna i opiekuńcza. przecież tak bardzo kocham a miłość potrafi przenosić góry. może za szybko dorosłam i moje plany są niewykonalne. marzy mi się równowaga.](http://files.moblo.pl/0/3/69/av65_36944_stylowa.jpg) |
w końcu musiał nadejść ten destrukcyjny moment. w naszych sercach załomotało. nadmiar alkoholu obudził w nas zwierzęce instynkty. walka o rzeczy zupełnie nieistotne przyniosła ból, który ciężko wymazać z pamięci. płaczę, bo inaczej nie potrafię. mam dosyć bycia zimną suką. chciałabym odnaleźć się w tym wszystkim, stać się bardziej tolerancyjna, mniej odpowiedzialna i opiekuńcza. przecież tak bardzo kocham, a miłość potrafi przenosić góry. może za szybko dorosłam i moje plany są niewykonalne. marzy mi się równowaga.
|
|
![Zrobiłam wszystko co w mojej mocy. Zadałam Ci każde ze stawianych sobie pytań i uzyskałam odpowiedzi. Wyjaśniłam Ci to co wciąż leżało mi na sercu. Tylko tyle. Nic więcej nie mogę. Potrzeba teraz tylko jakiś plastrów bandaży bo moja pokaleczona dusza umiera.](http://files.moblo.pl/0/3/39/av65_33993_12797749_1228217383874868_814186553_n.jpg) |
Zrobiłam wszystko, co w mojej mocy. Zadałam Ci każde ze stawianych sobie pytań i uzyskałam odpowiedzi. Wyjaśniłam Ci to, co wciąż leżało mi na sercu. Tylko tyle. Nic więcej nie mogę. Potrzeba teraz tylko jakiś plastrów, bandaży, bo moja pokaleczona dusza umiera.
|
|
![Prysznic. Wracam do życia. Próbuję wrócić. Kończę dziś szesnaście lat i najwyższa pora by przestać oceniać życie jakby zbliżało się ku końcowi. Zawsze słuchałam serca dzisiaj jest niemową.](http://files.moblo.pl/0/3/39/av65_33993_12797749_1228217383874868_814186553_n.jpg) |
Prysznic. Wracam do życia. Próbuję wrócić. Kończę dziś szesnaście lat i najwyższa pora, by przestać oceniać życie jakby zbliżało się ku końcowi. Zawsze słuchałam serca - dzisiaj jest niemową.
|
|
![Jestem zdezorientowana pogubiona w tym co dzieje się w moim życiu. Leżę nad ranem ze łzami w oczach wciąż próbując zasnąć. Mam wzrok zapatrzony w lekko powiewającą firankę a mimo to przed oczami szereg wspomnień z Tobą. Powietrze przesiąka autodestrukcją. Nie rozumiem tego a mimo to zdałam sobie sprawę że właśnie takie uczucie towarzyszyło Ci przez ostatnie dwa miesiące. Z tym że w odpowiedzi na nie Ty piłeś i ćpałeś a ja podobno jestem na to za porządna.](http://files.moblo.pl/0/3/39/av65_33993_12797749_1228217383874868_814186553_n.jpg) |
Jestem zdezorientowana, pogubiona w tym, co dzieje się w moim życiu. Leżę nad ranem ze łzami w oczach, wciąż próbując zasnąć. Mam wzrok zapatrzony w lekko powiewającą firankę, a mimo to przed oczami szereg wspomnień z Tobą. Powietrze przesiąka autodestrukcją. Nie rozumiem tego, a mimo to zdałam sobie sprawę, że właśnie takie uczucie towarzyszyło Ci przez ostatnie dwa miesiące. Z tym, że w odpowiedzi na nie Ty piłeś i ćpałeś, a ja podobno jestem na to za porządna.
|
|
![Nie chcę wracać. Nie potrafiłabym spojrzeć w oczy Twojej rodzinie znajomym po całej tamtej sytuacji. Nie myślę o powrocie bo wiem jak tego nie chcesz. Byłoby Ci trudno znów mi zaufać. Nie gdybam nad czymś co nie ma racji bytu. Ale tęsknię i tego nie zmienię jednym pstryknięciem.](http://files.moblo.pl/0/3/39/av65_33993_12797749_1228217383874868_814186553_n.jpg) |
Nie chcę wracać. Nie potrafiłabym spojrzeć w oczy Twojej rodzinie, znajomym po całej tamtej sytuacji. Nie myślę o powrocie, bo wiem jak tego nie chcesz. Byłoby Ci trudno znów mi zaufać. Nie gdybam nad czymś, co nie ma racji bytu. Ale tęsknię i tego nie zmienię jednym pstryknięciem.
|
|
![Źle się czuję teraz myśląc o Tobie i o Niej razem gdzieś u Ciebie bo nie wierzę że nie korzystasz z wolnego kwadratu. Dopiero teraz tak dotkliwie uświadamiam sobie jak kurewsko musiało Cię zaboleć moje zachowanie jak nieludzki musiał być cały ten ból. Przepraszam po raz kolejny a Ty po raz kolejny to przyjmiesz choć nigdy nie powinieneś mi wybaczyć. Nigdy.](http://files.moblo.pl/0/3/39/av65_33993_12797749_1228217383874868_814186553_n.jpg) |
Źle się czuję teraz, myśląc o Tobie i o Niej, razem, gdzieś u Ciebie, bo nie wierzę, że nie korzystasz z wolnego kwadratu. Dopiero teraz tak dotkliwie uświadamiam sobie jak kurewsko musiało Cię zaboleć moje zachowanie, jak nieludzki musiał być cały ten ból. Przepraszam po raz kolejny, a Ty po raz kolejny to przyjmiesz, choć nigdy nie powinieneś mi wybaczyć. Nigdy.
|
|
![I obiecałam sobie kiedyś że nie będę w życiu niczego żałować. Dlatego też dzisiaj tylko się boję że to był jednorazowy wybryk mojego serca że już nigdy w moim życiu nie pojawi się osoba którą pokocham tak jak Ciebie.](http://files.moblo.pl/0/3/39/av65_33993_12797749_1228217383874868_814186553_n.jpg) |
I obiecałam sobie kiedyś, że nie będę w życiu niczego żałować. Dlatego też dzisiaj tylko się boję - że to był jednorazowy wybryk mojego serca, że już nigdy w moim życiu nie pojawi się osoba, którą pokocham tak jak Ciebie.
|
|
![Dzisiaj dopiero zaczynam patrzeć na to na trzeźwo zakończenie nie było samo w sobie błędem. Gdybyśmy to ciągnęli prawdopodobnie nie byłabym już tak wierna jak dotąd. Zapewne z każdą minutą Twoja zazdrość pogłębiałaby się. Istnieje duże prawdopodobieństwo tego że utknęlibyśmy w zgubnej toksyczności. Zanim jednak powiedziałam koniec zanim zmieniłam światło z zielonego na czerwone powinnam dać Ci ostrzeżenie. To pomarańczowe środkowe światło. Powinnam o nas walczyć i walczyłabym gdyby serce w porę powiedziało jak wysoki priorytet stanowi Twoja osoba.](http://files.moblo.pl/0/3/39/av65_33993_12797749_1228217383874868_814186553_n.jpg) |
Dzisiaj dopiero zaczynam patrzeć na to na trzeźwo - zakończenie nie było samo w sobie błędem. Gdybyśmy to ciągnęli, prawdopodobnie nie byłabym już tak wierna jak dotąd. Zapewne z każdą minutą Twoja zazdrość pogłębiałaby się. Istnieje duże prawdopodobieństwo tego, że utknęlibyśmy w zgubnej toksyczności. Zanim jednak powiedziałam "koniec", zanim zmieniłam światło z zielonego na czerwone, powinnam dać Ci ostrzeżenie. To pomarańczowe, środkowe światło. Powinnam o nas walczyć i walczyłabym, gdyby serce w porę powiedziało jak wysoki priorytet stanowi Twoja osoba.
|
|
![Wiem co czujesz. Doskonale zdaję sobie sprawę z tego czemu piszesz czemu dopytujesz co u mnie czemu tak bardzo chcesz mnie zobaczyć i mieć blisko. I tym bardziej z tą świadomością popadam w stan coraz większej irytacji. Cholernie mnie to odpycha. Odtrącają mnie spotkania z Tobą nie potrafię. Nie zrozumiesz dlaczego. Miesza Ci się to bo jeszcze niedawno potrafiłam być tak bardzo blisko całować Cię być ciągle. Ciało skarbie. Fizyczność biorąca na chwilę górę nad rozsądkiem przeważająca nad wszystkim. Lekkomyślność która nie kazała mi zadbać o sferę wewnętrzną. Dzisiaj nie potrafię się do Ciebie zbliżyć bo to wszystko w dużej mierze stało się przez Ciebie. Nie przepraszaj to nie poskleja mi duszy.](http://files.moblo.pl/0/3/39/av65_33993_12797749_1228217383874868_814186553_n.jpg) |
Wiem, co czujesz. Doskonale zdaję sobie sprawę z tego, czemu piszesz, czemu dopytujesz, co u mnie, czemu tak bardzo chcesz mnie zobaczyć i mieć blisko. I tym bardziej, z tą świadomością popadam w stan coraz większej irytacji. Cholernie mnie to odpycha. Odtrącają mnie spotkania z Tobą, nie potrafię. Nie zrozumiesz dlaczego. Miesza Ci się to, bo jeszcze niedawno potrafiłam być tak bardzo blisko, całować Cię, być ciągle. Ciało, skarbie. Fizyczność biorąca na chwilę górę nad rozsądkiem, przeważająca nad wszystkim. Lekkomyślność, która nie kazała mi zadbać o sferę wewnętrzną. Dzisiaj nie potrafię się do Ciebie zbliżyć, bo to wszystko w dużej mierze stało się przez Ciebie. Nie przepraszaj, to nie poskleja mi duszy.
|
|
![Stań przede mną i powiedz mi że nic nie znaczę. Zbluzgaj mnie pokaż mi jak bardzo Cię zraniłam. Chcę widzieć Twój gniew. Mimo tego co mówisz ja sądzę że potrafisz się na mnie gniewać. Patrz na mnie tymi przećpanymi oczami i oskarżaj że to moja wina to jak teraz wyglądasz i jak się czujesz. Mów mi o tym jak cudowną kobietę masz teraz przy sobie ale powiedz mi to jedno jedyne nie kocham Cię. Nic nie znaczysz. Powiedz mi że już wyrzuciłeś mnie ze swojego serca i z chęcią pozbędziesz się mnie również z życia. Proszę dopóki nie posypię się do końca...](http://files.moblo.pl/0/3/39/av65_33993_12797749_1228217383874868_814186553_n.jpg) |
Stań przede mną i powiedz mi, że nic nie znaczę. Zbluzgaj mnie, pokaż mi jak bardzo Cię zraniłam. Chcę widzieć Twój gniew. Mimo tego, co mówisz, ja sądzę, że potrafisz się na mnie gniewać. Patrz na mnie tymi przećpanymi oczami i oskarżaj, że to moja wina, to jak teraz wyglądasz i jak się czujesz. Mów mi o tym jak cudowną kobietę masz teraz przy sobie, ale powiedz mi to jedno jedyne - nie kocham Cię. Nic nie znaczysz. Powiedz mi, że już wyrzuciłeś mnie ze swojego serca i z chęcią pozbędziesz się mnie również z życia. Proszę, dopóki nie posypię się do końca...
|
|
|
|