 |
nie chce od Ciebie żadnych przeprosin, składania życzeń na urodziny, rozmów co wieczór i niczego innego. po prostu odejdź, wracaj do swojego świata. nie pasujemy do siebie, chcieliśmy to zakryć miłością ale powinniśmy być już dawno świadomi, że nie ukryjemy przeciwieństw. chcę zapomnieć o Tobie i o tym co nas łączyło.
|
|
 |
dziś mogę ze szczerością powiedzieć, że lepiej mi bez Ciebie. więcej się uśmiecham, często wychodzę z domu, mniej się denerwuje i już wcale nie płacze po nocach. czasem zastanawiam się co u Ciebie i wystukuje wiadomość do Ciebie po czym szybko ją usuwam. nigdy nie zapomnę tego co razem przeżyliśmy, wzlotów i upadków. zawsze będę Ci wdzięczna za każdą szczerą rozmowę, rozwiązywanie wspólnie problemów i pocieszenie w Twoich ramionach. nigdy nie przestanę Cię kochać, to zawsze będzie siedzieć gdzieś głęboko we mnie. ale dorosłam i uświadomiłam sobie, że żadne 'forever' nie jest na zawsze i nie mam za czym płakać.
|
|
 |
i nagle tak wszystko się zmieniło. zaczęłam się lepiej uczyć, pani od matematyki mnie polubiła, rodzice przestali się kłócić, poprawiły się moje kontakty z siostrą, poznałam nowych ludzi, zmieniłam styl i kolor włosów, zaczęłam się malować, trampki zamieniłam na szpilki a uczucie do ciebie wygasło.
|
|
 |
Śmieję się teraz siedząc przy papierosie i ciepłej herbacie, że kiedyś tak bardzo się kochaliśmy. To zabawne, wiecie? Kiedyś byliśmy nierozłączni a dziś jesteśmy dla siebie obcymi ludźmi.
|
|
 |
Dziś już wiem, że nic do niego nie czułam. Chciałam tylko kogoś kto będzie przy mnie w trudnych chwilach i mówił, że jestem dla niego ważna. Potrzebowałam czułości i tego, żeby ktoś się mną opiekował. Nie chciałam, żeby się we mnie zakochał.
|
|
 |
Kochać kobietę za wygląd, to tak jak lubić czekoladę za opakowanie.
|
|
 |
myślę o Tobie i jakoś nie mogę przestać.
|
|
 |
Pamiętasz jak zachowywałam się na początku ? Mówiłam, że wszystko mam gdzieś. Nie czekałam na Twoje wiadomości i zaprzeczałam kiedy pytałeś czy tęskniłam. Nigdy nie wierzyłam w miłość i dobrze wiedziałeś, że nie łatwo mi komuś zaufać. Mimo to nie odszedłeś, nie zrobiłeś kroku do tyłu ale chciałeś wciąż brnąć do przodu. Z dnia na dzień uzależniłeś mnie od siebie. Zwracałeś się do mnie tak słodko, że choć udawałam, że to mnie nie rusza - uwierz, uśmiech nie znikał mi z twarzy. Nawet nie wiem kiedy zaczęłam opowiadać Ci o rodzinnych problemach i przestałam się wstydzić łez przy Tobie. Bałam się zaufać i dobrze o tym wiedziałeś, obiecałeś, że jeśli dam Ci szansę to nigdy tego nie pożałuje - dlatego tak ciężko jest mi wybaczyć, złamałeś obietnice.
|
|
 |
Boli mnie, że stał się tak cholernie obojętny.
|
|
 |
boję się, że wpadłam w coś z czego tak łatwo i bez szwanku nie wyjdę. że mnie to zniszczy. a chciałam być tylko idealna. dla Niego.. teraz zostałam z tym sama. nie ma jego, powoli nie ma dawnej mnie.
|
|
 |
muszę postarać się, najlepiej jak potrafię, iść do przodu. ze złamanym sercem i głową pełną wspomnień, ale do przodu. dla siebie.
|
|
 |
czas coś zmienić w moim życiu. od czegoś trzeba zacząć.
|
|
|
|