 |
Dziwne, że spływające łzy po policzkach mogą świadczyć o dwóch zupełnie innych uczuciach.
|
|
 |
|
Mam dość, tak po prostu z dnia na dzień.
|
|
 |
Nie bój się robić co chcesz - to może być najlepsze co zrobisz
Nie bój się powiedzieć co myślisz - może pomożesz
Nie bój się zrobić niespodzianki - zobaczysz jakie to miłe
Nie bój się uśmiechać - zobaczysz jak wiele można zyskać
Nie bój się zaskakiwać - znajdziesz bratnią duszę
Nie bój się ryzykować - będziesz miał najlepsze wspomnienia
Nie oddalaj się - nigdy nie wiesz kiedy zostaniesz sam
Nie odwracaj się - przed Tobą to co najlepsze, za Tobą już nic
Nie cofaj się - możesz wpaść w otchłań zapomnienia.
Tylko strasz przed działaniem Ci przeszkadza, więc nie pozwól by wykluczył Cię z gry
Więc złap mnie za rękę i ucieknijmy stąd daleko.
|
|
 |
Nic mnie tak kurwa nie niszczy od środka, jak udawanie, że wszystko jest ok, rozumiesz?
|
|
 |
Patrz, my nieidealni, a jak idealnie razem. / Endoftime.
|
|
 |
Chcę być Twoją całością, a nie zostawiać kawałek siebie w przypadkowych związkach.
|
|
 |
|
I siedzę i patrzę i czekam bo chyba od zawsze na coś czekam. I coś mnie zjada od środka i boli, jakbym miał raka. I nie wiem co mam robić, czy z okna skakać czy siedzieć i płakać, bo oszukali mnie kurwy, śpiewali, że świat jest piękny, uwierzyłem, jaki ja byłem durny. Dali mi przepis na życie kiepski jak kiepskich życie, straciłem czas i chyba umarłem. I siedzę tak sobie, martwy i zimny jak lód, i brakuje mi ciepłych słów. I idę dalej umierać sam z niebem, i wcale nie kocham Ciebie.
|
|
 |
Coś czuliśmy, ufaliśmy bez granic, potrzebowaliśmy nawzajem, chcieliśmy ponad wszystko. Byliśmy nierozłączni, pamiętasz? A teraz? To tak jakby małe dziecko wzięło w rączki nożyczki i nieumyślnie rozcięło więź, która podobno tak silnie nas łączyła. Jednym cięciem, delikatnie, bez jakiegokolwiek trudu. / Endoftime.
|
|
|
|