|
Krucha drabina i jej połamane szczeble. To stąd ten siniak i te spracowane ręce,
|
|
|
Patent, bracie dziękuję Ci za wiarę, byłeś przy mnie na dnie, więc wyciągnę Cię na wierzch.
|
|
|
Pamiętasz ten nasz spacer? Tą deklarację, bajkę, coś jak na zawsze?
|
|
|
Przyjacielu przypomnij swoje imię, wiesz, nie pamiętam Cię przez to moje życie.
|
|
|
A co u mnie ? Teraz już w porządku. Chociaż było trudniej tam gdzieś na początku.
|
|
|
Jutro nie będzie niczego, bawmy się do upadłego. Zatrzymajmy czas, niech zapamiętają nas.
|
|
|
imprezujmy tak jakby miał się skończyć świat
|
|
|
Ja wstaje z kacem jak dzień po nocy, i nic nie trace, kupie krem pod oczy
|
|
|
Chyba zapale, choć rzuciłam to przecież
|
|
|
Wiem kim jesteś - stratą czasu
|
|
|
Wiem, że wszelkie tłumaczenia zawsze pachną banałem, ale proszę cię zrozum, człowieku, przegrałem.
|
|
|
świat ocenia mnie po wyborach jakich dokonuje. Jakie miałam opcje? To już nikogo nie interesuje...
|
|
|
|